Józef K. (tak, tak ten sam) ożenił się z miłości. Przez kilka lat w jego małżeństwie wszystko się układało jak najlepiej. Ponieważ Józef K. prowadził biznes i zarabiał niemało, a miał zaufanie do żony, przepisał na nią dom. Po kilku latach coś zaczęło się psuć, Józef K. zaczął podejrzewać, że żona go zdradza. Przez firmę detektywistyczną zlecił podsłuchy rozmów telefonicznych małżonki. Działanie – choć nielegalne – dało jednak bogaty materiał dowodowy. Okazało się, że zdrada małżonki trwa od lat, a jej wybrankiem jest jej zwierzchnik […]