Lewicki: Koniec wieńczy dzieło. Prigożyn

Obserwując meandry działań Jewgienija Prigożyna zauważyłem, jeszcze na trzy tygodnie przed jego  tzw. „marszem sprawiedliwości” w stronę Moskwy, że jego dalszy los może być powtórzeniem losu Albrechta Wallensteina, znanego właściciela prywatnej armii podczas wojny trzydziestoletniej w XVII wieku, który tym samym był, w jakiś sposób, podobny do Prigożyna gdyż także miał prywatną armię w postaci „Grupy Wagnera”. Jednocześnie wyraziłem przypuszczenie, że Prigożyn, kierując się instynktem samozachowawczym, nie wejdzie na drogę Wallensteina,  którego bunt wobec cesarza doprowadził do miasta Cheb, gdzie dopadli do zabójcy nasłani przez […]