.
TEOKRACJA (gr. theós – bóg, kratós – siła, władza) – dosł.: „rządy Boga”; pojęcie nieostre i niejednoznaczne: w sensie węższym typ ustroju, w którym wszelka władza – także polityczna – należy do stanu kapłańskiego lub nauczycieli duchowych danej wspólnoty religijnej; terminem ściślejszym i bardziej od t. adekwatnym do takiej sytuacji jest „hierokracja” (od gr. hierós – nadprzyrodzony, święty), a dla uzasadniającej go doktryny – „hierokratyzm”; w sensie ogólniejszym – każda forma ustroju społecznego, sposobu sprawowania władzy, która władzę (a niekiedy także osobę władcy) postrzega jako czynnik boski i sakralny, wywodząc jej pochodzenie od Boga, uznając zatem konieczność istnienia teologii politycznej, jako usprawiedliwienia (legitymizacji) wszelkiego panowania.
HISTORIA POJĘCIA. Po raz pierwszy pojęciem t. posłużył się – dla uwydatnienia różnicy pomiędzy biblijną koncepcją władzy, zawartą w Torze, a typami ustrojów występujących w świecie gr. i hellenistycznym – żyd. (kulturowo zlatynizowany) historyk Józef Flawiusz, którego zdaniem: „Jedni powierzyli władzę polityczną monarchiom, drudzy – oligarchiom, inni wreszcie ludowi. Nasz prawodawca Mojżesz jednak nie skłaniał się do żadnej z tych form rządzenia, ale wprowadził ustrój, jeśli posłużyć się takim sztucznym terminem, teokratyczny, składając w ręce Boga najwyższe zwierzchnictwo i władzę” (Przeciw Apionowi). Do tego rozumienia nawiązał po wiekach (w Traktacie teologiczno-politycznym) Benedykt (właśc. Baruch) Spinoza (1632-77), w którego ujęciu filarem t. jest przekonanie, iż wszelkie zobowiązania obywatelskie wypływają z przymierza ludu z Bogiem, który stanowi jedyne i bezpośrednie źródło wszelkiej władzy; ktokolwiek i w jakimkolwiek zakresie włada, zawsze rządzi prawomocnie tylko dlatego, że do tej funkcji wybrał go Bóg; analizując starotestamentowy model władzy, Spinoza zwracał także uwagę na okoliczność sprawowania w starożytnym Izraelu urzędu interpretatora prawa przez członków niższej sfery kasty kapłańskiej – zobowiązanej do pełnienia posług przy świątyni – tj. lewitów, nie zaś przez zwierzchników politycznych (królów Izraela i Judy) czy wyznaczonych przez nich świeckich urzędników; intencją Spinozy nie było jednak bynajmniej przywrócenie rządów teokratycznych, lecz takie rozwiązanie „problemu teologiczno-politycznego”, w którym sfera religijna zostanie zamknięta we „wnętrzu” przekonań i sumienia jednostek, a przez to religia przestanie być czynnikiem różnicującym i wprowadzającym niezgodę w sferze publicznej, w której z kolei zapanuje ustrój „konstytucyjny”, oparty o „rządy prawa” (świeckiego i pozytywnego), czego zalążki, acz w formie teokratycznej, widział właśnie w modelu starotestamentowym.
SENS I ZAKRES POJĘCIA. Brak powszechnej zgody co do tego, jakie formy ustroju należy określać jako teokratyczne, wynika nie tylko z węższej lub szerszej definicji t., ale również z przyjętych założeń metodologicznych i gnozeologicznych. W Polsce rozpowszechniło się podejście wypracowane w ramach ogólnej teorii „wielości cywilizacyj” F. Konecznego, którego osią jest rozróżnienie pomiędzy cywilizacjami „sakralnymi” i „półsakralnymi” a niesakralnymi, przy czym przez „sakralność” należy tu rozumieć monizm prawny (brak rozróżnienia pomiędzy prawem religijnym a cywilnym) oraz poddanie większości sfer życia ludzkiego, zarówno indywidualnego, jak zbiorowego, religijnym przepisom rytualnym; z tego punktu widzenia sakralne były prawie wszystkie (wyjąwszy klasyczną helleńską i rzym.) i martwe już cywilizacje starożytne, z wciąż żywotnych zaś sakralne są dwie cywilizacje starożytne, tj. bramińska (hind.) i żyd., półsakralne dwie cywilizacje średniowieczne (bizant. i islam.); niesakralne zaś – jedna starożytna (chiń.) i dwie średniowieczne (turańska i łac., zwana też chrześcijańsko-klasyczną); czynnikiem różnicującym nie jest tu więc religia, jako że w orbicie chrześcijaństwa występuje zarówno cywilizacja sakralna (bizant.), jak i niesakralna (łac.) – z tego też powodu zwolennicy teorii Konecznego odrzucają pojęcie cywilizacji chrześcijańskiej; zdaniem Konecznego cywilizacja łac. jest wprawdzie religijna, tzn. uznaje prymat ducha nad materią i moralności chrześcijańskiej nad polityką, nie jest jednakowoż sakralna, ponieważ sakralizuje tylko nieliczne sfery życia (jak małżeństwo) oraz uznaje (przejęty z cywilizacji rzym.) dualizm prawa religijnego i cywilnego; w tym ujęciu państwo w cywilizacji łac. może być chrześcijańskie, tym samym zaś „wyznaniowe” w sensie kwalifikującej je religijnie i etycznie cechy, ale nie może być teokratyczne, ponieważ rządzone jest przez świeckich i według norm świeckiego prawa publicznego oraz uznaje dualizm władzy duchownej i świeckiej, różnicując zakresy ich kompetencji; nie przeczy temu również istnienie (od 754 do 1870) Państwa Kościelnego, czyli Patrimonium Sancti Petri, ponieważ było ono jedynie domeną świecką papieża, gwarantującą jego niezawisłość, w stosunku do której pozostawał on jako zwierzchnik doczesny, a nie jako widzialna Głowa Kościoła; dualizm władz w Res Publica Christiana znalazł wyraz w formule określanej (od czasów papieża św. Gelazego I /492-96/) metaforycznym mianem „Dwóch Mieczy”, tj. dwóch niezależnych w swoich zakresach kompetencji, lecz współdziałających ze sobą ze względu na dobro wspólne tych samych osób należących i do Kościoła, i do państwa, co zasadniczo wypływało z ewangelicznej wskazówki oddawania tego, co boskie, Bogu, a tego, co cesarskie cesarzowi.
Półsakralny charakter ma natomiast cywilizacja bizant., zarówno ze względu na panujący w Bizancjum monizm prawniczy oraz tzw. cezaropapizm, czyli faktyczne zwierzchnictwo cesarza nad Kościołem, wyrażające się nie tylko mianowaniem przez niego biskupów, ale również bezpośrednimi interwencjami w sferę dogmatyczną, a także (przypisywanym przez Konecznego tej cywilizacji) wyłączeniem polityki spod nakazów etyki; uczony ten jednak obserwował nieustanne (również po upadku Bizancjum w 1453 i w rozmaitych mutacjach) ekspandowanie cywilizacji bizant. na obszar zdominowany zasadniczo przez cywilizację łac., tj. zach. Europę, kojarząc ów wpływ zasadniczo z instytucją Św. Cesarstwa Rzym., wskrzeszonego przez królów Niemiec w 962, ale również z tak różnymi od średniowiecznego uniwersalizmu imperialnego i późniejszymi fenomenami, jak Prusy czy hitleryzm (tzw. bizantynizm niem.); jednocześnie jednak nie zauważał faktycznego cezaropapizmu w nowożytnej kulturze anglosaskiej (po protestantyzacji Kościoła Anglii), którą uważał za wzorcową dla cywilizacji łac.; tymczasem, również w obrębie tej kultury – aczkolwiek na jej ówczesnych peryferiach, tj. w północnoamer. koloniach zakładanych w XVII w. przez purytanów w podległej nominalnie królowi ang. Nowej Anglii – ukształtowała się ścisła t. w starotestamentowym sensie, pod postacią „rządów sędziów”, tj. pastorów, zw. także ministrami (jak Massachusetts pod rządami pastorskiej „dynastii” Matherów), będących jednocześnie nauczycielami religijnymi i przywódcami politycznymi wspólnoty; ten (rejudaizujący) model wywodził się bezpośrednio z teokratycznej oligarchii w Republice Genewskiej, ustanowionej przez reformatora religijnego Jana Kalwina (1509-64).
Z jakiegokolwiek punktu widzenia nieproblematyczny jest teokratyczny charakter wszystkich dawnych cywilizacji, w których albo/i deifikowano władcę (będącego także kapłanem), a kapłani stanowili warstwę przywódczą, regulującą życie wspólnoty; nie ma także sporu co do tego, że współcześnie pierwiastki teokratyczne występują w obszarze cywilizacji islam., w najbardziej ustabilizowanej postaci w ustroju Islamskiej Republiki Irańskiej, zdominowanej przez wyznawców szyickiego odłamu religii mahometańskiej; w tym modelu autorytet kleru szyickiego (imamów) ma umocowanie zarówno w sensie moralnym i epistemicznym (jako interpretatorów prawa), jak formalnym (w postaci Rady Strażników Rewolucji, której dyrektywy są obligatoryjne dla świeckich władz republiki), a jednocześnie współistnieje on z instytucjami wzorowanymi na zachodnioeurop. modelu konstytucjonalizmu i wyborczej demokracji. Obszarem spornym jest natomiast charakter cywilizacji zach. (określanej przez Konecznego jako łac.), zwłaszcza w jej dawniejszym, klasycznym okresie, czyli w epoce średniowiecza. Teza o „niesakralności” tej cywilizacji może być sfalsyfikowana, jeśli przyjąć szersze rozumienie t. jako ustroju, który wywodzi pochodzenie władzy od Boga, przyznaje religii status publiczny oraz uznaje za oczywiste i naturalne przenikanie wszystkich sfer życia doczesnego przez wiarę religijną (a nie tylko normy etyczne przyjmowane przez chrześcijaństwo), a także przynajmniej pośrednią (potestas indirecta) zwierzchność Kościoła nad wspólnotą polityczną, ze względu na zbawienie dusz; który wreszcie, acz nie deifikuje władcy (cesarza, króla), to jednak sakralizuje jego osobę i godność, postrzegając go jako „porucznika Boga na ziemi”, nadając mu ten szczególny status „osoby podwójnej” (persona mixta), tj. posiadającej „dwa ciała” – zniszczalne, fizyczne i niezniszczalne, duchowe – w rycie namaszczenia, analogicznym do namaszczenia biskupów, zobowiązując go również do bycia „naśladowcą Chrystusa” (christomimetes) w posłudze monarszej; w tym znaczeniu cywilizacja zach. chrześcijaństwa była zatem bez wątpienia sakralna i teokratyczna, co znajduje wyraz także w określaniu jej mianem Christianitas; a jej późniejsza desakralizacja jest zarazem zwróconą przeciwko chrześcijaństwu sekularyzacją i laicyzacją.
TEOKRACJA PAPIESKA. Co najmniej jeden, i to główny w historii średniowiecznego Zachodu (czyli niewątpliwie cywilizacji łac.), przypadek spełnia wszystkie warunki desygnatu pojęcia t., zarówno w ogólniejszym, jak węższym (hierokratycznym) sensie, tj. t. papieska, zapoczątkowana (1075) Dictatus papae papieża Grzegorza VII a zwieńczona bullą Unam Sanctam (1303) papieża Bonifacego VIII; w tym okresie władza papieży (podejmujących też wysiłek desakralizacji władzy cesarskiej, co jednak nie oznaczało tendencji antyteokratycznej, a jedynie likwidację konkurencyjnego ośrodka t. w ekumenie chrześcijańskiej) wykroczyła daleko poza dualistyczną doktrynę gelazjańską oraz poza pośredni nadzór nad władzą doczesną z uwagi na cel nadprzyrodzony, ale przeobraziła się w ściśle teokratyczną i hierokratyczną koncepcję pełni władzy (plenitudo potestatis) nad innymi zwierzchnościami; w tej papocezarystycznej koncepcji oba „miecze” pozostają zawsze w dyspozycji Kościoła (papiestwa), przy czym jeden z nich (miecz władzy duchownej) stale i bezpośrednio, drugi zaś (miecz władzy doczesnej) jest wyciągany na żądanie papieża; wszelka władza doczesna (polityczna), łącznie z cesarską, świeci jedynie odbitym światłem „księżyca”, otrzymywanym od „słońca” (czyli Kościoła); papież panuje nad królami i królestwami, i wszyscy władcy otrzymują od niego swoje królestwa, on zaś jest „prawdziwym” cesarzem i tylko on ma prawo do insygniów cesarskich (a cesarz świecki jest jedynie jego urzędnikiem); to złączenie w jednym ręku (biskupa Rzymu) godności papieskiej i cesarskiej uzasadniali szeroko teoretycy hierokratyzmu, zwani też papalistami (we współczesnej nauce tendencja ta została nazwana „augustynizmem politycznym”), dowodzący, iż papież, jako rzeczywisty monarcha całej chrześcijańskiej wspólnoty, przekazuje władcom świeckim jedynie część swojej władzy (potestas) i dla określonych zadań, sam zachowując pełnię autorytetu (auctoritas) głowy państwa (św. Bernard z Clairvaux SOCist), w jego osobie „suwerennie rezyduje powszechny rząd nad wszystkimi” /universalis omnium principatus/ (św. Bonawentura OFM), jest zwierzchnim właścicielem wszystkich dóbr doczesnych, użytkowanych jedynie przez swoich doczesnych właściciel (Idzi Rzymianin OESA), a władza papieska rozciąga się nawet na Czyściec, który mógłby – gdyby chciał – opróżnić za jednym zamachem, oraz na aniołów, którzy mogliby być przez niego ekskomunikowani (Augustyn z Ankony OESA).
W późniejszych wiekach tendencja ta powraca w niektórych koncepcjach tzw. teokratów, jak Joseph de Maistre, przyznający papieżowi (Du pape, 1819, przekład pol. O papieżu, 1853) „władzę zwalniającą” poddanych od posłuszeństwa w razie uporczywej tyranii, czy niektórych ultramontanów (L. Veuillot, kard. E.H. Manning), domagających się rozciągnięcia nieomylności papieskiej również na kwestie polityczne.
W. Barry, The papal Monarchy. From St. Gregory the Great to Boniface VIII (590-1303), London 1902; A. Dempf, Sacrum Imperium. Geschichts- und Staatsphilosophie des Mittelalters und der politischen Renaissance, München 1929, Darmstadt 1954²; H.-X. Arquillière, L’augustinisme politique. Essai sur la formation des theories politiques du Moyen-Âge, Paris 1934, 1972³; H.-X. Arquillière, Saint Grégoire VII. Essai sur sa conception du pouvoir pontifical, Paris 1934; E. Peterson, Der Monotheismus als politisches Problem. Ein Beitrag zur Geschichte der politischen Theologie im Imperium Romanum, Leipzig 1935 [Monoteizm jako problem polityczny, „Res Publica Nowa”, 20/2012, 38-61]; M. Żywczyński, Papiestwo i papieże średniowiecza, Lwów 1938 [pt. Papiestwo i papieże w średniowieczu, Kraków 1995²]; M. Maccarrone, Chiesa e Stato nella doctrina di papa Innocento III, Roma 1940; W. Ullmann, Medieval Papalism, London 1949, 2009; M. Pacaut, La Théocratie. L’Église et le pouvoir au Moyen-Âge, Paris 1957, 1989; M. Maccarrone, La dottrina del primato papale dal IV all’ VIII secolo nelle relazioni con le chiese occidentali, Spoleto 1960; R. A. Schwaller de Lubicz, Le Roi de la théocratie pharaonique, Paris 1961, 1993²; W. Ullmann, The Growth of papal Gouvernement in the Middle Ages. A Study in the ideological Relation of clerical to lay Power, London 1962, 2012; F. Dvornik, Byzance et la primauté romaine, Paris 1964 [Bizancjum a prymat Rzymu, Warszawa 1985]; F. Koneczny, Cywilizacja bizantyńska, Londyn 1973, Komorów 2006; F. Koneczny, Cywilizacja żydowska, I-III, Londyn 1974, Komorów 2006; S. Runciman, The Byzantine Theocracy, Cambridge 1977 [Teokracja bizantyjska, Warszawa 1982, 2008²]; J.-F. Noël, Le Saint-Empire, Paris 1982, 1993³ [Święte Cesarstwo, Warszawa 1998]; P. Milcarek, Państwo świeckie czy chrześcijańskie?, Warszawa 1992; A. Schemann, Teokracja późnego Bizancjum, „Znak” 1994, nr 466(3); M. Ruthven, Islam, Oxford 1997 [Islam, Warszawa 1998]; B. Szlachta, Hierokratyzm, [w:] Słownik historii doktryn politycznych (red. M. Jaskólski), Warszawa 1999, t. II, 397-401; R. Lill, Die Macht der Päpste, München 2006; L. Piotrowicz, Kult panującego w starożytności, Poznań 2006; J. Gordziałkowski, Historia Państwa Kościelnego, Kraków 2007; B. Szlachta, Papalizm, [w:] Słownik historii doktryn politycznych (red. M. Jaskólski), Warszawa 2009, 521-528; A. Wielomski, Teokracja papieska 1073-1378. Myśl polityczna papieży, papalistów i ich przeciwników, Warszawa 2011.
Jacek Bartyzel
Rozszerzona wersja hasła w Encyklopedii Katolickiej, t. XIX, Lublin 2013, s. 652-654.
za; legitymizm.org
W zasadzie od słów „kapłan-ἱερεύς” i „władza-κράτος” należałoby urobić inny rzeczownik. Ale Max Weber uprościł sobie zadanie.
Mam na myśli termin „hierokracja”.
Bardzo slusznie. Z jednej strony jest hierokracja, z drugiej cywilizacja subsakralna, ktora wcale nie musi byc hierokracja, gdyz rola kaplana nie jest wtedy rozlaczna z funkcja krola-ojca genosu. Np.Romulus. Moze byc tez cywilizacja sakralna, w ktorej funkcje sa rozlaczne. Polecam : http://droitromain.upmf-grenoble.fr/Varia/fustel-05.htm#I