Ukraińska prokuratura jest przekonana, że Julia Tymoszenko symuluje chorobę i powinna brać udział w posiedzeniach Sądu Apelacyjnego. Współpracownicy byłej ukraińskiej premier odpowiadają, że nie jest ona w stanie samodzielnie się podnieść z pryczy w areszcie.
Dziś odbywa się drugie posiedzenie Sądu Apelacyjnego. Julia Tymoszenko znów nie bierze w nim udziału. Niewykluczone, że zostanie ona przywieziona siłą. Prokurator Lilia Frołowa jest przekonana, że stan zdrowia byłej premier pozwala na udział w procesie. Potwierdza to jakoby przekazana wczoraj sądowi dokumentacja medyczna.
– Mam takie wrażenie, że ona symuluje – dodała prokurator.
Sąd Apelacyjny odrzucił dziś 3 wnioski adwokatów: o zwolnienie z aresztu, o powtórne rozpatrzenie sprawy i o zgodę na transmisję posiedzeń.
-asd