Lech Wałęsa w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” podkreślił, że gdyby nie aksamitna rewolucja pod wodzą Vaclava Havla, Polacy pozostaliby sami. – Dzięki Havlowi u naszego boku wybiliśmy zęby niedźwiedziowi w całym dawnym Układzie Warszawskim – przyznał były prezydent.
Rozmowa z Lechem Wałęsą we włoskim dzienniku ukazała się dzień po państwowych uroczystościach pogrzebowych byłego prezydenta Czechosłowacji i Czech.
– Był człowiekiem ujmującym, uprzejmym, miłym i zarazem bardzo mądrym – wspominał Havla były prezydent Polski, a wcześniej legendarny przywódca „Solidarności”.
Polska uniknęła pacyfikacji
Wałęsa podkreślił wielką rolę Czecha w walce z komunizmem w Europie Środkowej.
-asd
„Ja,jako strateg” takiego sformułowania rzeczywiście należało się spodziewać po kimś kto uważa się za potomka cesarza Walensa. Widać w XX wieku często strategiem zostawał jakiś polski elektryk czy inny austriacki malarz(chociaż ten drugi chyba więcej osiągnął)… A już z rzeczy mniej zabawnych to załamujące trochę te teksty byłego prezydenta o konieczności dziejowej ścisłego jednoczenia się w UE i NATO. I o tym jak to wnuki będą się dziwić jak można było tej potrzeby integracji od razu nie dostrzegać. Cóż życzę oczywiście wszystkim żeby tak paskudna antyutopijna wizja megaintegracji się nie spełniła.