Wielu z Państwa pyta dlaczego wycofałem się z popierania projektu Konfederacja i czy chodziło o jakieś konkretne wydarzenie czy też o całokształt i czy uważam, że od samego początku projekt był zły? Odpowiadam:
1/ Pierwszym punktem zwrotnym była dla mnie postawa Konfy w sprawie lex TVN. Wtedy zrozumiałem, że w Konfie górę bierze tendencja libertariańska, głosząca likwidację interwencji państwa i urynkowienie wszystkiego, z samych tylko przyczyn dogmatyczno-ideologicznych. W praktyce oznacza to zastąpienie zobiektywizowanej przemocy państwowej przez nieformalną przemoc międzynarodowych korporacji. O ile przemoc państwowa raz jest trafna, raz nie, o tyle przemoc korporacyjna ex definitione służy globalistom, a nie narodom i ich dobru. Obrona przez Konfę TVN-u była dla mnie szokiem. W polityce zawsze przyświecała mi racja stanu i szukałem zawsze stronnictwa pro-państwowego. Wsparcie dla TVN było akceptacją neoliberalnego dogmatu o prymacie wolności dla kapitału nad racją stanu państwa.
2/ Drugim momentem było ostatnie głosowanie całej Konfy (wyjąwszy Grzegorza Brauna) z poparciem dla Ukrainy. Uważam, że słaba Ukraina jest w polskim interesie. Polska ma interes w tym, że Ukraina istniała – aby nie sąsiadować bezpośrednio z Niedźwiedziem – ale jako państwo buforowe, a nie samodzielny podmiot w stosunkach międzynarodowych. Dla mnie stanowisko Konfy było hołdem lennym wobec geopolityki Waszyngtonu, czyli wejściem na drogę geopolityki PiS-u. Zadecydowały o tym czynniki na poziomie niezwykle tandetnej taktyki (RN) + libertariański zachwyt nad wszystkim, co głoszą Amerykanie (wolnościowcy).
3/ Uważam, że pomysł stworzenia wspólnej listy i wspólnego startu łączącego Wolność i Ruch Narodowy był słuszny i nadal opinię tę podtrzymuję. Mimo że obydwie te partie nominalnie mają po pięciu posłów, to dominacja Wolności nad RN jest jednak totalna. Winę ponosi za to kierownictwo RN, które wykazało się całkowitą impotencją intelektualno-doktrynalną. Nie jestem specjalnym fanem libertarianizmu Wolności, ale przyznaję, że mają koherentną ideologię i naprawdę całkiem sporą grupę ideologów na wysokim poziomie. Tymczasem kierownictwo RN trzyma swoje szeregi w radykalnej ascezie intelektualnej, sprowadzającej się do „walki z marksizmem”, a w dodatku raz za razem namiętnie wyczesuje z tych szeregów wszystkie osoby inteligentniejsze i czytające, podejrzewając je o intelektualną zdolność do samodzielnego myślenia. Gdy więc z jednej strony mamy spory tłumek oczytanych liberałów i libertarian, tam z drugiej strony mamy aktyw zdolny co najwyżej do wieszania plakatów i krzyczenia „Śmierć wrogom Ojczyzny!”. W tej sytuacji ideologia libertariańska dosłownie przykryła intelektualnie ascetyczną i skromną doktrynę RN, a Konfa jako całość zjechała w odmęty libertarianizmu. Co gorsza, intelektualnie impotentne kierownictwo RN nawet nie dostrzega w tym problemu. A właściwie – co wiem nieoficjalnie – to dostrzega, lecz boi się, że współpraca z osobami mądrzejszymi może doprowadzić do stwierdzenia, że obecne kierownictwo nie nadaje się do kierowania czymkolwiek. Nie mam do wolnościowców w żadnym razie żalu, że głoszą to, w co wierzą i propagują swoje idee, przykrywając całą Konfę. Mam pretensje do kierownictwa RN, które w całości obciążam winą za przechylenie Konfy w stronę libertarianizmu z którym nie mam i nigdy nie miałem nic wspólnego. Libertarianizm uważam za formę zsekularyzowanego kalwinizmu.
Adam Wielomski
za: FB
Click to rate this post!
[Total: 41 Average: 4.4]
Facebook
Słaba Ukraina, to Ukraina łatwa do rozjechania przez Ruskich. Ukraina musi być jak niegdyś RFN – z nowoczesnymi autobahnami, prężną gospodarką i amerykańską bronią jądrową.
A Polska to ma być ruiną?
Tak. Bo dla Polski polskość i Polacy są najmniej ważni
Aha.
Czyli „marksizm kulturowy” wcale nie jest spowinowacony z klasycznym marksizmem, ponieważ woli zajmować się przemianami nadbudowy a nie bazy, ale libertarianizm ma być zsekularyzowaną formą kalwinizmu, z jakim formalnie łączy go… co właściwie?
Wynika z tego, że historia idei, jaką zajmuje się pan profesor jest po prostu subiektywną wpływologią z wolną interpretacją skojarzeń jak w teście plam atramentowych Rorschacha, bez ustanowienia żadnych rygorów.
Czy rzeczywiście można wykazać jakieś faktyczne, historyczne związki między genezą myśli libertariańskiej i jej pojęciami a doktrynami obecnymi w kalwinizmie? Czy ktokolwiek zasłużony dla tradycji amerykańskich anarchoindywidualistów, Gustave de Molinari, de la Boetie albo inni antenaci stawiający pierwotne fundamenty pod dzisiaj rozumiany libertarianizm, wychowywali się w rodzinach kalwinistów, żeby można było powiązać jedno z drugim?
Czyli wygląda na to że Pan Wielomski to agentura korporacyjna, zniszczyć wszystko co antysystemowe.
Korpo radzą sobie równie dobrze w kapitalistycznej Ameryce, komunistycznych Chinach, skorumpowanej Rosji czy sterroryzowanej Afryce, a nawet naćpanej Kolumbii… a zatem czynniki antystemowe mają w odwłoku.
A jaki państwo musi mieć IEF, żeby zostać uznanym za komunistyczne?
Index of Economic Freedom 2021:
USA (74,8),
Polska (69,7),
Włochy (64,9),
Chiny (58,4),
Kuba (28,1),
KRLD (5,2).
Racja stanu wymaga wolności inwestowania i ochrony inwestycji (ogólnie wysokiego poziomu IEF), bo to powoduje szybszy wzrost gospodarczy niż w wypadku, gdy wolności inwestowania i ochrony własności prywatnej nie ma. (co dobre dla General Electric to dobre i dla Ameryki) A szybszy wzrost gospodarczy to też bogatsze, czyli i silniejsze państwo. Próby wywłaszczenia inwestycji zagranicznych, zwłaszcza amerykańskich, są dla Polski samobójcze. Dlatego przecież właśnie PIS takie próby podjął.
Państwem buforowym, ale bynajmniej nie samodzielnym podmiotem międzynarodowym, pomiędzy Polską a Rosją, jest Białoruś. Wynik oceny który z tych dwóch sąsiadów jest lepszy dla Polski jest właściwie oczywisty. Ukraina jako rosyjski wasal byłaby dla Polski dużo gorszym sąsiadem, niż Ukraina samodzielna.
Korporacje międzynarodowe nie stosują, bo nie mogą, żadnej przemocy. Przemoc jest monopolem państwowym, z definicji państwa. Gdyby korporacje mogły stosować przemoc, stałyby się właśnie państwami. Tak jak np brytyjska Kompania Wschodnioindyjska swego czasu.
Połączenie środowisk wolnościowych z narodowosocjalistycznymi pilaster też zawsze uważał za absurd, tylko z dokładnie przeciwnych powodów niż prof. Wielomski i ta fuzja zdecydowanie pilastra od KWIN odstręczyła. Skoro jednak opcja libertariańska ma w KWIN dominować, to może i pilaster zrewiduje swoje podejście…
(…)Przemoc jest monopolem państwowym, z definicji państwa. Gdyby korporacje mogły stosować przemoc, stałyby się właśnie państwami.(…)
Powiedz to firmom pokroju Grupa Wagnera czy mafii okołostadionowej.
Sprzeciw wobec wspólnej waluty EURO jest wpisany w definicję libertarianizmu.
(…)Sprzeciw wobec wspólnej waluty EURO jest wpisany w definicję libertarianizmu.(…)
Ale dolar amerykański jest już OK…
Myślę, że Konfederacja poparła TVN z pobudek czysto pragmatycznych: ta stacja pozwalała im się (w miarę) często wypowiadać, a kiedy krytykowali PiS – nawet mówić (także: w miarę …) swobodnie. Co by było, gdyby na scenie pozostały media rządowe i GazWyb? Nietrudno zgadnąć … Tak, niestety, wygląda praktyka działania politycznego; a jakby powiedział klasyk: „Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, tobyśmy nigdy niczego nie mieli”.
To zwięzła i racjonalna ocena stanu obecnego tej formacji. Nie stanowi ona żadnej alternatywy dla PIS ani nawet PO. Liberałami jest nawet tzw. lewica w Polsce. To bardzo pesymistyczna perspektywa.
Raczej irracjonalna. To że Konfederacja stanowi alternatywę dla wyżej wymienionych widzimy choćby na przykładzie podejścia do „polityki kowidowej”.
Nie rozumiesz znaczenia słowa „liberał” zresztą podobnie jak Pan Wielomski.
Amerykanie powinni oficjalnie zabronić swoim sojusznikom prowadzenia polityki wielowektorowej. Jeśli ktoś się wyłamie, to należy urządzić nań imperialistyczną nagonkę – samiec alfa do spóły z niesamodzielnymi, ujadającymi, demoliberalnymi kundlami. Jeśli to nie pomoże, to należy rozważyć sankcje i ataki spekulacyjne na niepokornego sowieciarza. W ostateczności pozostaje argument siły – podpływa USS Ronald Reagan i salwą JASSM-ów oraz Tomahawków przywraca Wolność, Własność, Sprawiedliwość, Kapitalizm, Libertarianizm i D***krację.
Na Polskę nie trzeba całej LGU… wystarczy Tinceroga z ichnimi rakietami. U nas 10 Tomahawków zdziała więcej niż tą półtorej setki co Trump wpakował w Syrię.
Nie znam znam prawdziwych motywów, głosowania Konfederacji „za TVN-em „, być może rzeczywiście przesądziła o tym dewocja wolego rynku ale tak czy inaczej w szerszej perspektywie było to głosowanie słuszne ponieważ godziło w PIS. Swego czasu, o ile mnie oczywiście pamięć nie zawodzi, Pan Profesor uważał, że warunkiem odrodzenia prawicy w Polsce jest upadek PIS-u, który udaje prawicę i okupuje prawą stronę sceny politycznej. Osobiście w całości podzielam ten pogląd, bo PIS to partia nagiej władzy, której patriotyczno – katolicko – konserwatywny image służy jedynie mobilizacji elektoratu a nie wyraża żadnych politycznych treści. Utrzymanie się TVN na rynku sprzyja oczywiście siłom liberalnym, które atakują zarówno PIS jak wszystko co jest aliberalne, ale jeżeli prawica ( niekoniecznie Konfederacja) ma kiedyś powalczyć o władzę to niech przedpole zostanie oczyszczone z przebierańców, choćby mieli to zrobić demoliberałowie z TVN. Ktoś powie, że po upadku PISu , prawica będzie łatwym a może nawet łatwiejszym celem dla sił demo – liberalnych, pewnie tak ale pamiętajmy, że przy rządach PISu los prawicy jest co najmniej równie niepewny bo PIS aby przetrwać musi zniszczyć konkurenta. Tak więc osłabienie PISu, na dłużą metę jest korzystne dla sił antydemoliberalnych, pod warunkiem że przywódcom takiej formacji nie zabraknie roztropności i doświadczenia.
(…)rzeczywiście przesądziła o tym dewocja wolego rynku(…)
Skoro to tacy dewoci to dlaczego wołali Ziobrę do interwencji w sprawie bana na , wtedy jeszcze, Facebooku?
Aż boję się, jak po tym strzelistym akcie prof. Wielomskiego sondażowe notowania Konfederacji polecą na łeb na szyję. Z zapartym tchem czekam teraz, kogo Pan Profesor wysunie, jako kandydata na nowego katechona. Tak na marginesie: przypomniał mi się forowany swego czasu na portalu Konserwatyzm.pl, dysponujący nieokiełznanym umysłem i pisujący nieszablonowe felietony, poseł i senator, Jan Filip Libicki (a propos: czemu ich już nie ma na portalu??) w którym to, pod przewodem „frakcji konserwatywnej” Platformy Obywatelskiej z… Jarosławem Gowinem na czele, Pan Profesor upatrywał nadzieję na lepsze jutro w naszej umęczonej ojczyźnie…
Z całego tego wiekopomnego wyznania rysują się dwie istotne rzeczy. Jedna niepokojąca, druga pozytywna. Niepokojąca wiąże się z szokiem, jakiego doznał Pan Profesor podczas procedowania „lex TVN”. Mając nadzieję, że już pozbierał się po doznanym szoku, pragnę zauważyć, iż „chłodny realista” w ogóle nie powinien być zszokowany politycznymi ruchami, a tym bardziej tak błahymi, jak odmowa udziału Konfederacji w teatrzyku dla gojów, granego przy okazji zabawy z jankeską stacją telewizyjną. Pozytywna z asertywnym zachowaniem liderów Ruchu Narodowego, którzy nie dają zwieść się syrenim śpiewom starszych i mądrzejszych, co to nie tylko sami żadnej liczącej się formacji politycznej stworzyć nie umieli, ale nawet to, co już posiadali, koncertowo spartolili.
Co do punktu 2., to nie ma tu żadnego zaskoczenia. Od dawna wiadomo było, że Konfederacja jest proatlantycka. I wbrew temu, co pisze Pan Profesor, bardziej proatlantycki jest jej człon „narodowy”, a nie korwinistyczny. Zwłaszcza Bosak w tym przoduje od lat (Winnicki jest trochę bardziej umiarkowany). Tak więc rozczarowanie Pana Profesora tym, że Konfederacja w konflikcie ukraińsko (w rzeczywistości amerykańsko) – rosyjskim stanęła po stronie UkrainoAmeryki jest wręcz czymś dziwacznym. W Polsce (poza garstką publicystów i czytelników konserwatyzm.pl, „Myśli Polskiej”, xportal.pl i neon24.pl) prawie wszyscy stoją po stronie atlantyzmu. Nie tylko konfederaci, ale także ludzie mieniący się nacjonalistami z NOP, Niklota, Szturmu, Autonomicznych Nacjonalistów itp. pomniejszych środowisk. Zawsze, gdy dochodzi do konfrontacji atlantyzmu z Rosją (także wcześniej z Jugosławią), stają po stronie atlantyzmu, czego przykładem sprawy Czeczenii, Jugosławii właśnie, Ukrainy i Białorusi (w tym ostatnim przypadku, ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, NOP w 2020 r. stanął po stronie Łukaszenki, a nie wywrotowców).
A więc, skoro od początku wiadomo, że wszystkie ugrupowania na scenie politycznej III RP, zwłaszcza tej parlamentarnej, są proatlantyckie, to trzeba popierać takie, które wykazuje jakieś przejawy patriotyzmu w innych sprawach i daje przynajmniej cień nadziei na przejęcie władzy w Polsce w jakiejś tam perspektywie. No i jedynym takim ugrupowaniem jest Konfederacja (i niczego lepszego przed Paruzją nie będzie, bo nasz naród jest w takiej kondycji, że niczego lepszego nie jest w stanie z siebie wydać). Konfederacja (wszystkie 3 jej człony) jest jedyną partią sejmową, która:
1) konsekwentnie opowiada się za wyprowadzeniem Polski z UE;
2) która przeciwstawia się ideologii klimatyzmu (za którą kryje się nadciągająca katastrofa pauperyzacyjna i cywilizacyjna narodu polskiego);
3) która przeciwstawia się totalitaryzmowi pseudopandemicznemu;
4) która przeciwstawia się roszczeniom żydowskim;
5) która przeciwstawia się likwidacji polskiego rolnictwa, czyli niezależności żywnościowej narodu (czym bije na głowę różnych „nacjonalistów” i „tradycjonalistów”, którzy przy okazji PiS-owskiej „piątki dla zwierząt”, pod płaszczykiem pseudoekologii wylali takie kubły pomyj na polskich rolników, jakich nigdy nie czytałem nawet ze strony zawsze nieprzychylnych rolnikom którychkolwiek demoliberalnych środowisk III RP).
Postawa Konfederacji ws. tych 5 żywotnych dla narodu kwestii sprawia, wg mnie, że i tak warto na nią zagłosować na zasadzie „na bezrybiu i rak ryba”, bo w przeciwnym razie w Sejmie nie będzie dosłownie żadnej siły politycznej, która by choć próbowała przeciwdziałać ww. zagrożeniom. Lepsza koślawa Konfederacja w Sejmie, niż nic. Zwłaszcza, że na widnokręgu nie pojawiło się nic prawilnie narodowego, mającego jakiekolwiek perspektywy na wejście do głównonurtowej polityki, a istniejące ugrupowania mieniące się nacjonalistycznymi tez są koślawe.
Konfederacja to przeklęty wróg narodowo-katolickiej, polskiej klasy chłopsko-robotniczej.
klasyczne
CAUGHT with PANTS DOWN czyli zaskoczeni z opuszczonymi gaciami
i wcale nie myślę o 'projekcie’ konfederacja
ile z credo prof. Wielomskiego >argumentacja jaką przedstawia jest po prostu mikra i wystarczy proste pytanie jakie zadał W.Lenin w 1902 (kiedy komuniści znaleźli się w identycznej sytuacji jak 'konfederacja’>
CO ROBIĆ??
bo jak w 'projekcie’ konfa trudno doszukać się 'projektanta/projektantów
’ tak dzisiaj – jesteśmy w amerykańskiej strefie okupacyjnej ABS adekwatne jest określenie 'Gleichschaltung’ chyba znane p. Profesorowi
ale postowicze niech se poczytają>https://en.wikipedia.org/wiki/Gleichschaltung i
tak trudno- żeby powiedzieć NIEWYKONALNE-jest znalezienie ludzi, którzy potrafiliby by odpowiedzieć na pytanie CO ROBIĆ? czyli zaprojektować – jak ktoś ma mózgi wyprane przez Korwin vel Mikke (zawód:filozof) czy Michalkiewicza.
Ileś razy 'podpisywałem’ się pod wypowiedziami profesora Wielomskiego dla jutubera nczas>>DO NOT PUNCH DOWN>nie zniżej się do poziomu – partnera/przeciwnika – 'poniżej pasa’.
Prof. Wielomski nie jest jedyny, który się 'rozkraczył’ >doliczyć należy całe grono jutuberów (pretendujących do reprezentowania 'narodowej’ myśli, tradycji) ale także np. cała 'grupa trzymająca wadzę’ w myslpolska.info
jak Piasta, Śmiech i niestety RedNacz. ENGELGARD>IMPOSYBILIZM.!!
Całkiem wczoraj ukazał się 'przedruk’ Dugina w myslpolska.info
Liberalizm przeciwko rzeczywistości >
.https://myslpolska.info/2022/02/01/dugin-liberalizm-przeciwko-rzeczywistosci/
i Pan se przeczyta toto Panie Profesorze>na przyszłość>jak się WALCZY z LIBERALIZMEM bo to
LIBERALIZM się rozkraczył – za to CAŁKOWICIE
a to że poglądy Kamrata Olszański aka Jabłonowski – „ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY” -wypowiadanymi publicznie –
są WALKĄ Z LIBERALIZAMEM schwabusa, dudy, moravera, tuska, kwacha DZISIAJ znowu siedzi w pierdlu
.https://nptv.pl/lib/k0fssq/photo_2022-01-31_20-23-02-kz33dple.jpg
i szukanie paragrafu nie jest trudne>’antysemityzm- mowa nienawiści’
to co:
'GINĄĆ za UKRAINĘ’ jest cacy >> jak optują Michalkiewicz, Kurwin vel Mikke, Dziambor jak cała banda kretynów z pis aka patrioci czy 'totalna opozycja’ czy 'lewica’ czy nczas z sommerem, pitoniem, mentzenem, tymi 'obalaczami komuny, odzyskiwaczami niepodległości, dekomunizatorami, etc, etc
Statut Kaliski spalony
Prawo moralne w nas
plus
ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY
to jest motto kamratów ale i MOJE
i ponieważ populo pleno w Polin wyróżnia definicję Chomsky’ego
nie wie co się dzieje na świecie a poza tym nie tego, że nie wie
to zapewne z zdziwienim się dowie:
że z
LIBERALIZMEM-GLOBALIZMEM-szwabusem-’wyszczepem’- CANCEL CULTUR-EKOLIGIZMEM
WALCZY się CZYNNIE>
ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY
.
PS. Tego Dugina na jakiego się powołuję powyżej>se Pan PROFESOR poczta
ale is a must>kONIECZNIE!!: książkę Jędrzeja Giertycha pt. Jan Amos Komensky zwłaszcza w tej części jaka traktuje o najeździe szwedzkim – przyczyna-kto był spiritus movens – etc, etc. Książka to wyszła w 1964 w Londynie a w ubiegłym roku w Polin. Zapewniam, lektura to UBOGACI.