Antologia przeciw „patriotyzmowi”

Konserwatyści polscy w XIX wieku bardzo dużo i często pisali przeciwko agitacji patriotycznej, podobnie jak francuscy przeciw „patriotom” znad Sekwany, których najskrajniejszym skrzydłem byli jakobini. Konserwatywna publicystyka nie była przypadkowa. Na ziemiach polskich, w okresie zaborów, patriotyzm dogłębnie zrósł się z ruchem rewolucyjno-demokratycznym czyli, jakbyśmy to dziś powiedzieli, z populizmem. Klasyczny polski „patriota” z XIX wieku to romantyczny powstaniec, który wzywa do kolejnych insurekcji, prowadząc tysiące rozentuzjazmowanej młodzieży na rosyjskie kartacze, czyli na rzeź.

Każde kolejne powstanie osłabiało polskość, prowadząc do hekatomby ofiar. Dziesiątki tysięcy młodych ludzi oddawało w nich życie, choć zrywy te nie posiadały jakiegokolwiek sensu. Nie była to jednak prywatna sprawa tychże szaleńców, bowiem przy okazji życie tracili spokojni mieszkańcy, tysiącom z nich palono domy, wielu padło ofiarą represji, kasowano polskie instytucje autonomiczne i samorządowe, zwalczano polską kulturę i język, ciosy wymierzano w katolicyzm jako „polskie” wyznanie. Dlatego właśnie konserwatyści hasła patriotyczne uważali za tak groźne i niebezpieczne, ponieważ autodestrukcyjne dla narodu. Najgorsze zaś były te rozgorączkowane tłumy młodzieży, kobiet i dzieci domagające się kontynuowania kolejnych bezsensownych zrywów, terroryzujące statecznych i racjonalnych obywateli oskarżeniami o „brak patriotyzmu” i zarzucające im, że nie chcąc brać udziału w tej hucpie są „gorszymi Polakami”. W XIX wieku na ziemiach polskich patriotyzm był rodzajem gorączkowej stadnej histerii politycznej, do której dorabiano absurdalne uzasadnienia teologiczne o charakterze mesjanistycznym: „Polska Chrystusem narodów”, „nowy naród wybrany”, „drugi Izrael” i podobne herezje. Najgorszym elementem tej gorączki politycznej był jej charakter stadny, instynktowny, odwołujący się wyłącznie do emocji z pogwałceniem praw rozumu.

Piszę to wszystko dlatego, że tak jak konserwatyści polscy w XIX wieku zwalczali tamtą zbiorową histerię teologiczno-polityczną, tak przed konserwatystami i narodowcami polskimi początku XXI wieku wyrosła podobna co do formy i treści histeria „smoleńska”. Jeśli ktoś myślał, że po kolejnych hekatombach XIX wieku i katastrofie Powstania Warszawskiego Polacy otrzeźwieli, to niestety był w błędzie. Charakter narodowy zmienia się powoli. A charakterystyczna dla naszej nacji zbiorowa histeria i „głupawka polityczna” zachowała swoją aktualność. W Polsce tli się jakieś nowe powstanie pod hasłem rewolucji przeciw rządowi Donaldowi Tuska, który rzekomo administruje „kondominium” i wydaje się być „ruskim agentem”. Znów mamy rozhisteryzowane tłumy „patriotów” szermujące hasłami obrony Ojczyzny przed jej rządem, a właściwie przed Państwem Polskim. To histeria skierowana przeciwko Rosji, domagająca się wydania jej wojny (?) w imię pomszczenia „zamordowanego” Lecha Kaczyńskiego, którego obwołano rodzajem Męża Stanu Tysiąclecia.

Z tej „politycznej głupawki” wyrosły zakończone masakrami powstania. Nie bardzo wiadomo jaki bigos może zrodzić się z tych kolejnych tłumów „patriotów”, ich ekstatycznych stanów uczuciowych, gnostyckiego poczucia oblężenia przez legiony „zdrajców” i „agentów”. Tłum ma to do siebie, że jeśli raz zostanie wzburzony, to swoimi racicami może dokonać zniszczenia niczym tornado. Właśnie dlatego zatroskany o Państwo Polskie konserwatysta musi włączyć się do dyskusji, choć oczywiście ma świadomość, że mistyków politycznych nie przekona, gdyż nie docierają do nich racjonalne argumenty, a jedynie emocje.

Z tego przekonania zrodziła się książeczka „Antologia Zbrodni Smoleńskiej”, wydana dopiero co przez Bibliotekę Konserwatyzm.pl, pod redakcją Arkadiusza Mellera (wice naczelnego portalu konserwatyzm.pl), a zawierające teksty poświęcone politycznym aspektom katastrofy lotniczej z 10 kwietnia pióra Jana Engelgarda, Macieja Eckardta, Macieja Motasa, Ludwika Skurzaka, a także garść tekstów autora poniższego tekstu. Dla żartu ma ona okładkę, która miała „przelicytować” w radykalizmie nawet najskrajniejszych „patriotów”, którzy z nienawiści do Rosji i Donalda Tuska zrobili papierek lakmusowy patriotyzmu polskiego.

Nie analizowaliśmy tu rzecz jasna szerzej aspektów technicznych samej katastrofy, ponieważ żaden z nas nie skończył studiów z dziedziny aeronautyki czy budowy samolotów. Skupiliśmy się więc na aspekcie politycznym sprawy, a ten jest jasny: istnieje w Polsce grupa ludzi, która postanowiła wyrwać tłum z normalnej dla niego postawy ospałej, zradykalizować go hasłami patriotycznymi, wywołać stan zbiorowej histerii i rzucić do ataku na Państwo Polskie, pod konglomeratem haseł patriotyczno-socjalistycznych, podlanych sosem katolickim upichconym przez toruńską rozgłośnię. Temu tłumowi szaleńców musimy powiedzieć NIE!

Gorąco zachęcam Czytelników do zakupu i lektury „Antologii Zbrodni Smoleńskiej”. Bo to jest zbrodnia, ale nie na Lechu Kaczyńskim, ale na narodowym rozumie politycznym.

Adam Wielomski
A.Meller (red.): Antologia Zbrodni Smoleńskiej”. Warszawa 2011, stron 138. Książkę można kupić w Capitalbook
Tekst ukazał się w tygodniku „Najwyższy Czas!”

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Antologia przeciw „patriotyzmowi””

  1. A propos realizmu politycznego: strzelanie do tej grupy, tylko moze ja zradykalizowac. Tym samym, osiagnie Pan efekt przeciwny od zamierzonego. Ten kto czuje sie atakowany, po prostu radykalizuje sie. Pana strzelanie może wiec paradoksalnie przysłuzyc sie SS. Jesli wiec chce Pan „rozbroic” przeciwnika, to moze najwyzszy czas, zeby znalezc jakis skuteczniejszy sposob.

  2. A ja tam lubię rozmowy z ludźmi z SS, bo używam argumentów jeszcze bardziej radykalnych od ichnich. Jeśli okrągły stół był fundamentem zniewolenia Polski, to co przy tym meblu robili panowie Kaczyńscy? Jeśli w Magdalence dokonano „rozbioru Polski”, to należy pamiętać, że w tych nasiadówkach brał udział Lech Kaczyński. PiS kręci bat na własny grzbiet, tylko nikt go tym batem nie łaskocze.

  3. Realizm nie powinien objawiać zwidów. Czy ktoś z polityków PiS lub dziennikarzy GP nawoływał do wojny z Rosją? PiS chce angażować organy międzynarodowe w wyjaśnienie sprawy. Nie widzę w tym nic złego. A to, że dodatkowo używają sprawy do tego by „rozbujać elektorat”, to jest kuchnia demokracji, której innym przykładem jest oferowanie stanowisk dla uciszenia oponenta. Dedykuję Profesorowi jego wczorajsze słowa: „To jest wypowiedź kompromitująca. Oferta dobrego stołka za zamknięcie buzi to normalna praktyka negocjacji politycznych. Sam takie w życiu otrzymywałem i nie uważam tego za nic zdrożnego i nienormalnego. Nigdy więcej prof. Rybiński, po tej wypowiedzi, takiej propozycji nie dostanie. To świadczy wyłącznie o braku zrozumienia mechanizmów polityki.”

  4. @Magdalena Zietek Nie ma ryzyka zeby sie SS zradykalizowala w wyniku atakow gdyz jest radykalna ze swej natury. Byc moze sie jeszcze bardziej zradykalizuje ale zasade potencjalnej radykalizacji ma w sobie i nie potrzebuje wroga. Jej wrogiem jest rzeczywistosc. Pozdrowienia. n.r .( niemiecki rewizjonista).

  5. AR: a jaka Pan ma gwarancje, ze Pana osad rzeczywistosci jest wlasciwy? Ataki na PiS sa czescia scenariusza, ktory ma doprowadzic do radykalizacji tej grupy. Tak sie uprawia polityke. Niemiecki rewizjonizm: Francja musi widziec w Niemcach ofiary, zeby uzasadnic swoja wlasna kolaboracje z rezimem Hitlera. Taka jest prawda. Francja nie zrobila prawie nic, zeby powstrzymac Hitlera. A po wojnie oglosila sie wielkim zwyciezca. Zachecam Pana do napisania tekstu na ten temat. Moja replika jest juz prawie gotowa.

  6. Świetne podsumowanie całej sytuacji przez Pana Profesora. To jest jakieś horrendum, minęło kilkaset lat a Polacy cały czas powtarzają ten sam scenariusz. Tylko,że teraz inne twarze i środki komunikacji.

  7. Magdalena Ziętek. Czy ja dobrze zrozumiałem, że napisała Pani polemikę do tekstu p. A. Ratnika, który tego tekstu (będącego podstawą do polemiki) jeszcze nie napisał i dlatego zachęca go Pani żeby napisał tekst, z którym Pani już polemizuje?

  8. Magdalena Ziętek: „Zachecam Pana do napisania tekstu na ten temat. Moja replika jest juz prawie gotowa”.

  9. „Niemiecki rewizjonizm: Francja musi widziec w Niemcach ofiary, zeby uzasadnic swoja wlasna kolaboracje z rezimem Hitlera.” PROSZĘ PANI. CZY MA PANI ŚWIADOMOŚĆ TEGO, ŻE TO NAPOLEON BONAPARTE JAKO PIERWSZY ZASTOSOWAŁ NA GRUPIE NIEMCÓW (CZYLI PRUSAKÓW I CHYBA SASÓW) JAKO PIERWSZY TAKIE COŚ JAK „EKSTERMINACJA POLITYCZNA Z UWAGI NA NARODOWOŚĆ”? Podczas Kampanii Napoleońskiej bonapartyści prowadzili programy eksterminacyjne na narodach, które „nie hołdowały (anty)wartościom republikańskim”. Ofiarami tego procederu padali Hiszpanie i Niemcy. Nie mam dowodów (poza plotkami) o udziale dąbrowszczaków u eksterminacji Niemców, ale tylko głupiec zaprzeczy, że ci nie mordowali Hiszpanów (choćby Saragossa) w imię HASEŁ MASOŃSKICH (ach, jacy to byli „katolicy-patrioci” jak nas uczą). To zbrodnicze państwo „CEZARYCZNEJ REPUBLIKI” NAPOLEONA jako pierwsze zastosowało eksterminację na Niemcach, a nie zbrodnicze państwo nazistowskiej III Rzeszy. Pani zauważyłem uprawia taką politykę. Wszyscy są cacy, ale Niemcy źli bo zaczęli mordować. Taki romantyzm-bis „z szabelką na Berlin” (zamiennikiem Moskwy jest tu Berlin). A prawda jest taka, że zanim powstała III Rzesza kilka innych systemów w kilku innych państwach (Republice Polski, Republice Francji, Republice Hiszpanii, Republice Radzieckiej) już miało na swoim koncie kilka eksterminacji z uwagi na narodowość. A jeżeli chodzi o III Rzeszę, to brała wendetę za 2-4 miliony zagłodzonych Niemców na mocy traktatu wersalskiego. Jak wiadomo IWŚ wybuchła pomiędzy Austro-Węgrami a Serbią przez zamachowca finansowanego przez amerykańskiej tajne stowarzyszenia. Niemcy mają winę w jej rozprzestrzenieniu nie większą od Francji, Wielkiej Brytanii czy Rosji. Poza tym prywatnie. Nie jestem ani wrogiem Francji ani Niemiec, wręcz przeciwnie, lubię tradycje tych dwóch krajów. Ale jestem przeciwnikiem zbrodniczego systemu Republiki Francuskiej która do tej pory jest opiewana, a jej zbrodnie wyciszone lub przemycone na konto III Rzeszy (przypisywane Niemcom wymyślne fabryczne traktowanie ciał występowało podczas rewolucji 1789-1793). Pozdrawiam.

  10. Świat był, jest i będzie niesprawiedliwy i okrutny. I zakłamany. Żadnych marzeń o poprawie,panie i panowie. Światem rządzą imperialne mocarstwa, zwykłe, butalne łobuzy, którym pomagają imperialne globalkoncerny i globalbanki. Amerykanie po bankructwie Rosji latem 1989 r. szybko zaczęli III wojnę światową o panowanie na światem. Zaczęli od przejcia rosyjskiej strefy wpływów w Europie Środkowej (w 1999 r. przyjęli do NATO Polskę, kluczowy kraj, oraz Węgry i Czechy) i bombardowania Belgradu. Atakując prawosławną Serbię dali w pysk Rosji. Polskę Amerykanie wzięli od Rosji jak sprzedajną dziewkę, która porzuciła kochanka Moskala, któremy zawdzięczała istnienie, bez żalu. Ze słabymi w tym brutalnym świecie nikt się nie liczy. W 2001 Amerykania napadli na Afganistan, w 2003 r. na Irak, w 2011 r. ich sojusznicy zgwałcili Libię. W pierwszym kraju chodziło o wygodne bazy wypadowa do ataków na Rosję i Chiny, w dwóch ostatnich o surowce – głównie ropę naftową. Gdyby Rosja nie miałą broni atomowej, NATO już bombardowałoby Moskwę, by zachodnie koncerny mogły dobrać się do rosyjskich surowców naturalnych. Nasz kraj w globalnych zmaganiach jest tylko pionkiem bez znaczenia. Liczą się mocarstwa atomowe: USA, Chiny i Rosja. Oraz Niemcy, które próbują wyrwać się spod amerykańskiej kurateli dzięki UE i sojuszowi z Rosją. Możliwe, że zbliża się zderzenie mocarstw. Wtedy większość nazwie je III wojną światową. Tak jak Rosjanie uważają, że II wojna światowa zaczęła się od zderzenia prawdziwych mocarstw w 1941 r. Bo Wielka Brytania w latach 30. i 40. XX wieku była już schodzącym mocarstwem. Według mnie III wojna światowa już trwa. Zaczęła się, jak I wojna światowa na Bałkanach, i jak II wojna światowa w Europie Środkowej. Rozwalony przez amerykańskie bombowce Belgrad jest blisko nas. Logika przemawia za tym, że Rosjanie świadomie zabili Lecha Kaczyńskiego i proamerykańskie dowództwo naszej armii. Te 96 ofiar to jednak pryszcz w III wojnie światowej. Bez znaczenia. Ważniejsze jest to, co mocarstwa zamierzają w najbliższej przyszłości. I kto wygra? Wiosną 1939 r. słaba Polska miała wybór: oddać się III Rzeszy Niemieckiej, oddać się ZSRR, albo oddać się zachodnim demokracjom. Polska wybrała zachodnie demokracje i wyszła na tym źle. Po pakcie Ribentropp – Mołotow jej los był przesądzony. Wielka Brytania i Francja były za słabe, by przeciwstawić się sojuszowi Niemiec i Rosji.Polska została rozdrapana. Ale czy inne wybory dla Polski były lepsze? Po zbrodniach III Rzeszy możemy ocenić, że były jeszcze gorsze. Dziś znowu nasze elity nie wiedzą, jak zachować się w zmaganiach mocarstw. Z każdym wyborem wiąże się ryzyko. PO stawia na sojusz z Niemcami i Rosją, ale umizguje się jeszcze do Amerykanów. Podobnie myślą liderzy SLD i PSL. PiS jest całym sercem z USA. Taki mamy wybór w sprawie polityki zagranicznej w wyborach parlamentarnych za kilka tygodni. Ja stawiam na PSL. Choć szczerze pisząc, nie wiem, co jest dla Polski lepsze. Nie potrafię bowiem ocenić, jakie będą wyniki III wojny światowej. Anglosasi, potomkowie Normanów (USA i Wielka Brytania) jeszcze nigdy nie przegrali wielkiej wojny. Ale Rosja też od dawna nie przegrała wielkiej wojny. Teraz wojna toczy się o dusze Polaków. Jerzy Krajewski

  11. @Piotr Marek: widzi Pan, ja nigdzie nie twierdzilam, ze wszyscy sa cacy, tylko Niemcy zli. Moze mi Pan udowodnic, ze napisalam cos takiego? Ja mieszkam w Niemczach, i z moich obswarwacji wynika, ze Niemcy postrzegaja samych siebie jak prawdziwy „pruski cud”, i nawet zbrodnie nazistowskie zostaly wykorzystane do tego, zeby podtrzymac ten mit: tym razem niemiecki „cud” polega na tym, ze rzekomo sie z nich rozliczyli i zbudowali wzorcowa demorakracje, wzorcowe panstwo prawa, maja wzorcowy system ochrony praw czlowieka i wzorcowa spoleczna gospodarke rynkowa. I dlatego tez podporzadkowuja sobie cala Europe, zeby wszyscy byli tacy „wzorcowi”. Jesli chodzi o zbrodnie, to takze nigdzie nie pisalam o tym, ze Niemcy byli pierwsi, itp. Tyle, ze oni eksterminacje przeprowadzili z prawdziwa niemiecka precyzja – a do tego, wymyslili sobie swoja wlasna, niemiecka ideologie rasy panow. Pana komentarz w czesci poswieconej zbrodniom Napoleona, jest bardzo dobrym wprowadzeniem do mojej repliki na ostatni tekst pana Ratnika. Tekst juz jest prawie gotowy, zachecam do lektury jak zostanie powieszony na stronie.

  12. @Piotr Marek: P.S. jeszcze jedna uwaga. Oto dokladnie chodzi: Francja ciagle chowa i ukrywa wlasne grzechy, takze te z czasow II Wojny Swiatowej. To jest takze pytanie o charakterze moralnym: czy ten, kto nic nie zrobil, zeby zapobiec zlu, takze ponosi odpowiedzialnosc za nie? A co zrobila Francja, zeby zapobiec zbrodniom popelnionym przez rezim Hitlera?!

  13. „Francja ciagle chowa i ukrywa wlasne grzechy, takze te z czasow II Wojny Swiatowej.” TAK, tu się zgodzę z Panią. Chowa swoje grzechy. Grzechy tego, że zgodziła się na wojnę z Niemcami kiedy była pod rządami masońskimi. Grzechem tego, że tego szacownego pana Marszałka (bodajże Legii) Philippa Petaina pozbawiła godności, człowieka który zrobił ten nieśmiały ale jednak krok do tego, żeby Francja zerwała z plugawą tradycją republikańską. Grzechu tego, że wraz z de Gaullem potem przyczyniła się do budowy struktur które obecnie przerodził się w UE. A to, że Philip Petain wywalił ile mógł żydowskich, masońskich i demokratycznych zadymiarzy to dobrze zrobił, a kto uważa, że było to złe, ten jest dla mnie zły! Polska (bodajże w 1935) powinna zgodzić się na wojnę z Niemcami i Japonią przeciwko ZSRR, a nie grać w 3 skrzypce, i trzymać z tą prawoczłowiekową zgrają lalusiów z zachodu. Zgoda, Hitler i jego ekipa byli źli, ale „wielka trójka” miała za sobą cięższe grzechy. Poza tym Hitler przegrał, i co mamy dziś?

  14. „Ja mieszkam w Niemczach, i z moich obswarwacji wynika, ze Niemcy postrzegaja samych siebie jak prawdziwy „pruski cud”, i nawet zbrodnie nazistowskie zostaly wykorzystane do tego, zeby podtrzymac ten mit: tym razem niemiecki „cud” polega na tym, ze rzekomo sie z nich rozliczyli i zbudowali wzorcowa demorakracje, wzorcowe panstwo prawa, maja wzorcowy system ochrony praw czlowieka i wzorcowa spoleczna gospodarke rynkowa.” JEŻELI PANI TAK MÓWI, ŻE CI LUDZIE UWAŻAJĄ SIĘ ZA OBROŃCÓW „PRAW CZŁOWIEKA”, DEMOKRACJI I INNYCH (ANTY)WARTOŚCI OŚWIECENIA, TO NIEMCAMI NIE SĄ, TAK SAMO JAK RÓWNOLEGLE POLAKAMI NIE SĄ TACY SAMI ARTYŚCI U NAS. Dla mnie Niemiec to ten, kto pielęgnuje Tradycje stojące u zarania Rzeszy, jak i Polakiem jest ten, kto pielęgnuje Tradycje nasze. Niemiec walczy o autokrację i tradycje niemieckiego rycerstwa, a to co Pani tutaj opisuję są polityczną spuścizną niemieckich karbonariuszy. Nawet flaga ich z tym głupim żółtym zamiast prawidłowego białego jest żywcem wzięta ze szmatki jaką powiewali wywrotowcy z 1848 w Prusach. Niemcy moja droga to się skończyły gdzieś 100 lat temu po abdykacji Wilhelma II. Teraz mamy żałosny wielorasowy, napchany imigrantami i rządzony przez pupili Waszyngtonu i Tel-Awiwu twór niemieckopodobny, tak samo jak w Polsce mamy twór polskopodobny, nie Polskę w pełni swojej krasy. A ten cały CDU to taki sam prezentuje „patriotyzm” jak „nasz” prezio Jaro Kaczyński. Tak romantyczny, proizraelski i noszący płomienisty kaganek demokracji. Z „nasz” i „niemiecki” romantyzm mają wspólną cechę. „Pochód na wschód”:, z tym że u „nas” leci się „z szabelką na Moskwę”, a w RFN (raczej to określenie jest lepsze niż Niemcy) lata się z „szabelką na Warszawę”. A to nasze sąsiedzkie bieganie z szabelką będzie mieć dla obydwu stron opłakane skutki. Skończy się to tym, że w jednym i drugim państwie u władzy będą siedzieć „mędrcy Syjonu”, a władać będą kolorowymi nomadami z południa i orientu.

  15. Jaki jest wniosek Pani Magdaleno z tego co napisałem: że nie lata się z szabelką na wschód i na zachód (na Paryż też raczej Niemcom nie polecam), bo od biegania z szabelkę naród swój nieco przypalić można! PS Ja też znam człowieka co mieszka w RFN. 95% mediów w tym kraju jest w tych samych rękach co, w większości u nas. One są tak „niemieckie” jak „nasze” „polskie”, vide Axel Springer.

  16. @Magdalena Zietek Kto z nas jest tu naukowcem: Pani czy ja? Zarzut o kolaboracje ze strony Francji jest potwarza.Sprzeczny z faktami, wskazujacy na CALKOWITA nieznajomosc tematyki.Nienaukowy.Punkt.

  17. „wymyslili sobie swoja wlasna, niemiecka ideologie rasy panow.” Nie wiem czy taką własną, niemiecką. A żydzi? Nadludzie wybrani i goje, z którymi można robić wszystko, bo to i tak zwierzęta?

  18. Juz samo poslugiwanie sie slowem kolaboracja jest absurdalne.Une collaboration znaczy wspolpraca, nie ma tu zadnej wartosci moralnej, dwoch kolegow w pracy to wspolpracownicy.Coraz czesciej zreszta sie teraz tak mowi, poniewaz dawne zaleznosci w firmach zaczynaja pekac. Dopiero po czerwcu 1944 gaullisci i komunisci zaczeli mowic la collaboration zeby okreslic w ten sposob swoich wrogow ideowych.W trakcie II WS mialy na terenie Francji miejsce rozne postawy wobec Niemiec, bardzo roznorodne. Nawet” ruch oporu” byl bardzo niejednolity. Teza zas o tym, ze Francja jako panstwo wspolpracowala z Niemcami w czasie II WS jest teza syjonistyczna. Nawet gaullisci i komunisci nie ida az tak daleko.

  19. @Antoine Ratnik : widzi Pan, tak sie akurat sklada, ze niemieckojezyczna literatura na ten temat, mowi wlasnie o kolaboracji. A ja znam tylko taka. Stad moja uwaga, ze moze moglby Pan cos napisac na ten temat.

  20. @Piotr Marek: ja sie w pelni z panem zgadzam. Tyle, ze sami Niemcy widza to inaczej… Z powodow, ktore sam Pan wymienil 🙂 To narod gleboko zniewolony, tyle, ze tego nie rozumie, i pracuje nad zniewalaniem innych. Przede wszystkim nas.

  21. @Jaromir Ćwikła: Niemcy maja nowa religie: demokracja, prawa czlowieka, tolerancja, spoleczna gospodarka rynkowa i UE. I na te religie „nawracaja” narod polski. Poprzez licznych ekspertow, programy stypendialne, media, itp. Ta religia Niemcom takze zostala narzucona, tyle, ze oni juz sa tak daleko zniewoleni, ze nie sa w stanie tego pojac. Mi chodzi o to, zeby Polacy nie dali sie tak oglupic, jak Niemcy. A Niemcy – jako narod – sa przekonani, ze zrobia cos dobrego, jesli nas „nawroca” na to, w co sami wierza. I na tym polega problem.

  22. Magdalena Zietek napisała: „Niemcy maja nowa religie: demokracja, prawa człowieka, tolerancja, społeczna gospodarka rynkowa i UE.” Według mnie to nie są idee niemieckiej elity politycznej, wspieranej przez niemiecki biznes, sądy, media, szkoły. Niemieccy przywódcy polityczni od 150 lat mają inną religie – budowa Niemiec jako światowego mocarstwa, które będzie innym dyktowało swoje warunki, stworzy system, który pomoże bogacić się Niemcom. Niemieckie państwo jest jego religią. Demokracja, prawa człowieka, tolerancja, społeczna gospodarka rynkowa i UE to są tylko narzędzia w budowie wielkich Niemiec. Tak jak w latach 30 i 40 XX wieku takim narzędziem był narodowy socjalizm z polityką rasową i eutanazją. Narzędziem jest też walka z globalnym ociepleniem, która ma uderzyć w polską gospodarkę. Celem Niemiec jest doprowadzenie do bankructwa państwa polskiego i przejęcie naszego majątku. Część naszej elity już teraz z chęcią oddałaby ten zadłużony po uszy Vistula Land w całości w niemiecki zarząd, czyli pod wspólny rząd eurostrefy z unijnym ministrem finansów. SLD i Postsolidarność (najpierw AWS, teraz PO i PiS) zadłużyły nasz kraj tak bardzo, że sami nie wiedzą, co robić. O to chodziło Niemcom. Za cztery porąbane reformy AWS, które wpędzają nasz raj w kłopoty, i tanią wyprzedaż banków i PZU nagrodziły Jerzego Buzka stanowiskiem przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Im ktoś bardziej szkodzi naszemu krajowi, tym Niemcy go bardziej kochają. Coraz więcej mieszkańców naszego kraju uważa, że w niemieckiej niewoli nie jest i nie będzie źle, że państwo polskie nie jest im potrzebne. Podobnie uważała polska szlachta w końcu XVIII wieku. Zamiast wyrzeczeń na rzecz swojego państwa, wolała ochronę swojej swawoli i niewolniczego systemu pańszczyźnianego pod skrzydłami Katarzyny II Wielkiej. Przecież olbrzymia większość mieszkańców naszego kraju wspiera partie, które zagłosowały za przyjęciem traktatu lizbońskiego. Nawet ja sprzyjam ostatnio PSL. Bo to najrozsądniejsza partia w Sejmie. Ale tak naprawdę nie ma na kogo głosować. Niemcy zadbali o to, byśmy mieli do wyboru tylko zwolenników traktatu lizbońskiego i budowy wielkich Niemiec z naszym krajem jako jednym z landów tego wielkiego państwa. A jak tylko podskoczymy, to jest tyle paragrafów, na podstawie których można dobrać się nam do skóry. Za publiczne kwestionowanie aktualnie obowiązującej wersji historii – więzienie. Z podrywanie koleżanki w pracy – więzienie. Za danie klapsa dziecku – więzienie. Za trzymania psa przy budzie – grzywna. Za postawienia wiaty przy domu bez powiadomienia urzędnika – grzywna, za wycięcia bez pozwolenia drzewa własnoręcznie posadzonego na własnej działce – grzywna. Oto nowoczesne niewolnictwo, mające zmusić nas do akceptacji budowy wielkiej IV Rzeszy Niemieckiej, czyli Unii Europejskiej. Temu służy działanie niemieckiej elity politycznej i niemieckich prawników. Trzeba przyznać, że są bardzo skuteczne. Jerzy Krajewski

  23. @Jerzy Krajewski: Moja riposta na tekst pana Ratnika poswiecony germanofobii jest juz gotowa, kolezanka robi korekte. Na dniach przesle go redakcji. Proponuje, by na razie zawiesic te dyskusje i przeniesc ja pod moj tekst, jak juz zostanie powieszony na stronie. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *