Setki irańskich manifestantów zaatakowało teren ambasady W.Brytanii w Teheranie. Demonstranci obrzucali koktajlami Mołotowa budynki placówki, wskutek czego jeden z nich stanął w płomieniach. Według mediów, personel uciekał tylnymi drzwiami. Demonstranci rozbijali szyby, wyrzucali przez okna i palili dokumenty znalezione w biurach placówki.
Dziennik.pl
Dodał Stanisław A. Niewiński
Czy demonstranci mieli jarmułki?
Niemal, jak przy obalaniu szacha Pahlawiego?