Baltar: Zachodnia czystka kompetencji

Każda racjonalnie i niezależnie myśląca osoba dostrzega, że z punktu widzenia sprawowania rządów, współczesne zachodnie społeczeństwo jest motywowane i popychane w bardzo jasno określonym kierunku ideologicznym – zarówno przez Unię Europejską jak i obecną administrację USA.

Aby cele ideologiczne dla Zachodu zostały osiągnięte, muszą się wydarzyć dwie rzeczy:
1. u władzy, na wszystkich szczeblach społecznych, muszą znaleźć się odpowiednie osoby,
2. elementy zakłócające muszą zostać wyeliminowane.

Biorąc pod uwagę, że wszystkie te ideologiczne cele w mniejszym lub większym stopniu kłócą się z rzeczywistością, nic nie szkodzi im bardziej niż grupa, której członkowie działają w sposób obiektywny i niezależny. Takim osobom nie można pozwolić na zajmowanie ważnych stanowisk, a jeśli już, to mają podporządkować się i milczeć. Grupa obiektywnie, racjonalnie myślących i kompetentnych osób – niezależnie od tego, czy stanowi 1,5% czy 8% populacji – jest w takiej sytuacji problemem, a nie zasobem. Dokładnie to obserwujemy dziś na Zachodzie.

Merytokracja jest systematycznie porzucana, a związek między kompetencjami a wynagrodzeniem został zerwany w dużej części gospodarki – i prawie całkowicie w rządzie. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że idzie to w parze z ideologią Zachodu. Umiejętności na wysokim poziomie, jako że stanowią zagrożenie, nie mogą być promowane ani nagradzane.

Aby to zilustrować, spójrzmy, co się dzieje, gdy członek tej niewielkiej grupy zdobywa znaczącą pozycję. Elon Musk jest inteligentnym człowiekiem, z IQ wynoszącym min.150. Jest również bardzo obiektywnym, realistycznym w swoich ocenach, niezależnym myślicielem. Fakt, że jest właścicielem Twitter/X, stanowi poważny problem dla zachodnich celów ideologicznych. Wolność słowa jest oczywistym zagrożeniem dla każdej ideologii, a Musk dodatkowo poniżył twitterowych strażników ideologii, wyśmiewając ich, a następnie zwalniając prawie wszystkich z wyjątkiem najbardziej kompetentnych. Taka sytuacja nie może trwać i już widzimy reakcję: UE planuje użyć siły, aby położyć kres tej ewidentnej zniewadze ideologii i jest gotowa nawet zablokować Twittera w Europie. Mistrz ideologii Mark Zuckerberg otrzymał nawet zadanie przygotowania ideologicznie czystej kopii Twittera –wygląda jednak na to, że przedsięwzięcie się nie powiodło.

Przekształcanie zachodniej edukacji

 

Wspomnieliśmy już, że aby cele ideologiczne zostały osiągnięte, odpowiedni ludzie muszą być promowani, a nieodpowiedni – usuwani. Ten proces promowania/usuwania stał się głównym celem zachodniego systemu edukacji, od przedszkola po uniwersytet. Oto kilka przykładów:

Ocena umiejętności jest systematycznie obniżana po to, aby uniknąć porównywania kompetentnych z niekompetentnymi. Rezygnuje się z egzaminów na rzecz „projektów”, a uczniowie pracują w grupach, co sprawia, że niekompetentni są mniej widoczni. W miarę możliwości szkoły unikają bezpośredniego testowania uczniów czy studentów – a tym samym porównywania ich z innymi. Kompetentne osoby nie powinny otrzymywać zachęty i – o ile to możliwe – nie powinny zdawać sobie sprawy z tego, że są lepsze od pozostałych.

Uniwersytety coraz częściej opierają rekrutację na kryteriach innych niż kompetencje, w tym na parytetach opartych na zmiennych niezwiązanych z kompetencjami. Najbardziej podstępną metodą selekcji jest „osobisty esej”, który kandydaci są zobowiązani przedłożyć – a który często jest ważniejszy niż oceny. Wszyscy kandydaci wiedzą, że im piszą zgodniej z obowiązującymi wartościami, tym bardziej prawdopodobne jest, że zostaną przyjęci. Na podstawie tego eseju uniwersytety mogą wybierać ideologicznie czystych kandydatów – co jest jedynym celem wymogu eseju w pierwszej kolejności.

Prawie wszystkie przedmioty akademickie przechodzą od tego, co obiektywne, do tego, co subiektywne po to, by pomóc studentowi, który ma kłopot z logicznym myśleniem i któremu brak kompetencji. Dotyczy to nawet trudnych przedmiotów, takich jak matematyka, gdzie dziś 2+2 niekoniecznie równa się 4. Nawet inteligencja stała się subiektywna, a głupi może być tak samo mądry jak mądry – to tylko kwestia perspektywy, odpowiednich narzędzi pomiarowych i głupich wynalazków, takich jak „inteligencja emocjonalna”.

Aby pomóc niekompetentnym studentom, uproszczono prawie wszystkie przedmioty – nawet kluczowe dziedziny, takie jak medycyna, kończą obecnie na masową skalę niekompetentni i pogubieni ludzie. To systematyczne obniżanie standardów prowadzi też do alienacji inteligentnych, logicznie myślących studentów. Jeśli przedmiot jest łatwy lub nieinteresujący, to inteligentny uczeń, który normalnie uzyskiwałby coraz lepsze wyniki w miarę stopniowania trudności przedmiotu, popadnie w przeciętność. To również jest celem obniżania standardów.

Dyscypliny, które mogłyby stanowić zagrożenie dla irracjonalności ideologii, są przekręcane i infiltrowane przez ideologie. Dotyczy to wielu dziedzin, ale w szczególności psychologii i historii, które w swojej prawidłowej formie stanowiłyby ogromne zagrożenie dla zachodnich celów ideologicznych. Stworzono nowe fałszywe dyscypliny, po to by szkolić czystych ideologów. Dyscypliny, w których nie ma potrzeby wykazywania się kompetencjami, inteligencją czy jakimkolwiek związkiem z rzeczywistością. Dyscypliny te wywyższają społecznie ideologicznych purystów, przyznając im akademicki „certyfikat”, który z kolei uzasadnia przyznanie osobom dyplomowanym ważnych stanowisk.

Zachodnie społeczeństwo całkowicie porzuciło racjonalność i zastąpiło ją subiektywizmem (oficjalnie określanym jako „postmodernizm”). Celem tego jest nie tylko wyszkolenie i rozwój czystych ideologów, ale także wykorzystanie subiektywizmu jako narzędzia ucisku przeciwko grupie 1,5/8 oraz racjonalnej części populacji spoza tej grupy. Najlepszym sposobem na pozbycie się racjonalnie myślącej osoby jest otoczenie jej ciągłym i totalnym brakiem racjonalności. Jest to dywersja poznawcza na poziomie cywilizacyjnym skierowana przeciwko „niebezpiecznej” racjonalnie myślącej grupie.

Podczas gdy to grupa jest uciszana i niszczona, ideologicznie czyści „liderzy jutra” są poddawani indoktrynacji, otrzymują certyfikaty uniwersyteckie zamiast prawdziwych dyplomów, a na koniec oferuje się im nieskończoną ilość dobrze płatnych fałszywych miejsc pracy w sektorze prywatnym i publicznym. Ta ideologicznie czysta i dobrze opłacana grupa staje się następnie podstawą władzy nowego systemu ideologicznego.

Migracja niekompetentnych w górę

Celem tej celowej interwencji w system edukacji jest stworzenie czegoś, co można nazwać „modelem migracji” w społeczeństwie, opartym na braku kompetencji i na czystości ideologicznej. „Właściwi” ludzie są umieszczeni na właściwych stanowiskach, a ponieważ są ludźmi niekompetentnymi, to należy nimi kierować. Po opuszczeniu szkoły i zdobyciu kwalifikacji, rząd i sektor prywatny przejmują kontrolę i aktywnie pchają ich w górę, jednocześnie trzymając niebezpieczną grupę 1,5/8 z dala od wpływów i dobrze płatnych miejsc pracy.

Dwa wydarzenia na Zachodzie okazały się dobrodziejstwem dla powyższych działań: outsourcing zachodniej produkcji do Azji i wirtualne zniesienie konkurencji w sektorze przedsiębiorczości. To znacznie zmniejszyło poziom złożoności w zachodniej gospodarce, a w konsekwencji zapotrzebowanie na grupę 1,5/8. Kiedy większość firm oferuje usługi w chronionym środowisku, to zapotrzebowanie na pracowników wysokiego szczebla/myślących jest znacznie mniejsze, podczas gdy w „prawdziwej gospodarce” ludzie ci po prostu nie mogliby być odsunięci na bok. Skoro może funkcjonować sztuczna gospodarka oparta na statusie rezerwowym dolara, to może również funkcjonować „sztuczne” społeczeństwo kierowane przez niekompetentnych ludzi.

Przyjrzyjmy się bliżej, w jaki sposób zarządza się migracją w górę ideologicznych purystów po ukończeniu przez nich studiów, a jak systematycznie blokuje się grupę 1,5/8. Stosowanych jest pięć głównych metod, które razem tworzą długoterminowy proces przejmowania kontroli nad społeczeństwem. Metody te są następujące:

„Oczyszczanie” sektora publicznego. Kilku ideologicznie czystych polityków i biurokratów pozycjonuje się w systemie i zaczyna kontrolować, kto jest zatrudniany. Kontrola ta wzrasta na przestrzeni dziesięcioleci, w miarę uzyskiwania dostępu do mechanizmów władzy przez ideologicznych purystów. Obecnie proces ten jest tak oczywisty, że zaczyna znajdować wyraz w dokumentach dotyczących polityki rekrutacyjnej – takich jak niedawny przykład brytyjskiego rządu, który wykluczył „białych mężczyzn” ze stanowisk pilotów myśliwców. Bazując na tej metodzie, Zachód odniósł niemal całkowity sukces w zablokowaniu dostępu grupie 1,5/8 do miejsc pracy w sektorze publicznym – w tym w siłach zbrojnych.

Zapychanie sektora publicznego – Wraz z postępem procesu weryfikacji sektora publicznego, „czyści” w systemie zaczynają tworzyć coraz więcej miejsc pracy dla swoich „czystych” kolegów. Tworzone są nowe departamenty, powstają grupy robocze i komitety, a sektor publiczny się rozrasta. Firmy publiczne, takie jak przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, szpitale i szkoły, są także często wykorzystywane jako magazyny dla dużej liczby ideologicznie czystych ludzi. Jest to niezwykle oczywiste na Zachodzie. Każda zupełnie niepotrzebna ustawa czy inicjatywa wymaga coraz większej liczby ludzi – a wszyscy ci ludzie są starannie dobierani.

Tworzenie miejsc pracy za pomocą dekretów – ta metoda jest skierowana do sektora prywatnego i półpublicznego. Rządowi puryści zaczynają tworzyć nowe prawa i standardy, które muszą spełniać wszystkie firmy. Są one uzasadnione „dobrem” i zazwyczaj odnoszą się do środowiska, równości, bezpieczeństwa itp. Tworzy to sporą liczbę stanowisk w prywatnych firmach, które są dostosowane do ideologicznych purystów – szczególnie w funkcjach pomocniczych, takich jak zasoby ludzkie, funkcje związane z zachowaniem zgodności i tym podobne. Zapewnia to „postawienie stopy w drzwiach” sektora prywatnego i daje purystom dostęp do mechanizmów władzy, podobnie jak w sektorze publicznym.

„Oczyszczanie” sektora prywatnego – Kiedy puryści uzyskają dostęp do sektora prywatnego – w szczególności do zasobów ludzkich (które są zwykłym koniem trojańskim purystów w prywatnych firmach) – zaczynają prześwietlać nowych rekrutów dokładnie w taki sam sposób, jak w sektorze publicznym. Wiele firm określa teraz w swoich ogłoszeniach o pracę, które grupy nie będą zatrudniane. Ponieważ nie mogą otwarcie powiedzieć „nie zatrudniamy inteligentnych, niezależnych myślicieli”, zazwyczaj używają „białych mężczyzn” jako zamiennika dla tej grupy z tego czy innego powodu. Grupa ta jest postrzegana jako szczególne zagrożenie, choć jasne jest, że każdy, kto nie wpisuje się w ideologiczny program, zostanie prędzej czy później zwolniony, niezależnie od płci czy koloru skóry.

Zapychanie sektora prywatnego – Wkrótce po zakupie Twittera Elon Musk zwolnił około 80% pracowników firmy. Te 80% stanowiło wskaźnik zapychania sektora prywatnego firmy – całkiem wysoki wskaźnik. Firmy, szczególnie w sektorach, które mogą wpływać na opinię publiczną – ale nie tylko – coraz częściej tworzą dużą liczbę miejsc pracy, które są albo całkowicie zbędne, albo przeznaczone do wywierania wpływu na społeczeństwo.

Te metody oczyszczania i zapychania są głównymi mechanizmami, które zostały wykorzystane do przejęcia kontroli nad zachodnimi społeczeństwami przez czystych ideologów. Istnieją inne mechanizmy, takie jak filtrowanie przez niektóre banki i fundusze inwestycyjne tych, którzy otrzymają finansowanie i tych, którzy go nie otrzymają oraz niekontrolowana imigracja wymyślona przez czystych ideologów, którą postrzegają jako kontynuację procesu migracji wewnętrznej.

Czyści ideolodzy systematycznie uzyskiwali dostęp do prawie wszystkich stanowisk władzy w sektorze publicznym i w dużej części sektora prywatnego – a sytuacja w sektorze prywatnym coraz bardziej odzwierciedla sytuację w sektorze publicznym pod względem praktyk zatrudniania pracowników. Niebezpieczna grupa 1,5/8 jest trzymana na dystans wszelkimi możliwymi sposobami, z wielkim sukcesem, a ideologiczna baza władzy pozostaje mocno ugruntowana.

Program migracji miejsc pracy nie był tani. Miliony niepotrzebnych miejsc pracy kosztują i jasne jest, że odpowiada on za znaczną część zachodniego długu publicznego – czego wielu zdaje się nie zauważać. Odkąd zachodnie społeczeństwa i gospodarki zostały oparte na ideologii, produktywność, konkurencyjność, technologia i nauka przestały być priorytetami na Zachodzie. Brak kompetencji staje się coraz bardziej powszechny w miarę pięcia się po szczeblach kariery. Jak ktoś kiedyś powiedział, „generał to niekompetentny pułkownik”. Widać to absolutnie wszędzie, z wyjątkiem niektórych prywatnych firm, które się temu oparły.

Drugim problemem jest to, że wielu subiektywnie i irracjonalnie myślących ludzi u władzy ma dość wysokie IQ. Może się to wydawać zaletą, posiada jednak poważną wadę – takimi ludźmi najłatwiej jest manipulować, dlatego zachodni przywódcy są nie tylko najbardziej niekompetentni, jeśli chodzi o wymagania związane z ich urzędem, ale także najbardziej podatni na wpływy i oderwani od rzeczywistości.

Grupa 1,5/8 jest niezwykle cenna dla nowoczesnych społeczeństw i bez niej nie można zarządzać skomplikowanymi współczesnymi społeczeństwami. Na Zachodzie ludzie ci zostali w dużej mierze zepchnięci na margines, a wielu z nich nie jest już nawet zainteresowanych edukacją uniwersytecką. Rekonfiguracja systemu edukacji i rozdźwięk między kompetencjami a wynagrodzeniem na rynku pracy zasadniczo zmieniły proces decyzyjny stojący za wyborem wykształcenia wyższego. Po co studiować inżynierię (która jest trudna), skoro można dostać lepiej płatną pracę z dyplomem z psychologii (która w dzisiejszych czasach jest łatwa)? Rekonfiguracja zachodniego systemu edukacji zachęca młodych ludzi do podejmowania łatwych i bezsensownych studiów, tylko dlatego, że „system” zapewni im pracę.

Sytuacja ta spowodowała już poważny kryzys w społeczeństwach zachodnich, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. „Utrzymanie” złożonych aspektów amerykańskiego społeczeństwa wymaga dużej liczby inżynierów i osób przeszkolonych w tej dziedzinie. Jest ono obecnie niewystarczające i opiera się w dużej mierze na zagranicznych inżynierach wyszkolonych na amerykańskich uniwersytetach. Dlaczego Amerykanie mieliby studiować inżynierię w systemie, który nie jest dla nich wystarczająco atrakcyjny finansowo? Gdyby Chiny i Indie mogły w jakiś sposób ściągnąć z powrotem swoich inżynierów i innych specjalistów, którzy otrzymali solidne wykształcenie w Stanach Zjednoczonych, amerykański system prawdopodobnie nie ostałby się, nie mówiąc już o jego poprawie. Sytuacja będzie się stopniowo pogarszać i wkrótce osiągniemy punkt, w którym złożone systemy wspierające społeczeństwo nie będą już mogły funkcjonować. Będzie to wymagało pewnego rodzaju „resetu” w kierunku mniej złożonego społeczeństwa, oczywiście z mniejszym dobrobytem.

Gaius Baltar

Tłum. Anna Chrołowska

Źródło: https://strategika.fr/2023/08/15/pourquoi-loccident-est-il-si-faible-et-la-russie-si-forte-le-role-du-capital-humain-et-de-leducation-occidentale/

Click to rate this post!
[Total: 22 Average: 4.6]
Facebook

1 thoughts on “Baltar: Zachodnia czystka kompetencji”

  1. Już wkrótce BRICS pośle G7 na dechy, a wtedy nastąpi śmierć eurosocjalizmu i ameryańskiej d***kracji. Rosyjski carat i chiński kapitalizm zwyciężą. Rosja i Chiny wyprzedzą USA w wyścigu na Księżyc. Tak im dopomóż Bóg.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *