Engelgard: Trump kontra imperium zła

Dymisja gen. Michaela Flynna z funkcji doradcy ds. bezpieczeństwa jest poważnym ciosem wymierzonym w nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Bezpośrednim jej powodem jest fakt spotkań, jakie odbywał Flynn z ambasadorem Rosji w USA. Okazało się, że był on obserwowany i podsłuchiwany przez amerykańskie służby specjalne.

Tak oto mamy do czynienia z nową odsłoną wojny między legalną władzą a siłami ukrytymi pod szyldem NSA, CIA i FBI. Celem tych działań jest albo zmuszenie Trumpa do uległości i realizowania polityki wyznaczanej poza Białym Domem, albo – jeśli nie ulegnie – do wysadzenia go z fotela prezydenta USA.

Jak pisze jeden z amerykańskich autorów: „Pierwszym dowodem, który przedstawiłem, było tak zwane „dochodzenie” przeprowadzane przez CIA, FBI, NSA i inne agencje w sprawie doradcy do spraw bezpieczeństwa prezydenta Trumpa, generała Flynna. Właśnie cały spisek dobiegł do udanego finału, generał Michael T. Flynn złożył rezygnację, a Trump ją zaakceptował. Najpierw wyjaśnijmy sobie podstawową sprawę: Flynn na pewno nie był świętym ani doskonałym mędrcem, który mógłby zbawić cały świat. Niemniej Flynn był fundamentem polityki bezpieczeństwa prezydenta Trumpa. Flynn miał odwagę zrobić rzecz nie do pomyślenia, zapowiedzieć reformę całego amerykańskiego sektora wywiadu i bezpieczeństwa. Flynn próbował również podporządkować CIA i szefów sztabów prezydentowi poprzez Narodową Radę Bezpieczeństwa”.

Wtajemniczeni wiedzą od wielu lat, że ostatnim prezydentem USA niezależnym od tajemnych i ukrytych sił kreujących amerykańską politykę – był gen. Dwight Eisenhower. Jego następcy to w mniejszym lub większym stopniu kukiełki w teatrzyku dla ludu. Rola służb specjalnych w USA od dawna przekroczyła już granice, które powinny obowiązywać w normalnym państwie. Jeśli ośrodek decyzyjny znajduje się poza demokratycznie wybranymi władzami, to znaczy, że mamy do czynienia z patologią, tym większą, jeśli dotyczy to supermocarstwa. Trump jeszcze tej wojny z anonimowym mocarstwem, z tym współczesnym imperium zła dążącym do wojny, nie przegrał, ale otrzymał potężne ostrzeżenie.

Jan Engelgard
Myśl Polska, nr 9-10 (26.02-5.03.2017)

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

1 thought on “Engelgard: Trump kontra imperium zła”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *