Hałaśliwa orkiestra

Jak co roku również i dzisiaj, po raz kolejny, w całej Polsce zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy dając Polakom niepowtarzalną, przydarzającą się raz na 365 dni okazję publicznego popisania się dobroczynnością. Jak za każdym razem nie obyło się bez sporów ideologicznych wokół imprezy, tym większych, że ostatnie słowa p. Jerzego Owsiaka (lub też, jak kto woli, jemu przypisywane czy też opacznie zrozumiane) w sprawie zasadności eutanazji i jej oceny moralnej wywołały sporą burzę. Wyciągnięto działa przeciw Orkiestrze w postaci zestawień wydatków WOŚP i Caritas Polska, według których organizacja Owsiaka przeznaczyła ostatnio na cele dobroczynne zaledwie 54%, a Caritas ponad 90%. Cieszy ten fakt niezmiernie, bo udowadnia, że Kościół pomimo powszechnej nagonki niesie bezinteresowną pomoc wielu ludziom, nie dbając przy tym o rozgłos, tym samym obalając lewacki mit o księżach wydających zebrane pieniądze na luksusy zamiast na pierwotnie zamierzone cele.

Tymczasem, z drugiej strony barykady mamy do czynienia z corocznym świętem charytatywnym, w którym niejako moralnym obowiązkiem Polaka jest wziąć udział. Orkiestrowe patrole z puszkami przemierzają centra miast w poszukiwaniu obywateli dotychczas nieoznakowanych, by za parę monet dać możliwość udowodniania swojego złotego serca rzeszom Polaków przez najbliższe kilka tygodni paradowania z czerwonym serduszkiem na kurtce. Chcąc zaznaczyć swoją opinię dodam, że w żaden sposób nie neguję faktu, że WOŚP bardzo pomaga polskiej służbie zdrowa (abstrahując od faktu, że są państwowe instytucje, które docelowo miały się zajmować dofinansowaniem szpitali umożliwiając zakup sprzętu) i jestem przekonany, że wiele osób na tym skorzystało, a pewnie również dzięki temu żyje. Nie oznacza to jednak, że istnieje z tego powodu obowiązek popierania i wspierania Orkiestry, jak również wygłaszania peanów na jej cześć.

Każdy z nas chyba doskonale zdaje sobie sprawę jakie to środowiska związane są z Orkiestrą, znamy również ich światopogląd i przyjęte normy moralne, będące często przeciwieństwem wszystkiego co my wyznajemy. Organizowanie takich przedsięwzięć jak Przystanek Woodstock, gdzie radosna twórczość wielu zaproszonych zespołów czy też dopuszczanie do głosu i obecności przeróżnych wyznawców hinduskich bożków wspomaga proces dalszej dekatolicyzacji Polski, od razu powinno dać wiele do myślenia. Tymczasem dziś tysiące katolików wychodząc z kościoła bez chwili zastanowienia kieruje się do stojących przed drzwiami wolontariuszy, nie myśląc czy nie lepiej czasem wesprzeć jakąś katolicką organizację, która nie budzi żadnych wątpliwości moralnych, a nawet wspomóc kogoś indywidualnie o kim wiemy, że pomocy potrzebuje. Tak, zakupiony przez WOŚP sprzęt z pewnością pomógł, pomaga i pomoże wielu ludziom. Tam samo jednak pomagają Okna Życia (niedawno krytykowane), tak samo pomagają przeróżne ośrodki pomocy prowadzone przez katolickie instytucje.

Orkiestra ma prawo zbierać pieniądze, ma prawo też część tych pieniędzy przeznaczyć na inne cele niż charytatywne, bo zorganizowanie takiej imprezy darmowe nie będzie mimo tego, że jest to chyba jedyna instytucja w kraju masowo wspierana przez niemal wszystkich. Toteż nie chcę dyskutować nad prawdziwością bądź fałszywością zarzutów odnośnie tego, na co przeznaczana jest znaczna część zebranych pieniędzy. Tym bardziej, że wiele fundacji działa w taki sposób, tak jak wszelkie sms-y, które mają zostać przeznaczone na cele charytatywne. Osobiście jednak odczuwam awersję w stosunku do dobroczynności polegającej na zbieraniu się raz w roku by zachwycać się nad tym, jak jedna strona jest miłosierna i wspaniałomyślna, a druga dzięki temu zbawia świat, kiedy setki innych organizacji i zwykłych ludzi, codziennie i bez rozgłosu, często nawet o ten rozgłos nie zabiegając, walczą na wielu frontach o życie, zdrowie i godność tysięcy ludzi. Po stokroć bardziej niż celebrytów rozrzucających pieniądze na prawo i lewo przed kamerami, wolę tych cichych bohaterów. Ich działalność jest co najmniej tyle samo warta, ile działalność WOŚP i nie mniej zasługują na wsparcie.

Sebastian Bachmura

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *