Janowski: Jak lewica prawicę udaje

W jednym z ostatnich wydań tygodnika „Najwyższy Czas!” ukazał się ciekawy głos w sprawie „jednoczenia centroprawicy” przez rozłamowców z PiS. Krzysztof M. Mazur zwraca uwage na przedmiotowe traktowanie ideowych środowisk prawicowych (konserwatywnych, narodowych i wolnorynkowych) przez zawodowych parlamentarzystów, którzy od lat żyją z polityki.

Autor podkreśla, że prawicowość zawodowych polityków („złodziei szyldów”) ma charakter powierzchowny. A prawica występuje w ich planie w charakterze platformy, po której powrócą do władzy:

>>Ani Kaczyński, ani Ziobro, ani wreszcie Tusk nie zrezygnują z operowania hasłami miłymi dla ucha wyborcy konserwatywnego czy wolnorynkowego, mają oni jednak tę słabość, że muszą operować na poziomie chwytów piarowskich, gdyż każde zejście do konkretów obnażałoby rozbieżność między głoszonymi hasłami a tym, jak sobie realizację tych haseł wyobrażają w praktyce. Oni muszą mówić tak, aby nie musieć wprost wyartykułować swojego stanowiska, dlatego np. zapytani o pogląd na temat aborcji czy in vitro odpowiadają w stylu: jestem katolikiem, stąd obowiązuje mnie nauka Kościoła, ale wiem, że są to sprawy trudne i wymagające głębokiego namysłu. Wolny rynek – ależ tak, gdyż wiemy, czym jest socjalizm, ale państwo nie może wyrzec się też swoich podstawowych funkcji, ludzie gorzej sytuowani nie mogą być zostawieni samym sobie, a w ogóle to w obecnej sytuacji… etc., itp. Interes narodowy – jasne, że jesteśmy jego pierwszymi obrońcami, tylko nie można z tego wyciągać wniosku, że pochwalamy nacjonalizm, bo my jesteśmy przeciwnikami każdego nacjonalizmu. Marsz Niepodległości – jasne, tylko bez Młodzieży Wszechpolskiej, ONR, kibiców, no i oczywiście nie pod pomnik Dmowskiego, tylko Piłsudskiego, a najlepiej to nie 11, ale 10, nie jedynie w listopadzie, ale najlepiej każdego miesiąca i nie pod żaden pomnik, tylko pod Pałac Prezydencki, celebrować święto namiotów.<<

Publicysta „NCZ!” wzywa do budowy nowej siły prawicowej, opartej o solidne działanie programowe, bez oglądania się na środowiska, które wypaczają i ośmieszają pojęcie prawicowości:

>>Wyzwaniem czasu dla formacji prawicowej, w szczególności dla ludzi mających ambicję liderowania czy kształtowania opinii tego środowiska, jest organizacyjne, ideologiczne i programowe uporządkowanie prawicy. Wydarzenia ostatnich kilku lat wprowadziły bowiem po prawej stronie zamieszanie pojęciowe, personalne i ideowe. PiS miało być w oczach wielu prawicowych i „prawicowych” publicystów reprezentantem opcji konserwatywnej, patriotycznej, narodowej, klerykalnej, a nawet wolnorynkowej; co więcej – opcji takich upatruje się także w PO. Po katastrofie smoleńskiej doszły jeszcze teorie mgielne, helowe, paliwowo-ciśnieniowe, ostatnio wstrząsowe etc., skutkiem czego naprzeciw szyderczo-racjonalnego lewactwa stanęła – używając terminu wymyślonego przez bp. Pieronka – „zadymiona” prawica.<<

>>Dlatego dzisiaj zadymienie owo zostawmy politykom Błaszczakowi i Macierewiczowi, pisarzowi Rymkiewiczowi, poecie Wenclowi i redaktorowi Karnowskiemu, który nadal nie wie, co myśleć o Marszu Niepodległości, dywagując: „co powiedziałby nam po 11 listopada 2011 roku śp. Lech Kaczyński? Jak bardzo brakuje dziś jego głosu”. Prawica natomiast, aby zbudować nową jakość po tej stronie sceny, musi dokonać oczyszczenia swojego przekazu ze wspomnianych miazmatów i pokazać potencjalnemu elektoratowi, iż rzeczywiście reprezentuje sobą nową jakość polityczną.<< – dodaje Krzysztof M. Mazur

Marcin Janowski

Całość na portalu tygodnika „Najwyższy Czas!”
http://nczas.home.pl/publicystyka/nie-dla-zawlaszczenia-prawicy-przez-solidarne-panstwo/

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Janowski: Jak lewica prawicę udaje”

  1. „redaktorowi Karnowskiemu, który nadal nie wie, co myśleć o Marszu Niepodległości, dywagując: „co powiedziałby nam po 11 listopada 2011 roku śp. Lech Kaczyński? Jak bardzo brakuje dziś jego głosu” – mnie tam ani trochę nie brakuje, ale jak rozumiem, p.Karnowski własnego zdania nie ma. W zastępstwie św.Lecha Wielkiego niech zapyta św. Jarosława Wielkiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *