Ekipa prezydenta Ukrainy Władimira Zełeńskiego w dalszym ciągu na szczeblu państwowym wspiera skrajnie nacjonalistyczne organizacje paramilitarne. Środki na ten cel wykłada zaś amerykańska International Research & Exchanges Board (IREX), oficjalnie IREX specjalizująca się we „umacnianiu społeczeństwa obywatelskiego w krajach rozwijających się”. Co rozumie się przez ów proces – widać doskonale na ukraińskim przykładzie…
I tak 5. lutego 2020 r. dowiedzieliśmy się, że Departament Stanu USA przekazał na rzecz IREX 5,1 mln dolarów na realizację drugiego etapu „programu reintegracji weteranów ATO / OOS” (Operacji Antyterrorystycznej / Operacji Połączonych Sił Ukrainy – czyli tzw. ochotniczych batalianów, rekrutowanych z neonazistów do walki przeciw donbaskim republikom ludowym). „Program reintegracji weteranów wykorzysta te środki, aby zapewnić Ukrainie niezbędne narzędzia, które umożliwią lepszą opiekę nad weteranami z Donbasu” – zadeklarował podczas prezentacji założeń całego przedsięwzięcia US Chargé d’Affaires na Ukrainę, Joseph Pennington[i].
Na papierze wydaje się, że program reintegracji stworzy narzędzia dla organów państwowych Ukrainy, które będą wykorzystywane do wspierania weteranów ATO i ich rodzin w życiu cywilnym. A jak będzie naprawdę? Według niektórych doniesień, Kijów planuje wysłać znaczną część owych 5 milionów USD na wsparcie neonazistowskiej grupy paramilitarnej S-14, w tym prawicowych radykałów, którzy walczyli w ramach nacbatalionów w Donbasie. Środowisko to po raz pierwszy dało znać o sobie w 2011 roku podczas marszów na cześć Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Potem był Euromajdan, w którym neonaziści brali czynny udział i wreszcie po wybuchu konfliktu zbrojnego w Donbasie 90% działaczy S-14 zgłosiło się na ochotnika do ATO. W wywiadzie dla Radia Svoboda[ii] lider S-14, Jewgienij Karas ogłosił, że „walczyliśmy w szeregach Kijowa-2, Harpunu, Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, 54 Batalionu Zwiadowczego, pułków sił specjalnych i w szeregach DUK PS [skrót od Ochotniczy Ukraiński Korpus „Prawy Sektor”]”.
Jak pamiętamy, to właśnie nazistowski Prawy Sektor m.in. najgłośniej w 2018 r. atakował polską ustawę penalizującą propagowanie ideologii banderowskiej. Na stronach organizacji pisano np.. „W trakcie wojny rosyjsko-ukraińskiej Polska zaczyna krzyczeć o fikcyjnych zbrodniach ukraińskich nacjonalistów. Czy ten fałszywy rachunek ma być nożem w plecy Ukraińców i nieoficjalnym wsparciem naszych wrogów ze wschodu?!”[iii].
Z nazistów – „patriotyczna młodzież”!
Należy, że dokładnie miesiąc po prezentacji IREX, 5. marca 2020 r., neonazistowska grupa S-14 nagle zmieniła nazwę. Teraz to organizacja o nazwie «Основа Будущего» („Fundament Przyszłości”), oficjalne młodzieżowe skrzydło nowej partii «Общество Будущего» (Wspólnota Przyszłości). „Kim jesteśmy? Patriotyczną młodzieżą, która już bierze odpowiedzialność za rozwój nowego państwa (…). Codziennie, małymi krokami, dążymy do naszego ideału – zjednoczonej, silnej i dostatniej Ukrainy. Jesteśmy młodzi, inteligentni i energiczni[iv]” – poinformował ten sam Telegram-kanał, który od 2016 r. służył S-14 (obecnie wszystkie starsze posty zostały usunięte). Już dla porządku tylko dodajmy, że wśród założycieli Wspólnoty Przyszłości jest m.in. koordynator S-14, Siergiej Mazur, znany ze spalenia wiosną 2018 r. cygańskiego obozu na Łysej Górze w Kijowie…
Zdaniem ekspertów tak prędki rebranding nazistów w niewinnych patriotów był koniecznością choćby wobec faktu, że S-14 była identyfikowana także w Stanach jako bojówka terrorystyczna skrajnej prawicy (w materiałach Terrorism Research & Analysis Consortium/TRAC). „Członkowie S-14 zostali oskarżeni o zbrodnie nienawiści (rozpowszechnianie rasistowskich materiałów, ataki na sklepy, których właściciele nie byli etnicznymi Ukraińcami). Podczas Majdanu członkowie S-14 posługiwali się rasistowską symboliką i brutalnie atakowali przeciwników politycznych” – podaje TRAC[v].
Oczywiście, Waszyngtonowi zapewne nie byłoby w smak ujawnienie tamtejszej opinii publicznej, że 5 milionów dolarów pomocy publicznej ma na celu wsparcie nie byłych szeregowych żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, ale aktywnych neonazistów, rozpoznawalnych także w USA. Stąd łamańce Zełeńskiego i jego ekipy próbujących zamaskować nazioli jako „patriotyczną młodzież”. Czyżby więc w Kijowie uważano ukochanych amerykańskich sojuszników za durniów czy też pomysł oszukania społeczeństwa Stanów przyszedł zza Wielkiej Wody razem z dolarami?
Linda Konecka
[i] https://ua.usembassy.gov/acting-deputy-chief-of-mission-joseph-penningtons-remarks-at-the-veteran-reintegration-program-launch-of-phase-2/
[ii] https://www.radiosvoboda.org/a/29109819.html
[iii] https://pravyysektor.info/novyny/seym-vystupyv-za-zaboronu-ideologiyi-ukrayinskyh-nacionalistiv-u-polshchi
[iv] https://strana.ua/news/253424-orhanizatsija-s14-pereimenovalas-v-osnovu-budushcheho.html
[v] https://www.trackingterrorism.org/group/c14-aka-sich-ukraine
Bardzo interesujący artykuł. Autorka w przeciwieństwie do innych publicystów tegoż portalu (vide A. Szlęzak) bardzo dużo czyta i w interesujący sposób przedstawia swoje ustalenia. Gorzej z konkluzjami i ocenami. Np. jakie siły w Ameryce wspierają te grupy na Ukrainie i dlaczego?
Zgadują, że Masoni, aby wprowadzić NWO…
JSC pisze: „Zgadują, że Masoni, aby wprowadzić NWO…”. A ja zgaduję, że jesteś głupi…,
złych weimarskich nazistów to wspiera, a dobrych kajzerowskich hakatystów nie, co to ma znaczyć!