O rewolucji innej niż ta w Rosji i w Niemczech

Recenzja książki Adama Wielomskiego, Faszyzmy Łacińskie. Sen o rewolucji innej niż w Rosji i w Niemczech, wyd. Klub Zachowawczo – Monarchistyczny i Arte, ss. 240.

Problematyka faszyzmu doczekała się olbrzymiej liczby publikacji, zarówno w literaturze europejskiej, jak i polskiej. Liczba analiz i interpretacji zjawiska faszyzmu jest doprawdy imponująca, jednakże znakomita większość z nich odnosi się do włoskiego faszyzmu i niemieckiego narodowego – socjalizmu. Nie zapominajmy jednak, że faszyzm, mimo początkowych zapewnień Benito Mussoliniego, nie był ideologią „wyłącznie włoską”, lecz już w latach dwudziestych XX wieku oddziaływał w różnym stopniu na myśl polityczną i system polityczny niemalże każdego państwa Europy. Doprowadziło to do powstania czegoś na kształt nieformalnej „brunatnej międzynarodówki”, a sam faszyzm począł aspirować do rangi ideologii uniwersalnej.

Przyznać trzeba, że myśl faszystowska – rozumiana możliwie szeroko – „krajów łacińskich” jest słabo opisana w polskiej literaturze, wyjąwszy dość pokaźną liczbę publikacji dotyczącą Hiszpanii Frankistowskiej, zapewne z uwagi na fakt sukcesu rewolucji narodowej w latach 1936 – 1939 w tym kraju. Lukę w polskiej nauce zapełnia książka autorstwa prof. Adama Wielomskiego „Faszyzmy Łacińskie. Sen o rewolucji innej niż w Rosji i w Niemczech”.

Struktura pracy jest dość zaskakująca, ale logiczna, mianowicie nie podzielono omawianego materiału na poszczególne kraje, które określilibyśmy mianem „łacińskich”, lecz na poszczególnych ideologów „świata łacińskiego”, których poglądy i dzieła Autor omówił w książce.

Samo zaklasyfikowanie poszczególnych nurtów, postaci, ruchów do pojemnej treściowo kategorii „faszyzm” bywa przedmiotem licznych kontrowersji. Prof. Wielomski słusznie zauważył, że ani w faszystowskiej Italii, ani w nazistowskiej Rzeszy, nie napisano ani jednego poważnego opracowania teoretycznego dotyczącego faszyzmu – brakowało również odpowiednika pism Marksa i Engelsa jak w ruchu komunistycznym, czyli pozycji wyznaczających to co jest dla tej ideologii „ortodoksyjne” i niepodważalne. Fakt ten powoduje, iż zaliczenie określonych koncepcji do faszystowskich, bywa częstokroć niełatwym zadaniem i dokonane wybory mogą być kontrowersyjne.

Podstawą książki stały się liczne artykuły opublikowane przez Autora w „Studiach nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi”. W „Faszyzmach Łacińskich” znajdujemy omówienie syndykalizmu francuskiego i jego wpływu na ruchy faszystowskie we Francji, francuskiego narodowego radykalizmu, ze wszech miar oryginalnej myśli „superfaszystowskiej” Juliusa Evoli, także wybranych przedstawicieli faszyzmu hiszpańskiego i portugalskiego.

Teza recenzowanej rozprawy zawiera się już w tytule publikacji: faszyzm był ruchem prawdziwie rewolucyjnym, utopijnym, ale nie musiał przybierać takich form jak w III Rzeszy Niemieckiej. Jednak czy faszyzm w swej istocie był ruchem rewolucyjnym i utopijnym? Całościowa ocena fenomenu zjawiska faszyzmu jest w tym miejscu niemożliwa do przeprowadzenia, ale zapewne Autor potwierdziłby opinię sporządzającego niniejszą recenzję, iż faszyzm był czymś na kształt „wewnętrznej krytyki” Oświecenia i projektem rekonstrukcji rzeczywistości, ale nie jej totalnej zmiany – jaką zakładał i realizował np. bolszewizm. Zgodni jesteśmy natomiast z prof. Wielomskim w tym, że faszyzm to nie był jedynie program odsunięcia komunistów i liberałów od władzy – był to program aktywizmu i całościowej organizacji państwa i społeczeństwa.

Zróżnicowanie myśli faszystowskiej wynika i z faktu, że faszyzm – tak też i w recenzowanej pozycji – rozwijał się w różnych środowiskach i zmuszony był określić się wobec zróżnicowanych kwestii; wreszcie faszyści najczęściej nie postulowali rewolucji totalnej, a więc w jakimś stopniu, selektywnie, ale jednak, zmuszeni byli akceptować i modyfikować do potrzeb ideologii faszystowskiej „tradycje zastane”, a te były zupełnie inne w katolickiej Hiszpanii, która w I poł. XX wieku nadal nie doświadczyła na skalę masową „przełomu Oświecenia”, niż w republikańskiej Francji – ojczyźnie ludowładztwa. Tłumaczy to różnice w myśli poszczególnych ideologów faszyzmu, a właściwie faszyzmów – gdyż ideologia ta, jak czytamy w recenzowanej pozycji i jak już podnieśliśmy, była wewnętrznie mocno zróżnicowana. Tak więc np. w monografii czytamy o „faszyzmie kleszym” (fascismo frailuno) Pedro Laín Entralgo, czyli wizji w której totalitarny „człowiek faszystowski” realizuje postulaty katolickiego personalizmu, co zapewne wydawałoby się Benito Mussoliniemu czymś zupełnie nierealnym. Podobnie sytuacja kształtuje się z elementami rasistowskimi, i to świetnie obrazuje prof. Wielomski komparując rasistowską myśl Juliusa Evoli – znanego z swej „teorii ras”, z np. faszystami hiszpańskimi, gdzie element rasistowski nie występował lub miał znaczenie marginalne.

Mocną stroną książki jest oparcie o bogaty materiał źródłowy i liczne publikacje, prawie wyłącznie obcojęzyczne, co z pewnością należy docenić. Czytelnik otrzyma do ręki solidnie udokumentowaną pracę, gdzie na potwierdzenie poszczególnych tez Autor przywołuje olbrzymią liczbę materiałów źródłowych i opracowań.

Autorowi niniejszej recenzji wiadomym jest, że początkowo monografia miała być opatrzona tytułem „Faszyzmy marginalne”, i stwierdzic należy, że byłby to tytuł trafniej dobrany w stosunku do treści opracowania. „Faszyzmy łacińskie” sugerują, że znajdziemy tu w pierwszej kolejności analizę myśli faszyzmu Partito Nazionale Fascista czy hiszpańskiej Falange Española, wskazania „ile faszyzmu” znajdujemy w praktyce Hiszpanii pod rządami Francisco Franco (a przecież kto inny, jak znawca frankizmu tej miary co prof. Wielomski miałby to wyłożyć?), opisu tego czym była tzw. Francja Vichy. Tego Czytelnik nie znajdzie, gdyż monografia nie stanowi kompleksowego opisu faszyzmu w krajach łacińskich, lecz selektywnie dobranych przedstawicieli tego kierunku, i to niezbyt reprezentatywnych dla faszyzmu jako takiego. Stąd też mowa o faszystach marginalnych, nie o wszystkich faszyzmach, które mogli byśmy ocenić jako „romańskie” czy „łacińskie”. Również obszar badawczy w ujęciu terytorialnym został określony dość arbitralnie; i tak zawiedziony będzie ten kto chciałby dowiedzieć się czegoś np. o walońskim rexizmie czy o bodaj najbardziej totalnym przykładzie realizacji ideologii faszystowskiej nad Morzem Śródziemnym, tj. o oficjalnej ideologii i praktyce Niezależnego Państwa Chorwackiego.

Jeżeli jednak przyjąć, że książka ta opisuje jedynie marginalnych ideologów faszyzmów łacińskich, uznać należy, że Czytelnik otrzyma do ręki świetnie udokumentowaną analizę myśli wybranych przedstawicieli faszyzmu, których życie i praca zostały słabo – do momentu ukazania się tej książki – zbadane przez polskich badaczy problemu.

dr Paweł Bała

Czy masz już „Faszyzmy łacińskie”? Jeśli nie, to możesz ją kupić TUTAJ za jedyne 16 PLN

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “O rewolucji innej niż ta w Rosji i w Niemczech”

  1. Tylko faszyzm naszą drogą! W restaurację „złotych wieków” i „odwiecznych wartości” to będziemy się bawili jak na ziemiach polskich będzie mieszkało 5 mln ludzi.

  2. Jeśli lewica jest nurtem (post?)oświeceniowym, to faszyzmy, jako anty-(post?)oświeceniowe, sytuowałyby się jednak na prawicy, jak twierdzą lewacy? Czy też są faszyzmy wyjściem poza schemat prawica-lewica, ale wówczas nie można byłoby lewaków kontrować, że faszyzmy są lewicowe…?

  3. Faszyzm to przestępcza,potencjalnie zbrodnicza a nawet ludobójcza prawacko-lewicująca albo pra- wacko-lewakująca ideologia pokrewna nazizmowi chociaż mniej zbrodnicza ale i tak zła.Dobranoc…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *