Piasta: Arcybiskup Juliusz Paetz i wilki w owczych skórach

Abp Juliusz Paetz zakończył swoją ziemską wędrówkę. Jego sprawa od początku budziła w nas wielkie emocje, które jak się okazuje, nawet po latach ostygły co najwyżej powierzchownie. Daleko mi było i jest do bezkrytycznych obrońców biskupa, lecz jeszcze dalej mi do jego oskarżycieli.

W pierwszej kolejności dlatego, że wśród tych ostatnich, obok osób autentycznie troszczących się o Kościół, jest wiele dobrze mi znanych „wilków w owczych skórach”. Ci sami ludzie, którzy jednego dnia ze zbolałymi minami pochylają się nad dobrem wspólnoty wierzących, kolejnego idą na „czarne marsze” a jeszcze następnego z rozkoszą pławią się w szambie prymitywnych, antyklerykalnych bluzgów w rodzaju filmu „Kler”. Z takimi ludźmi zwyczajnie nie jest mi po drodze.

Nawet po latach w sprawie biskupa Paetza wiele wątków budzi daleko idące zastanowienie. Jednym z głównych rozgrywających w przedmiotowej kwestii był w 2002 roku ks. prof. Tomasz Węcławski. Dzisiaj były już ksiądz nazywa się Tomasz Polak. Co ciekawe, nie tylko odszedł z kapłaństwa, ale stał się apostatą.

Sam Juliusz Paetz nigdy nie został formalnie osądzony. A szkoda – proces przed sądem, choć oznacza groźbę orzeczenia winy, daje też oskarżonemu możliwość obrony. Tej ostatniej w sprawie biskupa Paetza zabrakło. Sam zainteresowany pisał o tym w 2002 roku, tuż przed swoim ustąpieniem z funkcji Metropolity Poznańskiego:

„Środki przekazu dokonały nade mną sądu i wydały skazujący wyrok. Każdy uczciwy człowiek musi być wstrząśnięty, jeśli z taką łatwością można dzisiaj pozbawić drugą osobę wszelkiej czci i godności. Zaprzeczam wszystkim faktom podawanym w mediach i jednocześnie zapewniam Was, że jest to nadinterpretacja moich słów i zachowań. Przebaczam moim prześladowcom, ufam w Bożą sprawiedliwość…”.

Czas na ziemskie sądy nad biskupem zakończył się. W tej sprawie wyrok wyda ten, który sądzi żywych i umarłych. Wobec powyższego ludziom przyzwoitym pozostaje zachować się przyzwoicie. Pozostali sami sobie wystawiają świadectwo.

Przemysław Piasta

za: myśl-polska.pl

Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 2.7]
Facebook

1 thoughts on “Piasta: Arcybiskup Juliusz Paetz i wilki w owczych skórach”

  1. (…)Juliusz Paetz nigdy nie został formalnie osądzony. A szkoda – proces przed sądem, choć oznacza groźbę orzeczenia winy, daje też oskarżonemu możliwość obrony. Tej ostatniej w sprawie biskupa Paetza zabrakło.(…)
    O ile wiem w polskim prawie nie ma zapisów przyznający arcybiskupom immunitet.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *