Jeśli miałbym oceniać jakie jest prawdopodobieństwo, że z obecnej awantury wokół TVN rzeczona stacja wyjdzie bez szwanku rzekłbym: wysokie. Przede wszystkim dlatego, że wyciągnięcie z szuflady tego słodlinie zakurzonego pomysłu było ze strony rządu typowym rozpaczliwcem. Próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od serii wizerunkowych porażek (Łukasz Mejza, wypadek Beaty Szydło) i realnych problemów (drożyzna, inflacja, planowany wzrost cen prądu i gazu). Wszystko więc wskazuje na to, że partia rządząca głośno i widowiskowo ryknęła, by teraz, pod osłoną świąt, cichcem wycofać się ze swej szarży. Albo przez rozmiękczenie projektu w senacie, albo przez veto prezydenta.
Jeśli planem rządu było odwrócenie uwagi, to podziałało zaskakująco skutecznie. Sprawa TVN wyciągnęła na ulicę Polaków. Choć może nie były to ogromne tłumy, jednak już na tyle duże, że mogły robić za ładne tło dla „wstrząsających” reportaży. Swoją drogą, jeśli gotowi jesteśmy wyjść na ulice w obronie TVN, natomiast gdy odbiera się nam własne prawa zachowujemy całkowitą bierność, w pełni zasługujemy na los, który nas spotyka.
Istnieje jednak także pewne, choć niewielkie prawdopodobieństwo, że stanie się inaczej niż zakładam i TVN zniknie z naszego rynku medialnego. Oznaczyłoby to, że politycy PiS-u idąc na wojnę ze swoimi amerykańskimi mocodawcami i protektorami, utracili resztę instynktu samozachowawczego. Nie obstawiałbym na to złamanego grosza, ale do końca wykluczyć nie mogę. Otóż w takiej sytuacji nie uronię najmniejszej łzy po TVN.
Po pierwsze sam fakt, iż przekaz TVN jest odmienny od przekazu TVP, nie oznacza, że jest wartościowy. TVN od początku swojego istnienia reprezentuje najróżniejsze opcje i racje stanu. Przy czym jak dotąd nigdy nie były to opcje i racje polskie. Aktualnie jest pasem transmisyjnym dla obecnej administracji Białego Domu, w przyszłości może na przykład na powrót zacząć służyć Berlinowi. Kraj średniej wielkości jakim jest Polska powinien dążyć do kontrolowania własnej przestrzeni strategicznej. Także w zakresie medialnym. Dominacja obcego kapitału w środkach masowego przekazu skutecznie taką kontrolę uniemożliwia. Tym bardziej nie ma tutaj miejsca na zdominowane przez obcy kapitał telewizje. Doskonale rozumieją to zresztą Niemcy czy Francuzi.
Na przykład francuskie prawo ściśle określa, jaki procent akcji mediów drukowanych i cyfrowych może być w rękach jednego właściciela oraz jaki może on osiągnąć udział w rynku. Ściśle ogranicza również łączny procentowy udział w przypadku posiadania kilku różnych mediów. Limit dla kapitału zagranicznego spoza UE zainwestowanego we francuskojęzycznej naziemnej telewizji lub w radiu to 20 procent.
Po drugie program nadawany przez TVN to bezwartościowa papka. Przyjrzyjmy się jakież to perły ma nam do zaoferowania inkryminowana stacja w dniu dzisiejszym, czyli w poniedziałek 20.10.2021r.. No to po kolei:
04:05 Kto was tak urządził?
04:35 Kto was tak urządził?
05:05 Kto was tak urządził?
06:00 Ukryta prawda, odc. 1109
07:00 Kuchenne rewolucje, odc. 7
11:35 Doradca smaku, odc. 24
11:45 Ukryta prawda, odc. 996
12:50 Tajemnice miłości, odc. 10
13:55 Ukryta prawda, odc. 1110
14:55 Ukryta prawda, odc. 907
15:55 Kuchenne rewolucje, odc. 11
17:00 Tajemnice miłości, odc. 11
18:00 Ukryta prawda, odc. 997
Grubo ponad połowę, pożal się Boże, „oferty programowej” TVN, zajmuje już nawet nie bezwartościowy, lecz wręcz szkodliwy, toksyczny intelektualnie chłam. Nawet TVP, która pod kierownictwem Jacka Kurskiego szoruje po dnie żenady, jawi się na tym tle jako stacja misyjna i poważna. Nie sądzę co prawda, że celem samym w sobie jest tutaj dalsze ogłupianie i tak niezbyt lotnego polskiego społeczeństwa, taki jest jednak właśnie efekt finalny emisji tego rodzaju materiału. Zatem z punktu widzenia narodowego interesu, wydźwięk edukacyjny materiałów emitowanych przez TVN ma charakter jednoznacznie szkodliwy.
Po trzecie i ostatnie, jak Kuba bogu tak Bóg Kubie. Dziennikarze i prezenterzy TVN wywodzący się z towarzyskiego środowiska „młodych, wykształconych z wielkich ośrodków” (często wszystkie te epitety są naciągane) prezentują najczęściej powszechną dla inkryminowanych środowisk ojkofobię. Toksyczna mieszanka kompleksu niższości i wyższości rodzi postawę niechęci wobec wszystkiego co tradycyjne, zasiedziałe, rodzime. Ta niechęć prowadzi z kolei do wrogości wobec autentycznych środowisk patriotycznych a tym bardziej narodowych. Nie ma podłości wystarczająco ohydnej by TVN nie zdobyła się na nią, by tylko takowe środowiska Polakom obrzydzić. Sztandarowym przykładem są sławne już „urodziny Hitlera”, opłacone i zorganizowane przez pracowników tej stacji w celu dyskredytacji polskich narodowców.
A co do wolności słowa… Przypominam, iż TVN nigdy nie zaprotestował przeciwko ograniczaniu wolności słowa kiedy problem dotyczył innych. W sytuacji gdy ofiarami cenzorskich zapędów Facebooka czy YouTube podały popularne, lecz niezależne od mainstreamu kanały, reakcją dziennikarzy TVN było z reguły milczenie. A od czasu do czasu słabo maskowana mściwa satysfakcja. Jako orędownik wzajemności w stosunkach bilateralnych, a jednocześnie wydawca medium konkurencyjnego wobec TVN (przy całej świadomości niewspółmierności skali podmiotów), proponuję przyjęcie postawy identycznej, jak przywołana wcześniej. Zatem niech TVN martwi się sam o siebie.
Przemysław Piasta
za: www.myslpolska.info
Teraz jednak mają solidny motyw ostatecznie rozwiązać kwestię TVN’owską… istnieje spore prawpodobieństwo, że TVN do uderzenia w rząd wykorzysta… wywiady białoruskiej TV z dezerterem, a to już jest konkretne zagrożenie destabilizacją.
Skoro PIS może przejąć, zniszczyć, przerobić na partyjną szczekaczkę będącą amerykańską własnością TVN, to tym bardziej może przejąć zniszczyć i przerobić na partyjną szczekaczkę także i „Myśl Polską”, czy „Konserwatyzm.pl”. Oczywiście wyznawcom PIS bynajmniej to nie przeszkadza i ich nie niepokoi. Ale wszystkich innych powinno
„Limit dla kapitału zagranicznego spoza UE zainwestowanego we francuskojęzycznej naziemnej telewizji lub w radiu to 20 procent.”
Słowo klucz – spoza UE. Oznacza to, że przy odrobinie fatygi i dobrej woli „niepożądany” właściciel może kupić sobie obywatelstwo cypryjskie lub maltańskie i stanie się już „pożądanym” właścicielem. Kolejna sprawa to fakt powszechnego dostępu do TV kablowej, satelitarnej lub internetowej, których żadne ograniczenia nie obowiązują. Z tego względu „walka” z TVN mogłaby mieć realne skutki co najwyżej na początku tego wieku. PiS prawdopodobnie nie zdecyduje się na ten krok w obliczu oburzenia ze strony amerykańskiej. Jednak „obrona” TVN stawia tę partię na pozycji silnego gracza, gdy coraz więcej spraw wypada spoza kontroli rządu. Gdy nie można pochwalić się rzeczywistymi dokonaniami, pozostaje połechtać ego partyjnego betonu.
’Zatem niech TVN martwi się sam o siebie.”
i sugeruję aby p. Piasta zaczął się martwić o samego siebie, o myslpolska.info czy inne projekty.
Motto jakie sobie przyjęliście >
'….Nie bierzmy udziału w tym wyścigu’
i celebrowanie nowego 'święta państwowego’ (zwycięstwa powstania wielkopolskiego)
to zakrawa o GROTESKĘ
identyczną co do walki pisu z TVN.
Przyjmując taką narrację p. Piasta + redakcja myslpolska.info
akceptuje Cancel culture (lgbtqwertytransgenderbidet, wokeism, critical race theory,) propagowane przez największą AMERYKAŃSKĄ inwestycję w Polsce post1989>bo jest propagowana przez obecną administrację joe 'test crash dummy’ bideta>SZABESgoja tak jak szabesgojem jest Tusk, Sikorski, Lempart, podczas gdy David Zaslav (CEO w Discavery>jest ŻYDEM).
Żeby było śmiesznie>władze CHRL 'przycięły’ skrzydełka’ zachodnim korporacjom MEDIALNYM działającym w CHRL>
w trosce o DOBROSTAN swojego społeczeństwa.
Można? Można trza tylko chcieć.
BTW. A z czego żyje 'tvn’ + discovery+polsat??
Z REKLAM!!
a kto za te reklamy płaci?? Pan piasta, engelgard, śmiech, ja, ty, pan, pani.
„Zatem niech TVN martwi się sam o siebie’
a myslpolska.info dalej będzie tygodnikiem 'co 2 tygodnie’!!!!
RUHAPPY!!!!