Główna fala hejtu trafiła rzecz jasna w czarnoskórych piłkarzy reprezentacji Anglii, którzy nie wykorzystali rzutów karnych. Szczególnie mocno oberwał Bukayo Sako. Okazało się, że nie jest on już dumnym „synem Albionu” ale pospolitą małpą, która ma jak najspieszniej wracać do Afryki. Zresztą nie ma co cytować chamstwa, jeśli kto ciekaw niech sobie sprawdzi. Nie będzie to trudne, gdyż nie były bynajmniej to wpisy odosobnione.

Rzecz jasna za zachowanie kibiców natychmiast przeprosił premier. Szkoda, że nie wykazał się równie znakomitym refleksem kiedy pijana w sztok angolska hołota biła kibiców innych reprezentacji, poniewierała flagi państwowe i buczała podczas odgrywania narodowych hymnów. Widać takie zachowanie jest dopuszczalne, w końcu nie jest samo w sobie przejawem rasizmu a jedynie ogólnego zbydlęcenia. Tak czy inaczej Anglicy wystawili sobie sami wspaniałe świadectwo. Może niezbyt pochlebne, za to w pełni prawdziwe. Co ciekawe to właśnie poprawność polityczna pozbawiła Anglików szans na złoto. Ale wyobrażacie sobie Państwo co to byłoby za wycie, gdyby Gareth Southgate do strzelania karnych wyznaczył wyłącznie białych zawodników?

Podobnym przemyśleniem podzielił się w mediach społecznościowych dr hab. Mirosław Szumiło. Nie trzeba było długo czekać by ten jawny przejaw rasizmu został skrytykowany przez władze jego rodzimej uczelni i miejscowe środowiska postępowe. Ta czujność rewolucyjna jest w pełni zrozumiała. Bowiem skoro UMCS zajmujący w światowym rankingu Center for World University Rankings 2021-2022 zaszczytne miejsce 1496, nie jest w stanie nadążyć za światem nauki w merytoryce, może go próbować doścignąć choćby w głupocie. Postuluję zatem by począwszy od poniedziałku władze tej znakomitej wszechnicy rozpoczynały każdy swój oficjalny występ pod przyklęknięcia w ramach hołdu dla BLM. Poziomu uczelni to nie podniesie ale może choć zrodzi się nowa, świecka tradycja.

Przemysław Piasta

za: https://myslpolska.info/