Potwierdzają się popularne opinie o obyczajowej i kulturalnej degrengoladzie panującej w szeregach Młodzieży Wszechpolskiej. Jak informuje dyrekcja USOPAŁ, na zebraniu z okazji XX-lecia tej organizacji, na którym gościło kierownictwo Ruchu Narodowego, doszło do pijackich ekscesów.
W hotelu Caletillas, gdzie zakwaterowano gości z Ruchu Narodowego, urządzać mieli oni „awantury, pijaństwo, ordynarne krzyki, wrzaski”, pomiędzy pokojami biegać miała grupa kobiet (czyżby z żeńskiej przybudówki MW „Kobiety dla Narodu”?), co spowodowało interwencję obsługi hotelowej. Nie przyniosła ona poprawy sytuacji, w związku z czym wszechpolacy zostali wyrzuceni z hotelu. Na plaży, gdzie udali się następnie, pijacka orgia była kontynuowana, trwając w sumie trzy dni.
Pijany Robert Winnicki miał wskoczyć do morza i zostać poparzony przez meduzy, w związku czym musiano go odwieźć do szpitala (sic!). Winnicki miał również w ostatnim dniu zjazdu wymówić się od udziału we mszy świętej „dokuczającym mu w bucie palcem” (sic!).
„To jest coś nieprawdopodobnego, wielki wstyd i zdarza się po raz pierwszy, żeby na Zjeździe USOPAŁ działy się takie rzeczy w hotelach, w których zakwaterowani są goście USOPAŁ. To jest chuligaństwo.
Są dwie opcje, albo ci ludzie są alkoholikami i takie zachowanie jest dla nich czymś normalnym, czego my nie akceptujemy, albo robili to specjalnie, żeby nadszarpnąć dobre imię USOPAŁ, stworzyć zamieszanie i skandal na XX-leciu USOPAŁ.
(…)
Znamy większość nazwisk, ale nie chcemy tego publikować, żeby skończyć już z tym skandalem chuligaństwa i pijaństwa. To nie jest dla nas żaden zaszczyt ni honor, że byli oni na naszym zebraniu. Uczestniczyli po raz pierwszy i zarazem po raz ostatni, już więcej nigdy.” – pisze w swoim oświadczeniu dyrekcja USOPAŁ.
(R.L.)
Najebali się i co z tego. Dobrze że się najebali, bo to oznaka bycia prawdziwym p0lakiem, a nie jakimś niepijącym podszywem.