Dziś kolejny wpis o tym, o czym dyskutujemy z kolegami w PJN. Jak zlikwidować istniejący w Polsce dualizm egzekutywy? Jak odchudzić administrację? Jeśli chodzi o ten dualizm, chodzi tu o to, że prezydent wybierany w wyborach powszechnych ma wąskie uprawnienia, a premier wybierany pośrednio – bardzo szerokie. Ten dualizm trzeba znieść. Ten kto ma mandat z bezpośrednich wyborów powinien mieć i więcej władzy. Dlatego pytanie – czy nie warto aby prezydent stał na czele rządu? Po prostu miał też uprawnienia premiera. Jak w Stanach Zjednoczonych. Wiem, że to wbrew polskiej tradycji. Że to amerykański zwyczaj. Ale moim zdaniem – warto go wprowadzić. Dziś w kampanii wyborczej, kandydaci na prezydenta obiecują złote góry, wiedząc doskonale, że niewiele z tego mogą zrealizować. A tak, prezydent miałby duże kompetencje, odpowiednie do trybu jego wyboru. No i byłaby jeszcze jedna oszczędność. Moglibyśmy zlikwidować kancelarię prezydenta. Zawsze kilkaset etatów mniej. Koncepcja wymaga oczywiście jeszcze dopracowania, przemyślenia szczegółów. Ale moim zdaniem, jest warta wprowadzenia. A co Państwo o tym sądzicie? Znów będę wdzięczny za opinie.
Jan Filip Libicki
[aw]
Prezydent szefem rządu?
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook
Panie pośle – wybory coraz bliżej. Perspektywa braku koryta także. Cały czas pisze pan tutaj różne rzeczy. Myślałem, że jako wierzący katolik jest pan człowiekiem realizmu i twardo stąpającym po ziemi. Niestety tak nie jest, gdyż to o czym pan pisze tak właśnie świadczy. Beznadziejny artykuł o reformie ZUS-u (zero konkretów, puste frazesy, zero pomysłu jak miałaby taka reforma być soldnie przeprowadzona), teraz to tutaj, tak jakby zapomniał pan co jest przyczyną bałaganu w Polsce. Powiem tak jeśli na czele rządu stałby prezydent nie zmieni się w polskiej rzeczywistości oprócz nazewnictwa i konstytucji nic, albo prawie nic. Będzie tak jak było: czyli przeciętnie i jakoś tam…