Każdy kto mnie zna wie, że jestem bardzo daleki od popierania SLD, a jednak… żal Millera. I szkoda SLD. Nie chodzi nawet o jego barwny styl bycia, który po prostu mi się podoba. Popełnił błąd zawierając koalicję z Palikotem, a przypadkowo wykorzystali to towarzysze z Razem. Chodzi o to, że SLD symbolizowany nazwiskiem Millera był formacją przewidywalną. Ten kto skacze z radości, że koniec „komuchów”, ten doprawdy niewiele rozumie z polityki.
„Konserwatysta PRL” był racjonalny, chodził na kompromisy, prowadził politykę umiaru. Co prawda tolerował w partii różnych lewicowych nawiedzeńców, ale na zasadzie, że „tak wypada” lewicy w UE – hodował ich jako paprotki, unikał zacietrzewienia, terroryzowania przedsiębiorców (CIT obniżył!) i wojen ideologicznych. Kościół akceptował jako pewien fakt empiryczny i byt socjologiczny, z którym nie opłaca się toczyć wojen.
Dziś Sejm został zdominowany przez szeroko rozumianą prawicę, ale zakończy swój żywot, a wahadło kiedyś przesunie się na lewą stronę. Problem trzeba widzieć w dłuższej perspektywie czasowej, a nie ulegać emocjom i klaskać, gdy SLD tonie. Tam, po lewej, już nie będzie starego, dobrego Sojuszu, tylko prawdopodobnie coś na bazie Razem Zandberga, uzbrojonego w dotację z budżetu. I to oni zagospodarują rzesze wściekłych na rząd, bo przecież nie Janusz Korwin-Mikke, któremu można dać i z 100 mln dotacji, a skutek będzie ten sam co zawsze.
Niezadowolenie będzie olbrzymie, bo PiS nie poradzi sobie z olbrzymimi problemami strukturalnymi wywołanymi patologicznym rynkiem pracy, obcięciem dotacji z UE w nowej perspektywie finansowania i kryzysem demograficznym połączonym z katastrofalnym stanem ZUS. Tam gdzie stało SLD, tam powstanie radykalna lewica, taka na serio nowa, ulepszona, fanatyczna wersja Partii Palikota. Niestety.
Paweł Bała
Artykuł opiera się na ukrytym założeniu, że ZLEW, gdyby wszedł, to byłby formacją o tożsamości millerowsko-eseldowskiej i dlatego trzeba go żałować. To jest założenie błędne. Nie trzeba żałować. Gdyby ZLEW wszedł, to i tak byłby formacją nowacko-szczucką, a Miller w następnych wyborach zostałby wycięty. Nawiasem mówiąc w miejsce starego SLD weszła Platforma.