Czwartkową debatę w Sejmie zdominował temat pedofilii. Ale nie pedofilii w ogóle – czyli przestępstw wykorzystania seksualnego nieletnich – ale pedofilii w Kościele katolickim. Tak bowiem zostało to „sformatowane” w przekazie posłów opozycji – czyli Platformy i Nowoczesnej.
Pretekstem do wystąpienia politycznego ze strony opozycji był film dokumentalny braci Sekielskich na ten temat. Film pokazujący występnych księży, którzy wykorzystali seksualnie dzieci i którzy nie ponieśli żadnych istotnych konsekwencji. Zostali poprzenoszeni na inne parafie, gdzieś „schowani” przed opinią, ale w istocie sprawa została przez ich kościelnych zwierzchników – jak to się mówi: „pozamiatana pod dywan”.
Ma się rozumieć – film wstrząsnął widzami i politycy opozycji przystąpili do ataku żądając powołania świeckiej komisji do przebadania archiwów kościoła czy nie są tam ukryte inne dowody pedofilii wśród duchownych.
Z kolei PiS postawił na forum Sejmu projekt ustawy zaostrzającej kary przewidziane w kodeksie karnym za te przestępstwa. Projekt był przygotowywany dawniej i zawiera wiele innych obostrzeń, nie tylko dotyczących pedofilii, co zresztą stało się powodem ataków ze strony posłów PO zarzucających, że Ziobro pod pretekstem walki z pedofilią wykorzystuje sytuację i wprowadza zmiany idące w stronę państwa policyjnego.
Jednak trzeba powiedzieć, że podczas obrad Komisji Ustawodawczej żadnej istotnej różnicy zdań nie było. Nawet nad wieloma propozycjami rządowymi wszyscy posłowie głosowali w miarę zgodnie, a nawet kilka poprawek opozycji zostało włączonych do ustawy.
No, ale obrady komisji to nie sala plenarna. Nie ma na nich tylu kamer. Tak więc główne przedstawienie odbyło się w czwartkowe popołudnie na sali głównej Sejmu podczas trzeciego czytania. Każda poprawka mniejszości była okazją do występów posłów PO i Nowoczesnej bombardujących PiS jednolitym przesłaniem: „Chronicie pedofilów w kościele!”. Nie było natomiast żadnej merytorycznej dyskusji nad ustawą, która była przedmiotem obrad. Za to na sali sejmowej trwały przedstawienia, pokrzykiwania, padały obelgi, posłowie opozycji rozwijali transparenty – a to z mapą pedofilii w Kościele, a to z żądaniem powołania owej komisji, która miałaby kontrolować Kościół. W szczytowym momencie poseł Nitras z PO, schodząc z mównicy rzucił w Kaczyńskiego dziecięcymi bucikami (dobrze, że nie cegłówką!).
To, że w sposób oczywisty opozycja zrobiła ze sprawy pedofilii spektakl i akcję polityczną mającą pogrążyć PiS, a partiom Koalicji przywrócić poparcie – jest oczywiste. Oczywiste są też wszystkie chwyty propagandowe, w myśl których pedofilia to Kościół, a nie np. reżyserzy jak Roman Polański czy inni celebryci. Pedofilia księży – jakby nie była ograniczonym zjawiskiem – jest zjawiskiem odrażającym i oznacza poważny kryzys Kościoła. Co jednak wspólnego ma z tymi zjawiskami PiS czy Ziobro? To Ziobro był biskupem i krył księży pedofilów? To Kaczyński uwodził ministrantów? Ale generalnie PiS odwołuje się do katolików, do Kościoła i jak się uderzy w Kościół to i PiS na tym straci. I parę procent poparcia przepłynie do opozycji.
Warte zastanowienia jest jednak co innego. Oto film Sekielskich ukazuje się na dwa tygodnie przed eurowyborami, w których liderem jest PiS. Dwa tygodnie wcześniej na Uniwersytecie Warszawskim, miało miejsce antykościelne przemówienie redaktora „Liberte”, który wystąpił przed Tuskiem. A jeszcze dodajmy wcześniejszy o kilka miesięcy film „Kler” ukazujący księży w krzywym zwierciadle – i już mamy obraz „zorganizowanej całości.”
Wystąpienie „suporta” Tuska na Uniwersytecie Warszawskim nie było przypadkiem. Było elementem planu. Doskonale przygotowanej, polityczno-propagandowej akcji, w wyniku której PiS ma stracić poparcie i przegrać eurowybory.
W życiu nie uwierzę, że taką akcję był w stanie zaplanować jakiś Schetyna czy Nitras. Natomiast udział w całej operacji Donalda T. wskazuje, że powinniśmy o autora zapytać Angelę Merkel. Czy tylko pani Kanclerz zechce odpowiedzieć?
Janusz Sanocki
Po co zaostrzać skoro jest Gostynin i to byle z powodu… https://oko.press/zamknac-i-zapomniec-pieklo-porzuconych-bestii-gowina/ (…)A w Gostyninie są dziś pacjenci, którzy w więzieniu nie spędzili nawet 3 lat(…)?