„Stadion to nie miejsce na patriotyzm”

Tak przynajmniej orzekł lubelski sąd… Wyjątkowo wysokimi wyrokami zakończył się w pierwszej instancji proces trójki oskarżonych o wywieszenie przed blisko dwoma laty podczas meczu rugby Polska-Ukraina transparentu o treści „Lwów odzyskamy – Banderowców ubijemy”. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy, monitoring również nie potwierdził, że to siedzący na ławie oskarżonych przynieśli i przymocowali do trybun płachtę z kontrowersyjnym napisem. Zdaniem sądu do skazania wystarczyło jednak, że… jeden z mężczyzn w trakcie meczu przyczepił ponownie łopoczący mu nad głową materiał, inni zaś krytykowali próby ściągnięcia hasła podejmowane (nieskutecznie) przez ochronę spotkania.

Polski Lwów” podżega

Sędzia Łukasz Czapski wymierzył oskarżonym kary odpowiednio: 6 i (dwóm kolejnym) 9 miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie prac społecznie użytecznych oraz po 200 zł grzywny na rzecz pomocy post penitencjarnej. Sędzia uznał, że krytyka konkretnego kierunku ideologicznego, jakim historycznie i współcześnie na Ukrainie jest „banderyzm” (czyli lokalna odmiana nazizmu hitlerowskiego) spełnia kodeksową dyspozycję dla „podżegania do waśni na tle narodowościowym” oraz „znieważenia ze względu na przynależność narodową”. Zdaniem obrony tym samym nadmiernie rozszerzająco uznano, że „banderowcy to naród” – a nie ideologia, której propagowanie jest zresztą w Polsce zakazane z tytułu innych przepisów. Zdaniem sądu kluczowy był jednak… czas przyszły użyty w haśle. Ponadto zaś – jak podkreślił sędzia Czapski – „stadion służy rozrywce, a nie kultywowaniu jakichś tradycji, nawet patriotycznych”, na które powoływali się obrońcy oskarżonych. Wyrok nie jest prawomocny, można spodziewać się apelacji, choć wyrok surowszy niż można było oczekiwać – orzeczono w wysokości mającej zachęcić do zrezygnowania z usług adwokatów i poddania się karze. To by jednak oznaczało bezpośrednio przyznanie się do niepopełnionych czynów – z drugiej zaś zgodę na wymyślony przez sąd „naród banderowski” – argumentują zwolennicy oskarżonych. Poparcie dla ich postawy zgodnie wyraziły nie tylko lubelskie środowiska narodowe i kresowe.

…a ukraiński „fuck” nie

Niemal równocześnie Prokuratura Krajowa udzieliła odpowiedzi stowarzyszeniu Powiernictwo Kresowe na zapytanie o ilość prowadzonych obecnie i umorzonych w przeszłości wobec osób propagujących w Polsce zakazaną, zbrodniczą ideologię banderowską i znieważających na tym tle polskie symbole narodowe i miejsca pamięci (by przypomnieć tylko kilkakrotne bulwersujące zachowania młodych Ukraińców w muzeum byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku). – Obecnie w kraju pozostają w toku 2 postępowania przygotowawcze. Natomiast w ciągu ostatnich 3 lat odmówiono wszczęcia postępowania w 6 tego typu sprawach, zaś umorzono postępowanie przygotowawcze w 7 sprawach – poinformował p.o. zastępcy dyrektora Biura Prezydialnego Prokuratury Krajowej, Ryszard Tłuczkiewicz. Mimo zapowiedzi, że polscy śledczy poproszą swych ukraińskich kolegów o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu i/lub tożsamości sprawców ściganych czynów (jak w przypadku Vlada Kuchera, pokazującego „fucka” w stronę pomnika pomordowanych na Majdanku) – nie występowano o pomoc prawną do zagranicznych prokuratur. Obecnie Prokuratura Krajowa rozpatruje wniosek Powiernictwa Kresowego o objęcie swoim nadzorem obecnie prowadzonych postępowań i weryfikację już zadecydowanych umorzeń i odmów wszczęcia.

Czy trzeba wyraźniejszych dowodów na to, że naród polski przestaje być gospodarzem we własnym kraju, ulegając już nie tylko faktycznie silniejszym mocarstwom, ale nawet takiemu wymyślonemu tworowi XIX-wiecznej geopolityki, jak Ukraińcy! Na jednej szali mamy zatem bezkarność obrażających polskość wielbicieli banderowskich bandytów – na drugiej zaś nadspodziewanie konsekwentne tępienie tych wszystkich, którzy jeszcze ośmielają się pamiętać, że Lwów zawsze był Semper Fidelis, wiedzą co stało się na Wołyniu i nie chcą bezczynnie patrzeć, jak historia zatacza koło i niedługo znów przyjdą po Polaków z siekierami. III RP od zawsze była macochą dla swych obywateli, przynajmniej tych narodowości polskiej. Dziś zaś bardziej niż kiedykolwiek forma ta okazuje się wręcz formą represjonowania uczciwych Polaków. A my to wszystko znosimy…

Konrad Rękas

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *