Pewnie Jarosław Gowin nie miał innego wyjścia i musiał obwieścić powstanie swojej kolejnej partii niemal dokładnie w setną rocznicę rewolucji bolszewickiej w Rosji. I tak sobie żegluję po internecie i smuci mnie fakt, że ludzie o poglądach zbliżonych do moich atakują się, kłócą się, przechodzą do różnych innych ugrupowań. Już to przerabiałem. Okazuje się, że w obliczu konieczności zarabiania na życie, zamówień i czegokolwiek innego, co daje pieniądze w kąt idą najbardziej twardo i bezwzględnie deklarowane poglądy. To taki duch PiS-u. Nie mam obsesji na punkcie PiS-u, ale tak, jak dzisiaj na ognisku, dociera do mnie, że PiS to taka kosmicznie polityczna, czarna dziura, która najpierw dużą masę miażdży, a jak ją zrobi w rozmiarach dropsa, to wciąga i ślad po niej zanika. Tak było z LPR-em i Samoobroną. Przewiduję, że tak będzie z nową partią Gowina. Na dobrą sprawę dzisiaj widać, że PiS nie ma żadnej twórczej myśli politycznej poza skuteczną metodą przejmowania władzy. Piłsudski, Gierek, jakaś mętna idea jagiellońska, miesza się tu z przemożnymi wpływami amerykańskimi i żydowskimi, czasami zakłóceniami przez Niemców pod płaszczykiem Unii Europejskiej. Za dwa lata, ta pisowska czarna dziura wciągnie wszystko, co będzie uważać się za prawicę. To będzie jej ostateczna klęska. Tylko jednym zdaniem o tym, że tak zwana lewica nie jest w lepszej sytuacji. To dla mnie pewne zaskoczenie. Widziałem i wiedziałem, że w polskiej polityce trwa walka miedzy tymi, którzy chcą, żeby Polska miała się dobierze, a tymi, którzy robią wszystko, żeby oni – przede wszystkim kosztem Polski – mieli się dobrze. Nie sądziłem jednak, że to PiS tę patologię wzniesie na tak niebotyczny poziom. Już od jakiegoś czasu uważam, że nie ma sensu podziału w polskiej polityce na prawicę i lewicę. To już, miedzy innymi za sprawą Jarosława Kaczyńskiego ,niczego nie wyjaśnia i nie porządkuje. Kaczyński jednak rozumie, że ci wszyscy wolnościowcy, narodowcy, itd. porzucą swoje niby ideały za posady, przedłużenie mandatów poselskich, stanowiska dla teściowych, żon i kochanek. I to się sprawdza.
A Państwo uważacie, że PiS to nie czarna dziura polskiej polityki tylko rozmnażanie galaktyk wolności i twórczości myśli politycznej?
Andrzej Szlęzak
za: facebook
Do takich rezultatów, w sferze formowania się elit, doprowadza mechanizm rozwiązywania konfliktów i podejmowania w państwie decyzji w sposób demokratyczny. Dzieje się tak wszędzie, nie tylko w Polsce, zatem postawić można tezę, że demokracja powszechna jest czynnikiem degenerującym państwo, w tym zwłaszcza jego elity, gdyż ich selekcja odbywa się wg. wzorca negatywnego. Nie ma sensu demonizowanie PiS, czy nadmierne wychwalanie innych partii. Na dziś kierownictwo tej właśnie partii najlepiej zrozumiało i zastosował zasady przekupywania wyborców oraz manipulowania ludźmi. Jutro może się to udać innej partii.
Demokracja powszechna jest w Szwajcarii, a my mamy oligarchię.