Panasiuk: Nadchodzi lockdown energetyczny?

Po dwóch latach wszyscy zapomnieli już o horrorach zwanych covid i lockdown. Tzw. pandemia koronawirusa  –dzisiaj już to wiemy- była perfekcyjnie zbudowanym mitem służącym do wytworzenia sytuacji nadzwyczajnej. Po co była ta sytuacja nadzwyczajna? Aby kontrolujące rządy tzw. państw demokratycznych koterie mogły mieć pretekst do nałożenia na rzekomo wolnych obywateli drakońskich ograniczeń wolnościowych. Obywatelom „demokratycznego”  Zachodu zabroniono swobodnie przemieszczać się i pracować. W tym czasie w państwach okrzykniętych za autorytarne bez jakichkolwiek przeszkód tętniło życie przemysłowe i osobiste. Kiedy na Białorusi i w  Indiach ludzie […]

Wielomski: Dlaczego jestem „denialistą klimatycznym”? (cz.3)

Dwa moje ostatnie teksty poświęcone były uzasadnieniu mojego „denializmu klimatycznego”, czyli sceptycyzmu co do ustaleń części uczonych – wbrew temu co twierdzi się w mediach nie jest to pogląd „jednogłośny” – co do hipotezy jakoby za ocieplenie klimatu odpowiadał człowiek i stworzona przezeń rewolucja agrarna i przemysłowa. Ostatni artykuł z serii „denialistycznej” poświęcę próbie odpowiedzi kto i dlaczego jest tak mocno zaangażowany w walkę o ochronę klimatu przed CO2. Po krótkiej kwerendzie literatury dotyczącej globalnego ocieplenia szybko zauważyłem, że linia podziału jest tutaj stosunkowo prosta: […]

Wielomski: Dlaczego jestem „denialistą klimatycznym”? (cz.2)

Podstawowym argumentem „naukowym” Grety Thunberg, Klausa Schwaba i Yuvala Noaha Harariego na rzecz ludzkiej odpowiedzialności za ocieplenie klimatu jest „jednogłośność opinii” panującej w tej kwestii w świecie naukowym. Dla przykładu wspomniany przed chwilą Harari pisze, że „wśród naukowców panuje zgodna opinia, że działalność człowieka (…) powoduje dokonującą się w przerażającym tempie zmianę klimatu Ziemi” (21 lekcji na XXI wiek, 2019, s. 159). Otóż, takiej zgody nigdy nie było i nadal nie ma. To, że do opinii publicznej nie docierają inne opinie niż panny Thunberg, Schwaba […]

Wielomski: Dlaczego jestem „denialistą klimatycznym”? (cz.1)

Studiując ostatnio pisma różnego rodzaju globalistów, między innymi najnowsze teksty Klausa Schwaba, zauważyłem, że po Wielkim Resecie związanym z infekcją Covid-19, środowisko to przygotowywało już nową narrację, która miała zająć umysły ludzi siedzących przed telewizorami. Po panice wywołanej przez infekcję zaplanowano wywołanie paniki związanej z katastrofą klimatyczną. Temat został chwilowo odłożony na półkę z powodu wojny – Putinem można straszyć znacznie skuteczniej niż CO2 – lecz, nie miejmy wątpliwości, temat raz już przygotowany z pewnością wróci. Jaki jest mój stosunek do dyskusji wokół globalnego ocieplenia? […]

Rękas: Globcio, czyli o obciachowości klimatyzmu

Pamiętacie dziurę ozonową? Miała zabić całe życie na Ziemi, na szczęście udało się ją pokonać wymieniając dezodoranty i wkłady do lodówek. Oczywiście, ktoś na tym zarobił, najważniejsze jednak, że udało się przetestować największą akcję (anty)reklamowego wpływu na konsumentów w historii. Czemu więc nie udałoby się pokonać globalnego ocieplenia? Bądźmy więc optymistami! Gdy już wszyscy (w każdym razie w krajach znaczących jako rynki…) zmienimy dostawców energii, kupimy nowe samochody i będziemy jeść co innego niż teraz – a nie będziemy mieli innego wyjścia, bo zmusi nas […]

Lewicki: Zieloni Khmerzy w natarciu

Obserwując obecne paroksyzmy związane z walką z zagrożeniem klimatycznym nie sposób zadać sobie pytania skąd to się wzięło i jaka jest tego istota. Wielu zwraca uwagę, że tego rodzaju nagłe wybuchy społecznego aktywizmu, graniczące wprost z histerią, i obejmujące głownie ludzi młodych, wręcz dzieci, zdarzały się już w historii. Tu wspomina się średniowieczną tzw. krucjatę dziecięcą, kiedy to dwunastoletni pastuszek, Stefan z Cloyes, przekonany, że tylko dzieci są w stanie wyzwolić Ziemię Świętą, zgromadził wokół siebie tysiące dzieci i poprowadził je na wyprawę, przed którą […]