Do policji w Zimbabwe już od dłuższego czasu docierały pogłoski o istnieniu zorganizowanej grupy przestępczej składającej się z kobiet, które w całym kraju dokonują gwałtów na mężczyznach. Trzy podejrzane udało się schwytać dopiero po roku poszukiwań. Na kobietach ciąży 17 zarzutów o „czynną nieobyczajną napaść” – prawo w Zimbabwe nie zna takiego pojęcia jak „zgwałcenie mężczyzny przez kobietę”. Podejrzane zostały zatrzymane po tym, jak policjanci znaleźli w ich samochodzie 31 zużytych prezerwatyw. Kobiety zaprzeczyły oskarżeniom, tłumacząc, że pracują jako zwykłe prostytutki i nie miały wcześniej czasu, aby pozbyć się prezerwatyw.
a.me.
Robert zrobi szybko z tym porządek.
Robert przecież wolałby być gwałcony przez kogoś innego niż kobiety.
Swoją drogą fakt ten obala propagandową „tezę” feministek, że gwałcicielami mogą być tylko mężczyźni. Gwałt to naruszenie sfery seksualnej drugiego człowieka, a ten może być dokonany wieloma innymi narządami niż męskie organy płciowe. Poza tym należy rozróżnić też gwałty naruszające dodatkowo nie tylko nietykalność seksualną, ale także szczególnie potępić te, co zmuszają do pożycia przeciw naturze (sodomiczne, zoofilskie etc.).