Wielomski: Kolaboracja z PiS doprowadzi Ruch Narodowy do klęski

Po wczorajszej decyzji sądu znoszącej zakaz HGW, pojawiły się informacje, że strona rządowa sformułowała nowy zespól negocjacyjny do rozmów z organizatorami MN. Czy według Pana takie rozmowy mają jeszcze sens?

Zacznijmy najpierw od ustalenia jednego faktu obiektywnego: udzielam tego wywiadu w piątek 9 IX, a zaczynamy rozmowę o godzinie 12.52. Zaznaczam ten fakt, ponieważ sytuacja jest skrajnie płynna i za kilka godzin pewne moje spostrzeżenia mogą stać się nieaktualne. Być może, że na przykład postawione przez Pana pytanie jest nieaktualne, gdyż Wirtualna Polska podaje, że negocjacje właściwie się zakończyły, ponieważ w dniu 11 IX Rondo Dmowskiego ma obstawić wojsko, włącznie z wozami bojowymi piechoty. Jeśli te informacje nie potwierdzą się, to i tak nie widzę sensu negocjacji. W tradycji sanacyjnej nie rozmawia się. Decyzje polityczne już zapadły w jednym z gabinetów znanych nam z „Ucha Prezesa”. PiS chce przejąć tę imprezę i dzięki kontroli aparatu państwowego posiada środki, aby to zrobić, konsultując sprawę z organizatorami, dla niepoznaki, lub nie jej konsultując. Prawdę mówiąc, to obawiam się, że obchody stulecia niepodległości zakończą się zamieszkami w centrum Warszawy.

Niektórzy twierdzą, że organizatorzy Marszu wykazują się zbytnią spolegliwością i brakiem strategii wobec obozu władzy. Czy zgadza sie Pan Profesor z tą oceną?

Prawdę mówiąc, jako politolog i komentator polityczny zupełnie nie rozumiem strategii organizatorów Marszu Niepodległości, co jest zresztą pokłosiem szerszego problemu. Środowisko skupione wokół RN od dawna nie umie zająć wyrazistego stanowisku wobec rządów PiS-u. Kierownictwo środowiska narodowego raz popiera ten rząd i np. manifestuje w obronie rządu Beaty Szydło, a innym razem sprzeciwia się temu rządowi np. w sprawach międzynarodowych. Najpierw zapraszano na Marsz Prezydenta Andrzeja Dudę, a gdy przyjął zaproszenie i uznał się za jego głównego organizatora, to pojawiają się zarzuty o przywłaszczenie sobie imprezy. Ruch Narodowy i środowiska pokrewne muszą sobie wprost powiedzieć czy są za czy w opozycji do tego rządu? Odnoszę wrażenie, że kierownictwa tego środowiska jest świadome, że PiS w rzeczywistości jest dla niego większym wrogiem niż PO, gdyż to PiS zajmuje miejsce na scenie politycznej, które powinien zajmować obóz post-endecki. Problem w tym, że tzw. doły kupują jarmarczny pisowski patriotyzm i wizję historii tworzoną przez IPN. Mam na FB sporo znajomych ze znaczkami RN, którzy po wyborach samorządowych rzewnie płakali nad klęską Patryka Jakiego w Warszawie i powywieszali sobie rysunki mapy Polski, przy czym tam, gdzie wygrał PiS, widniał napis „Polacy”, a tam, gdzie wygrało PO, tam widniał napis „Niemcy”. Przecież to jest czysta narracja pisowskich propagandzistów, z której wynika, że partia Kaczyńskiego ma monopol na patriotyzm!

Jako politolog uważam, że strategia kolaboracji z PiS-em może doprowadzić działaczy narodowych do otrzymania miejsc na listach do europarlamentu w granicach dziesiątego lub poniżej, czyli niebiorących. RN i środowisko „maszerujące” musi stworzyć własną, niezależną narrację polityczną, a następnie budować własny obóz polityczny. Narodowcy w partii neosanacyjnej będę zawsze służyć jako kwiatek na kożuchu. Czeka ich wykorzystanie polityczne i marginalizacja, takie jak przed wojną spotkało Związek Młodych Narodowców w obozie sanacyjnym.

Czy zgodzi się Pan Profesor z obserwacją, że Marsz Niepodległości w przeciągu 8 lat przeszedł ewolucję z manifestacji sprzeciwu politycznego o wyraźnym charakterze narodowo-katolickim do formuły „ekumeniczej” imprezy wszystkich, którzy uważają siebie za patriotów? Czy taka ewolucja jest politycznie korzystna dla podmiotów kontestujących formalnie PiS?

Jest taki proces, a dzieje się z winy samych organizatorów. Tak jak powiedziałem przed chwilą, nie można być za PiS-em i przeciwko niemu równocześnie; budować obozu własnego i być młodzieżówką neosanacji. To się już na szczęście skończyło, ponieważ zabór Marszu Niepodległości uniemożliwia dalsze stanie w politycznym rozkroku. Albo idziecie na marsz rządowy, albo nie i dla prorządowych mediów jesteście „agentami Putina”. Negocjacje zostały chyba zerwane i to decyzją strony rządowej, która postanowiła spacyfikować to środowisko. Jarosław Kaczyński uznał, że większość tych ludzi i tak zagłosuje na PiS jako na „mniejsze zło”. Po co więc ma tolerować ewentualne zarzewie opozycji z prawa? Jako politolog przyznaję mu całkowicie rację.

Czy likwidacja Marszu Niepodległości to „ustawka” PO-PiS-u?

Konglomerat PO-PiS-u działa znakomicie. Politycy PO najpierw zakazują Marszu Niepodległości i gromadzą wokół siebie „antyfaszystowski” elektorat. Następnie PiS przejmuje Marsz i pacyfikuje środowiska narodowe znajdujące się na prawo od niego. Partie te będą teraz podgrzewały atmosferę i zarzucały sobie łamanie prawa lub wspieranie „nacjonalizmu”, ale mają jeden wspólny interes: usunąć z polskiej sceny politycznej wszystkich, którzy nie zaliczają się do tradycji solidarnościowej, nie powtarzają solidarnościowych dogmatów politycznych, czyli hipotetycznie są zdolni myśleć samodzielnie. Wszelkie spory pomiędzy nimi są jak najbardziej rzeczywiste, gdy dotyczą kwestii personalnych i obsady rozmaitych urzędów, agencji czy administracji, ale w kwestiach ideowo-politycznych to klasyczna „maskirowka”. Proszę zauważyć, że wszyscy politycy PiS-u pochodzą ze środowiska rzekomo przeciwnego: prezydent Andrzej Duda był członkiem Unii Wolności; premier Mateusz Morawiecki doradcą Donalda Tuska; wicepremier Gliński także był członkiem Unii Wolności; wicepremier Gowin jeszcze niedawno był posłem PO. A obecnie wszyscy zgodnie twierdzą, że spór PiS z PO to fundamentalny spór o Polskę!

Rozmawiał Michał Krupa

za: https://kresy.pl/publicystyka/wielomski-kolaboracja-z-pis-doprowadzi-ruch-narodowy-do-kleski

Click to rate this post!
[Total: 36 Average: 4.6]
Facebook

7 thoughts on “Wielomski: Kolaboracja z PiS doprowadzi Ruch Narodowy do klęski”

  1. No akurat pan Wielomski też swego czasu miał romans z PiSem też startował z jego poparciem, więc spokojnie z tą krytyką. Wymaganie od RN jasnego opowiedzenia się np. przeciwko PiS jest dość dziwaczne, dlatego, że RN może popierać PiS w sprawach, które uważa za słuszne, a w tych które uważa za niesłusznie po prostu nie popierać. Czy to coś dziwnego? Czy teraz pan Wielomski z gorliwością neofity będzie mówił, że PiS to samo zło?

  2. Profesor Wielomski ma rację. W tym kontekście nie rozumiem działania Romana Giertycha.(wnuka Jędrzeja Giertycha i bratanka o. Wojciecha Giertycha!) To że zwalcza PiSanacje jest oczywiste, ale dlaczego jednych szkodników chce zastąpić drugimi?! Dla ludzi którzy odwołują się to tradycji endeckiej to przecież też wrogowie. Jedni i drudzy mają mało wspólnego z cywilizacją łacińską.

  3. Potrzeba nam bezkompromisowego przywódcy-Polaka.Bez człowieka o tytanowej woli , który przełoży wajchę tego obłędu o 180 stopni , niczego się nie zmieni . Tu żadne półśrodki nie zadziałają . Tylko silny , zdeterminowany przywódca z autorytarną władzą może złapać to za ryj . Tylko zmodyfikowany Hitler , który nie będzie miał pomysłów na gazowanie ludzi może ocalić Europę .

  4. Albo Ty przeuczony gamoniu jesteś tak dalece głupi, albo opłacany przez jakąś niewidoczną organizację ze wschodu ?? Kretynów z tytułami ci u nas dostatek, choćby prof. hartmanów, szenyszynów, śród, która twierdzi, że „w związkach jednopłciowych rodzi się tyle samo dzieci, albo i więcej niż w heteroseksualnych”. Ty na tej liście jesteś drugi ze swoimi cytatami : „Wolę złodziei niż sektę”. DUREŃ !!

  5. Bardzo dziękuję Pani Agnieszce za przypomnienie wystąpienia w Fundacji Batorego. Mało ludzi o tym wie i i pamięta , a to odsłania prawdziwe oblicze Kaczyńskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *