Wyborcza podróż po kraju bratanków

Na przełomie marca i kwietnia 1990 roku Węgrzy wzięli udział w pierwszych od czterdziestu pięciu lat wolnych wyborach do parlamentu. Na tzw. zreformowanych i nie zreformowanych komunistów głos oddało raptem piętnaście procent wyborców. Zdecydowane zwycięstwo odniosły ugrupowania opozycyjne. Największym poparciem nad Dunajem cieszyło się centroprawicowe Węgierskie Forum Demokratyczne MDF (25 porc.), które wyprzedziło liberalny Związek Wolnych Demokratów SZDSZ (21 proc.). Do parlamentu przedstawicieli wprowadził też: Niezależna Partia Właścicieli-Rolników FKGP (12 proc.), Fidesz (9 proc.) i chrześcijańscy-demokraci KDNP (nieco ponad 6 proc.). Po wyborach zawiązała się centroprawicowa koalicja rządowa MDF i dwóch partii historycznych – FKGP i KDNP.
Największe poparcie zwycięskie MDF uzyskało w zachodniej (Veszprem, Zala, Vas) i środkowej (Budapeszt, Csongrad, Pest, Fejer) części kraju. W Csongradzie na partię późniejszego premiera Jozefa Antalla wskazało niespełna 40 proc. głosujących. Liberałowie z SZDSZ odnieśli sukces na północnym zachodzie (Vas, Gyms, Kom-Eszt, Fejer) oraz w Budapeszcie. W Vas na SZDSZ wskazał niemal co trzeci wyborca. Ku chłopskiej FKGP skłaniali się częściej mieszkańcy regionów południowych (Csongrad, Bkk, Somogy) i wschodnich (Bekesz, Hajdu-Bihar, Szszb). Co piąty wyborca regionu Bekesz postawił krzyżyk przy kandydatach FKGP. Sympatycy chadeków z KDNP zamieszkiwali północną (Heves, Nograd) i zachodnią (Tolna, Vas, Zala) część Węgier. Najlepszy wynik KNDP osiągnęło w Nogradzie (15 proc.). Najwięcej głosów postkomuniści otrzymali w BAZ, HB, Budapeszcie i Somogy. W tym ostatnim regionie był to niemal co piąty wyborca. Ku Fidesz skłaniali się częściej mieszkańcy środkowej i zachodniej części Węgier, a największy sukces ugrupowanie to odniosło w okręgu stołecznym.      
Historyczny kompromis … w Budapeszcie          
Kłótnie w obozie rządowym i podziały na centroprawicy, znane czytelnikom z rodzimego podwórka, zaowocowały znaczącym przesunięciem sympatii politycznych na Węgrzech w wyborach, które odbyły się w maju 1994 roku. Wyraźnie zwyciężyła w nich partia socjalistyczna (MSZP), na którą głosowało 33 proc. wyborców. Na drugim miejscu znaleźli się liberałowie z SZDSZ (20 proc.). MDF poparło niespełna 12 proc., partię chłopską 9 proc., a chadeków i Fidesz po 7 proc. głosujących. Miano bastionu lewicy utrzymał region Somogy (40 proc.). Niewiele mniej MSZP otrzymało na północy z BAZ i Kom-Eszt, we wschodnim Hajdu-Bihar i w Budapeszcie. Liberałowie, podobnie jak cztery lata wcześniej, najwięcej sympatyków mieli w regionie Vas (25 proc.) oraz  środkowej i zachodniej części kraju. Geografia poparcia Węgierskiego Forum Demokratycznego, pomimo znacznego uszczuplenia wyborców, nie uległa zasadniczym zmianom. MDF cieszyło się największym poparciem w Budapeszcie i zachodniej części Węgier. Partia chłopska utrzymała wpływy głównie na południowym-wschodzie oraz na zachodzie. W pasie od Bekes do Vas na FKGP głosowało 11 – 14 proc. wyborców.  Ku chadekom z KDNP skłaniali się, podobnie jak w 1990 roku, mieszkańcy północnych i zachodnich Węgier. W Nogradzie i Vasu był to co dziesiąty głosujący.    
Pomimo, że postkomuniści uzyskali absolutną większość w parlamencie do współrządzenia zaprosili wywodzące się z opozycji demokratycznej SZDSZ. Wbrew wcześniejszym deklaracjom liderów tej formacji o nie wchodzeniu we współpracę z lewicą, pokusa uczestniczenia we władzy, w zamian za wprowadzenie postkomunistów na europejskie salony finansowo-polityczne, okazała się silniejsza. Sen Adama Michnika o koalicji historycznego kompromisu ziścił się … w Budapeszcie. MSZP i SZDSZ będą tworzyć przez następne piętnaście lat  centrolewicowy biegun węgierskiej sceny politycznej.          
Nad Dunaj i nad Wisłą        
Niespełna rok po przesunięciu się nad Wisłą wahadła politycznego na prawo, podobna sytuacja miała miejsce nad Dunajem. W wyborach w maju 1998 roku zwyciężyła co prawda Węgierska Partia Socjalistyczna (33 proc.), ale za sprawą regulacji obowiązujących w ordynacji wyborczej (system mieszany i dwie tury głosowania) Fidesz z poparciem prawie 30 proc. zdobył większą niż lewica liczbę mandatów. Partia Victora Orbana stała się w latach 1994 – 1998, głównym ośrodkiem integracji środowisk centroprawicowych. Wzrost popularności Fidesz, a po rozszerzeniu nazwy Fidesz – Węgierska Partia Obywatelska, zawdzięczał między innymi przepływom wyborców z Węgierskiego Forum Demokratycznym i chadeckiej Partii Ludowej. Duża część działaczy obu stronnictw zdecydowała się na przejście do Fideszu, wzmacniając jego skrzydło narodowo-konserwatywne.  Trzeci wynik w wyborach osiągnęła partia chłopska (FKGP) z 13 proc. głosów. Dotychczasowi współkoalicjanci socjalistów – liberałowie otrzymali niespełna 8 proc. Do parlamentu dostali się też secesjoniści z MDF o wyraźnych poglądach narodowych, tworzący Partię Sprawiedliwości i Życia (MIEP).    
Lewica uzyskała najlepszy wynik w regionie Kom-Eszt na północy (niespełna 40 proc.). Nieco mniej sympatyków MSZP zamieszkiwało pas od północnego-wschodu (BAZ), przez leżące w centrum Hevesz, Inksz i Fejer. Na południu bastionami lewicy pozostały regiony Somogy i Baranay. Liberałowie z SZDSZ uzyskali kolejny raz ponadprzeciętne poparcie w Vas i Budapeszcie. Cieszyli się też dużą sympatią w północno-środkowym Kom-Eszt, Peszcie i Heves. Fidesz wygrał na zachodzie kraju. W Gyms, Zalu, Vasu i Veszprem na partię Wiktora Orbana głosowało od 32 do 35 proc. wyborców. Niewiele mniej w południowym pasie: Somogy, Tolna, Basc-Kiskun i Csongrad. Sympatycy FKGP to – jak w latach poprzednich – głównie mieszkańcy południowej i zachodniej (Zala, Somogy, Basc-Kiskun) oraz południowo-wschodniej (Csongrad, Bekes, Jnksz, Hajdu-Bihar, SZSZB) części Węgier.              
Osiem lat socjalliberałów    
W wyborach w 2002 i 2006 roku dwie główne siły – socjaliści i konserwatywny Fidesz – zagospodarowały ponad 80 proc. głosujących. Różnica w poparciu dla jednych i drugich była bardzo niewielka. W 2002 roku socjaliści otrzymali 42 proc. poparcia, a Fidesz startujący razem z  Węgierskim Forum Demokratycznym 41 proc. Niespełna 6 proc. wskazało na liberałów. Do parlamentu nie weszła narodowa Partia Sprawiedliwości i Życia (MIEP) oraz sklecony z części chadeków, działaczy MDF i zielonych blok Centrum. Cztery lata później MSZP pokonała Fidesz także różnicą jednego procenta (43 proc. do 42 proc.). Poparcie utrzymali liberałowie, a kilkunastu posłów wprowadziło też centroprawicowe Węgierskie Forum Demokratyczne. Drugi raz z rzędu przepadła narodowa i eurosceptyczna oferta MIEP w bloku z Jobbikiem (tzw. Sojusz Partii Trzeciej Drogi).
Geograficzne poparcie dla poszczególnych partii okazało się w latach 2002 – 2006 bardzo stabilne. Zwycięscy socjaliści dwukrotnie uzyskali przewagę w okręgu stołecznym. Otrzymali też dochodzące do 50 proc. poparcie w południowym regionie Baranya, a także na północy w Kom-Eszt., BAZ, Heves i leżącym na środkowym-wschodzie Jnksz. Parlamentarną egzystencję w omawianym okresie liberalna SZDSZ zawdzięczała głównie mieszkańcom Budapesztu i otaczającym go regionu Peszt. Konserwatyści z Fidesz odnieśli zdecydowany sukces w Hajdu-Bihar na wschodzie kraju, Bacs-Kiskun na południu oraz na zachodzie w GYMS, Vas, Vesprem i Zala (w 2006 roku także Tolna). W wymienionych regionach 
na centroprawicę zdecydował się głosować co drugi wyborca.
Do trzech razy sztuka          
To co nie udało się Fideszowi dwukrotnie partia Wiktora Orbana osiągnęła w 2010 roku. Stopień zniechęcenia do socjalistów po ośmiu latach rządów był tak duży, że Fidesz w koalicji z chadekami z KDNP dostał prawie 53 proc. głosów. W Bacs-Kiskun na południu oraz w Gyms, Somogy, Tolna i Vas na zachodzie było to aż 60 proc. Niewiele mniejszą w Vesprem, Fejer i Zaly na zachodzie oraz Hajdu-Bihar na wschodzie. Tradycyjnie mocniej niż w innych regionach socjalistom zaufali mieszkańcy Budapesztu, północnych regionów Kom.-Eszt., Heves i Nograd. Co piąty głos na MSZP padł w Csongradzie i Baranya.        
Trzecią siłą polityczną Węgier stała się Partia Lepszej Prawicy (Jobbik), na którą głosowało prawie 17 proc. wyborców. Najwięcej zwolenników formacja ta pozyskała w północnej i wschodniej części kraju (BAZ, SZSZB, Nograd, Heves i Jnksz). Do węgierskiego parlamentu weszła też – akcentująca wątki tzw. zrównoważonego rozwoju – partia pod nazwą Polityka Może Być Inna (LMP). Poparcie dla tego nowego stronnictwa wyniosło niespełna 8 proc. Działająca w ramach Europejskiej Partii Zielonych centrolewicowa LMP osiągnęła w wyborach najlepszy wynik w Kom.-Eszt, Peszt i w Budapeszcie. Pomimo wspólnego startu w większości regionów, w tym w stolicy, liberałów z SZDSZ z Węgierskim Forum Demokratyczne (MDF), oba ugrupowania wypadły poza polityczną burtę.            
Dwa bieguny pomagają      
Na węgierskiej scenie politycznej od końca lat 90-tych obserwujemy proces umacniania się jej dwubiegunowego charakteru. Z jednej strony socjaliści z MSZP, nie posiadający konkurencji na lewicy, a po wyborach 2010 roku także na liberalnej centrolewicy. Z drugiej konserwatywno-chadecki Fidesz, będący dziś w dużej mierze syntezą centroprawicowych środowisk antykomunistycznych z okresu przełomu. Ten wyrazisty podział jest pomocny w nakreśleniu węgierskiej mapy wyborczej ostatniego dwudziestolecia.
Da się na niej wyróżnić okręgi o wyraźnej przewadze sympatii dla lewicy bądź prawicy oraz okręgi, gdzie mamy do czynienia z chwiejną równowagą. Do tych pierwszych, a skłaniających się ku centrolewicy zaliczyć należy: stołeczny Budapeszt, Kom.-Eszt. i Heves na północy oraz Baranya na południu (kolor bordowy na mapie). Z mniejszym natężeniem niż w wymienionych regionach, przewaga elektoratu lewicowego widoczna jest też w Nogradzie i BAZ na północnym-wschodzie oraz Jnksz na środkowym-wschodzie kraju (kolor czerwony). W gronie regionów bez wyraźnych wskazań dla lewicy czy prawicy znajdują się: Bekes, Fejer i Somogy (kolor biały). Kolejną grupę stanowią regiony częściej skłaniające się ku centroprawicy. Tworzą je: SZSZB i Hajdu-Bihar na wschodzie oraz Tolna, Csonograd i Pest w środkowej części kraju (kolor seledynowy). Centroprawica posiada bardzo solidną bazę wyborczą: w Bacs-Biskun na południu oraz w Gyms, Vas, Zala i Veszprem na zachodzie Węgier (kolor granatowy).          
Religia, Austrio-Węgry i Kadar    
Czy podobnie jak w Polsce także na Węgrzech czynnik religijny determinuje polityczne sympatie? Trzeba pamiętać, że stopień laicyzacji w kraju naszych bratanków jest – obok Czechów – najwyższy spośród wszystkich krajów Europy środkowej. Pewne prawidłowości na styku wyznanie – preferencje wyborcze da się jednak zauważyć. Ku centroprawicy częściej skłaniają się katolickie regiony na zachodzie i południu (z wyjątkiem regionu Baranya). Katolicy licznie zamieszkujący północno-środkową część Węgier wspierają po 1990 roku „watykańskich” chadeków z KDNP. Na terenach tych jednak, w odróżnieniu od zachodu kraju, silne poparcie uzyskuje lewica. Zdominowany przez protestantów wschód kraju charakteryzuje się dosyć zrównoważonymi wpływami na osi prawica-lewica. W regionach centralnych (Kom.-Eszt, Pesz, Fejer, Budapeszt) bez wyraźnej przewagi katolików czy protestantów dobre wyniki osiągali do tej pory liberałowie.
Jeśli nie religia to …. elementem mającym decydują wpływ na preferencje wyborcze Węgrów jest z całą pewnością stosunek do przeszłości. Dotyczy to zarówno tej bardziej odległej (monarchia habsburska, dwudziestolecie międzywojenne), jak i tej bliższej (kadaryzm). Najbardziej ku prawicy ciążą tereny zachodnie, które pozostawały nawet w czasach komunistycznych zwrócone mentalnie ku Austrii. Tu oddziaływały germańskie wzorce poprzez język, telewizję, radio, czy wizyty (handlowe) „kapitalistycznych sąsiadów”. Zachodnie Węgry są odpowiednikiem naszej Wielkopolski. Co ważne skala industrializacji (poza Gyorem) nie była tu aż tak duża, a wstrząs związany z transformacją ustrojową nie wywołał buntu przeciwko „nowemu”.            
Inaczej sytuacja przedstawia się w północno-środkowych Węgrzech, w tym w Komaron-Esztergom (Kom.-Eszt) i południowym regionie Baranya – odpowiednikach naszego Górnego Śląska i Zagłębia (przemysł wydobywczy), w Miszkolcu w okręgu BAZ (przemysł ciężki) oraz w Budapeszcie. Słabsze więzi społeczne (migracja zarobkowa), wysokie bezrobocie, pauperyzacja i tęsknota za „komuną” sprawiły, że we wszystkich tych regionach poparcie dla postkomunistów pozostawało w minionym dwudziestoleciu na wysokim poziomie. Z kolei w bardziej rolniczej (przemysł spożywczy) południowo-wschodniej i wschodniej części Węgier, odpowiedniku naszej ściany wschodniej, ponadprzeciętne wyniki osiągała partia chłopska (FKGP). Na tych terenach wpływ na preferencje wyborcze ma też prawdopodobnie styczność z Ukrainą (Rusią Zakarpacką), Rumunią i Słowacją. A ściślej rzecz ujmując z problemami „zza miedzy” licznej diaspory węgierskiej (południowa Słowacja, Siedmiogród, Kriszna, Marmarosz), powstałej w  wyniku postanowień traktu z Trianon. Patriotyczno-narodowy (nacjonalistyczno – ksenofobiczny według kryteriów brukselskich) Jobbik odniósł właśnie tu na wschodzie spektakularny sukces w 2010 roku, uzyskując drugi, po Fidesz, a wyraźnie lepszy od socjalistów, wynik w wyborach parlamentarnych. 
Marcin Palade
[ds]
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *