Monique Cottret, Zabić tyrana? Tyranobójstwo w nowożytnej Europie, tłum. Anna Gabryś, Wojciech Prażuch, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 2012, ss. 420
Monique Cottret – francuska historyczka – w swej nieustannie wzbudzającej emocje książce pod tytułem „Zabić tyrana? Tyranobójstwo w nowożytnej Europie” dokonuje przeglądu problematyki podnoszenia ręki na władców. Przygląda się w tym celu rozprawom prawnym, dziełom literackim, publicystyce politycznej. Dogłębnie bada przyczyny, okoliczności, motywy, przebieg tych mniej lub bardziej znanych czytelnikowi aktów sprzeciwu wobec tyrana. Choć jest to monograficzna publikacja historyczna, czyta się ją jak najlepszą i najbardziej wciągającą powieść.
Autorka rozpoczyna swą refleksję o tej wyjątkowej w swej istocie przemocy od opisu morderstwa władcy Florencji – Aleksandra Medyceusza. Twierdzi, że: „Zarówno więc polityka, jak i nowożytne tyranobójstwo narodziły się w ojczyźnie Machiavellego. Konflikty rodzinne, problemy władzy i dawna obyczajowość – znajdziemy tu wszystkie elementy tragedii…”. Opis tego zdarzenia jest dla Monique Cottret przesłankę sformułowania definicji tyranobójstwa, której w dalszych rozważaniach konsekwentnie się trzyma. Wyklucza możliwość istnienia półśrodków w jego ramach i zarysowuje pewne osobliwe wyjątki…
Według ujęcia Monique Cottret nowożytne tyranobójstwo posiada pewne specyficzne wyposażenie myślowe. Składa się na nie znacząca spuścizna. Warto więc bliżej przyjrzeć się historycznej refleksji o tym zjawisku. W związku z nim ważna jest dokonująca się nietrwała sakralizacja czy także resakralizacja bardzo silnie umiejscowiona w doskonale przybliżonym kontekście kulturowym.
Trzeba przyznać, że autorka nie skoncentrowała się tylko i wyłącznie na tropieniu zagadnień dotyczących tyranobójstwa istniejących w sferze teorii i teoretycznym ich opracowaniu. Bardzo dobre są wszak jej analizy dotyczące zabójstw praktycznych, rekwizytów im towarzyszących i silnych emocji, takich jak chociażby związanych z morderstwem księcia Oranii, które wywołało znaczące w skutkach wydarzenia. A przykładów takich Monique Cottret odnajduje wiele – dzięki swej dokładności i temu, że samo tyranobójstwo na przestrzeni dziejów wciąż nieprzerwanie trwa – i wszystkie z ogromną skrupulatnością analizuje pod względami wyodrębnionymi w swej autorskiej definicji.
Nowatorska i ciekawa jest typologia tyranobójstw zastępczych: prewencyjnych, wzajemnych, kozłów ofiarnych, poczynionych w ramach gry o dystansowanie się. Ale nie tylko i nie całkiem, bo każde ma wiele obliczy, z których wyjątkowości czytelnik zda sobie sprawę dopiero po lekturze tej pasjonującej książki. Poza tym zda sobie też sprawę z trudności, jakie niektóre z postawionych na stronicach książki pytań, mogły przysporzyć Monique Cottret. Wówczas zaimponuje między innymi jej warsztat historyka. Zastanawia się ona między innymi nad naturą i koniecznością tyranobójstwa. Wskazuje na głosy polemiki, aprobaty i potępiania obecne w literaturze przedmiotu wśród reprezentantów różnych nurtów ideowych.
Co ciekawe historia zna też przypadki nieudanych zamachów na tyrana. Niosły one ze sobą nowe dylematy, wątpliwości, sprowadzające się nie tylko do jednego pytania: „karać czy zapomnieć”, ale były znacznie głębsze. W związku z tym ciekawy jest wątek poświęcony „tyranofobii” oraz „fałszerzom tyranobójstwa”, gdyż rzuca świeże spojrzenia na wydarzenia minionych stuleci. Autorka nadmienia jednak, że: „Dramat historyczny jest w modzie, najczęściej stanowiąc broń liberałów w walce z ultrasami”.
Monique Cottret książka pod tytułem „Zabić tyrana? Tyranobójstwo w nowożytnej Europie” to doskonałe studium tyranobójstwa na przestrzeni dziejów. Zarówno zawarte w niej kwestie teoretyczne, jak i praktyczne, podparte zostały imponującą bazą bibliograficzną. To dzieło, które zasługuje na uznanie ze strony historyków i czytelników ceniących dobre książki historyczne napisane przystępnym językiem. Zdecydowanie warta polecenia publikacja.
Krzysztof Wróblewski
Książka jest dostępna na stronie Wydawnictwa Czytelnik: http://www.czytelnik.pl/?ID=ksiazka&ID2=413
a.me.