Przeciwko wykorzystywaniu twórczości Zbigniewa Herberta do "realizacji celów politycznych" zaprotestowała wdowa po poecie Katarzyna Herbert. "Prawo do jego twórczości jest równe dla wszystkich, a też wszyscy powinni zachować wobec niej równy szacunek" – oświadczyła. Wyraziła swój stanowczy sprzeciw w sprawie instrumentalnego używania imienia oraz spuścizny jej męża do realizacji własnych celów politycznych. W rozmowie z Radiem Zet powiedziała, że ten wiersz nie był napisany dla prezesa Kaczyńskiego.
Komentarz: Czekamy na pisowskich spamerów, który zaproponują proste wytłumaczenie: Pani Herbert jest "agentką" służb (do wyboru: WSI, NKWD, KGB, SB, UB). Przecież kto nie jest z PiSem, ten jest agentem. Nieprawdaż? [aw]
Jakie tam UB, to zwykła KACAPKA, gdyby rządził Jarosław Kaczyński na pewno odpowiednie służ… i tak dalej, i tak dalej.