– Osobiście uważam, że można sobie wyobrazić dobry dyskurs publiczny w każdym miejscu i czasie, o ile konwencja byłaby surowa, sprzyjająca wymianie poglądów, miała charakter ekspercki, przypominała debatę akademicką. Natomiast obecnie czas jest bardzo nerwowy i nie wydaje mi się, by było możliwe ustalenie warunków dyskursu z moim udziałem – stwierdziła Zyta Gilowska.
onet.pl
Komentarz: Skoro z ramienia PiS debatować z ministrem Rostowskim nie może prof. Gilowska, to została już tej parti jedna jedyna ekonomistka: Beata Szydło, z wykształcenia… etnograf. Nie ma to jak długa ławka ekspercka. Chciałbym zobaczyć tę debatę jak min. Rostowski rozjeźdża Panię Etnograf. Wyszłoby szydło z worka co politycy PiS wiedzą o ekonomii. [aw]
O ile mi wiadomo profesor Jerzy Żyżyński jest ekonomistą, więc jeszcze ktoś tam został.
„Chciałbym zobaczyć tę debatę jak min. Rostowski rozjeźdża Panię Etnograf.” Tak jak rozjechał polskie finanse?