W czasie tegorocznej wizyty we Włoszech miałem okazję zwiedzić odległy o 70 km od Wiecznego Miasta klasztor Benedyktynów w Subiaco. To właśnie tam znajduje się grota (wł. Sacro Speco), w której na początku swej drogi duchowej przebywał patriarcha monastycyzmu zachodniego – św. Benedykt z Nursji. Korzystając z życzliwej gościnności portalu Konserwatyzm.pl chciałbym zaprezentować kilka refleksji związanych z tą wizytą.
Garść uwag natury ogólnej. Monastycyzm jest przejawem życia kontemplacyjnego. W zestawieniu z życiem aktywnym życie kontemplacyjne „jest bez wątpienia doskonalsze, gdyż jest ono jakby przedsmakiem nieba na ziemi.”[1] Mnich szuka Boga, aby w miłości się z Nim zjednoczyć. Jak pisał o. Kolumban Marmion zadaniem mnicha jest „wrócić do Boga przez Chrystusa, szukać Boga w Chrystusie, dążyć do Boga śladami Chrystusa. Żeby zaś wskazać, że to szukanie jest szczere, bezwzględne, całkowite: ucieczka od świata, pokora, posłuszeństwo przeniknięte miłością, duch oddania się i ufności, przewaga dana życiu modlitewnemu i miłość bliźniego.”[2]
Jak wiadomo, św. Benedykt (ok. 480 – 547) uchodzi za twórcę monastycyzmu zachodniego[3]. Wcześniej, poczynając od przełomu III i IV wieku, monastycyzm rozwijał się na Wschodzie – zwłaszcza na pustyniach Egiptu, Syrii czy Synaju[4]. Swoistą syntezę duchowości wschodniej i zachodniej pierwotnego monastycyzmu stanowią „Rozmowy z Ojcami” Jana Kasjana (365-435)[5]. Ale to właśnie Reguła napisana przez św. Benedykta miała zadecydować o rozwoju monastycyzmu Zachodu. Fenomen Reguły i jej nadzwyczajna wprost recepcja w kręgu zachodniego chrześcijaństwa, zdaniem wielu badaczy, polegały na jej praktycznym charakterze i umiejętnym dostosowaniu do potrzeb ludzi Zachodu[6]. Jak wskazuje o. Jean Leqlercq:
„Autor Reguły czyni więc rzecz następującą: ustala ramy życia, pewną strukturę, której istotne i konstytutywne elementy zostają ściśle określone. Chodzi o życie wspólnotowe pod kierunkiem przełożonego nazwanego opatem, który wyznacza sobie do pomocy przeora, urzędników i radę braci. Najwięcej w tym sposobie życia zajmuje modlitwa, która przybiera dwie formy. Jedną z nich jest sprawowanie Bożego oficjum, a drugą czytanie, medytacja, modlitwa indywidualna i te formy kontemplacji, którym każdy oddaje się osobiście. Jeśli chodzi o takie szczegóły jak porządek dnia, podział czasu pomiędzy modlitwę i pracę, miara napoju i pokarmu czy rodzaj odzieży, prawodawca pozostawia je w dużej mierze „rozeznaniu”, czyli inicjatywie przełożonego klasztoru. Rezygnuje z przewidywania wszystkich sytuacji i normowania z góry tego. Co będzie obowiązywać w każdym klimacie, w każdym czasie i we wszystkich okolicznościach, tym samym skutecznie wystrzegając się tego, by nazbyt szczegółowe przepisy nie zdławiły wolności ducha. Jego celem jest formowanie sumień i opata, i mnichów tak aby każdy umiał rozpoznać wymogi danej chwili i samorzutnie do nich się dostosował.”[7]
Zawartość treściowa, struktura formalna i inne walory dzieła św. Benedykta zadecydowały o dynamicznym rozwoju monastycyzmu w średniowieczu, w którym za sprawą Reguły „w zdumiewający sposób rozkwitało życie i duchowość”[8] . Dzięki aktywności autora Dialogów papieża- mnicha Św. Grzegorza Wielkiego[9], czy potem św. Benedykta z Aniane zakony benedyktyńskie odgrywały naczelną rolę w imperium Karolingów[10], by po kryzysie odrodzić się w ramach reformy gregoriańskiej. Powstało opactwo w Cluny[11] a także kolejne zakony tworzone pod natchnieniem Reguły tj. Cystersów, Kamedułów i Kartuzów. Mnisi, stanowiąc integralną część społeczeństwa zachodnioeuropejskiego, „nie tylko przewodzili w ciągu kilku stuleci w każdej dziedzinie: liturgicznej, życia duchowego, intelektualnej, artystycznej, administracyjnej i ekonomicznej, ale kształtowali sposób myślenia i wywierali wpływ na rozwój społeczny.”[12] Zakony i domy benedyktyńskie budowały nową, chrześcijańską Europę której „narodom, zamieszkującym od Morza Śródziemnego po Skandynawię, od Irlandii aż po szerokie równiny Polski, synowie św. Benedykta zanieśli krzyżem, księgą i pługiem chrześcijańską kulturę.”[13]
W kontekście powyższych uwag ogólnych Subiaco ma fundamentalne znaczenie. To właśnie tutaj, w skalnej grocie św. Benedykt walczył o swoje powołanie. Tutaj „w ciasnej pieczarze” znalazło „wybrane miejsce” ziarnko gorczycy, które „urosło, i stało się drzewem wielkim” (Łk 13, 19). Jak wyglądały początki drogi duchowej twórcy wielkiej Reguły czytamy w Dialogach św. Grzegorza Wielkiego:
„Pochodził ze szlachetnego rodu, z prowincji Nursji. Stąd został posłany do Rzymu, gdzie studiować miał sztuki wyzwolone. Kiedy jednak spostrzegł, jak wielu spośród jego towarzyszy studiów wpada w przepaść występków, cofnął nogę, którą już niejako postawił na progu świata. Obawiał się bowiem, że gdyby zakosztował coś niecoś z jego nauk, mógłby łatwo stoczyć się cały w otchłań bezdenną. Porzucił zatem studia, zostawił dom i majątek ojcowski, a pragnąc tylko Bogu się podobać, wyruszył na poszukiwanie habitu, który by sam wskazał na święty sposób życia. Odszedł zatem pełen wiedzy, choć bez wykształcenia, nieuczony, lecz wiedziony przez mądrość.”[14]
Młody Benedykt uciekał z upadającego Rzymu, którego społeczeństwo i elity, na skutek najazdów obcych ludów na Cesarstwo, uległy barbaryzacji[15]. W skalnej grocie młody Benedykt spędził trzy lata, gdzie poprzez praktyki ascetyczne, umartwienia, wyrzeczenia i posty w odosobnieniu podejmował duchową walkę z własną grzeszną naturą i z wrogami duszy: ciałem, szatanem i światem[16]. Już w drodze do Subiaco, po publicznym dokonaniu cudu, w obliczu nadchodzącej sławy, Benedykt musiał zmierzyć się z pokusą pychy i próżnej chwały. W czasie pobytu w grocie triumfował nad pokusami pożądliwości i gniewu. To na gruncie tych doświadczeń i zmagań z własnymi słabościami powstała później „szkoła służby Pańskiej” z Regułą, opartą na pokorze, całkowitym wyrzeczeniu się własnej woli i poddaniu się woli Bożej.[17] Jego obecność zostaje odkryta po trzech latach – przez pewnego kapłana i pasterzy. Wieści o „Mężu Bożym” zaczęły rozchodzić się wśród okolicznych mieszkańców; Benedyktowi zaczęła towarzyszyć aura świętości, zaczęli go odwiedzać uczniowie pragnący naśladować ten nowy w istocie model życia kontemplacyjnego i „czynić tylko to, co przyniesie korzyść na wieczność”[18]. Wkrótce potem, w okolicach Subiaco, Benedykt założył dwanaście klasztorów, by w okolicach roku 529 przenieść się do Cassino, gdzie m.in. pisze swą słynną Regułę. Umiera 21 marca 547 roku[19].
Święta grota, w której przebywał św. Benedykt stała się celem licznych pielgrzymek i jak czytamy w Dialogach miejscem cudów[20]. W początkach XIII w. w miejscu gdzie znajduje się grota pojawiło się życie monastyczne z przeorem podporządkowanym opatowi pobliskiego klasztoru św. Scholastyki[21].
Położone na górze Taleo Sanktuarium oferuje przybyszowi już na wstępie nadzwyczajny widok. Jak pisał o. Paweł Szczaniecki OSB „Subiaco jest przecudne. Kto wychyli się przez poręcz nad zboczem, zobaczy opactwo św. Scholastyki jak małą dziecinną zabawkę u swoich stóp. Dachy układają się w różową kratkę, wyróżnia się kościół z kampanillą, obok krużganki- najstarsza część zespołu rozbudowanego później.”[22] Sanktuarium składa się z dwóch Kościołów (górnego i dolnego) i licznych kaplic. Już samo wejście do Kościoła górnego zachwyca pięknymi renesansowymi freskami przedstawiającymi Zbawiciela i czterech ewangelistów. Górny Kościół jest równie piękny– czternastowieczne freski przedstawiające m.in. sceny z życia Pana Jezusa ze znajdującym się w centrum Ukrzyżowaniem sprawiają, że widza ogarnia wprost mistyka i urok średniowiecza. Godzinami można wpatrywać się w liczne freski anonimowych malarzy poziomem nie odbiegające od znanych dzieł twórców gotyckich i protorenesansowych. Schody za głównym ołtarzem prowadzą do Kościoła dolnego, gdzie możemy podziwiać trzynastowieczne freski reprezentujące rzymską szkołę Cavalliniego. Ale w dolnym Kościele znajduje się przede wszystkim wejście do Świętej Groty, a więc serca Sanktuarium w Subiaco. W centrum groty umieszczona jest rzeźba autorstwa Antoniego Raggi (1657) przedstawiająca młodego Benedykta wpatrzonego w Krzyż. Grota przylega do małej kaplicy z napisem „Hic sanctus Bendictus per triennium in superni inspectoris oculis habitavit secum” i pięknym ołtarzem. W tym wyjątkowym miejscu można się pomodlić i oddać zadumie nad wielkim dziełem Patriarchy mnichów benedyktyńskich, który czynił wszystko „ut in omnibus glorificetur Deus”.
W kontekście tej arcyciekawej historii średniowiecznych mnichów, których rola i znaczenie dla cywilizacji Zachodu są wciąż niedoceniane, miejsca takie jak Subiaco, gdzie „czas się zatrzymał”, potwierdzają w całej pełni znaną dewizę Kartuzów „Stat crux dum volvitur orbis”. W tym miejscu ujęły mnie cisza i jakiś nadprzyrodzony spokój, piękne przejrzyste niebo, które w połączeniu z Bożą, średniowieczną architekturą tworzą przestrzeń duchową sprzyjającą kontemplacji. Ale czułem także jakąś wewenętrzną moc i siłę emanujące z serca tego benedyktyńskiego sanktuarium, potęgę modlitw i psalmów śpiewanych tam od setek lat. Te wyjątkowe doświadczenia duchowe były także inspiracją do utworu muzycznego, który chciałbym zaprezentować Czytelnikom portalu konserwatyzm.pl. Chciałbym również podziękować Panom Profesorom Adamowi Wielomskiemu i Tomaszowi Tulejskiemu za okazaną mi życzliwość.
Tomasz Banach
[1] Zob. T. Pegues OP, Katechizm według Summy Teologicznej św. Tomasz z Akwinu, (wyd. Centrum Kultury i Tradycji Wiedeń 1683), s. 231; por. św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, II-II, q.186, a. 1. Należy zauważyć, że oba sposoby życia: kontemplacyjne i czynne, mogą doprowadzić do doskonałej miłości Boga i człowieka, gdyż świętość jako taka jest osiągalna zarówno w życiu kontemplacyjnym, jak i czynnym. Jak wskazuje św. bp Józef Sebastian Pelczar „w jakimkolwiek jesteś stanie, możesz stać się doskonałym. Przeglądnij świętych Kościoła, a zobaczysz, że wielu z nich wyszło z samotnej pustyni, lecz wielu także z miast pełnych zgiełku, wielu ze stolic biskupich i cel klasztornych, ale wielu także z wiejskich chat, obozów wojennych i królewskich pałaców”, J.S. Pelczar, Życie duchowe, Kraków 2012, s.31. W myśli o. Piotra W. Rostworowskiego – „wyższość życia kontemplacyjnego nad czynnym polega na tym, że stanowi ono już tu na ziemi najwyższy stopień upodobnienia do życia wiecznego, będącego szczytem i celem każdego życia ludzkiego.”O. P.R. Pawlik OFMConv., Mniszki? Mnisi? Ale jacy? Studium monastycyzmu w myśli teologicznej o. Piotra W. Rostworowskiego, Kraków 2007, s. 13.
[2] O. Kolumban Marmion OSB, Chrystus wzorem zakonnika, Kraków 1927, s. 586.
[3] J. Leqlercq OSB, U źródeł duchowości zachodu, Kraków 2009, s. 25. Jak wskazuje O.Marian Kanior – „Jest niewątpliwą zasługą św. Benedykta, wielkiego zakonodawcy Kościoła Zachodniego, że dzięki swemu rzymskiemu poczuciu porządku i umiaru dostosował idee życia monastycznego do pragmatycznej psychiki i umysłowości ludzi Zachodu”, M. Kanior, Historia monastycyzmu chrześcijańskiego, tom pierwszy, Kraków 1993, s. 172.
[4] Ruch monastycyzmu wschodniego pozostawił bogatą literaturę, w tym przede wszystkim tysiące apoftegmatów – sentencji wielkich Ojców pustyni oraz traktatów ascetycznych; zob. Święty Jan Klimak, Drabina raju, Kęty 2011 (przedmowa, ks. M. Starowieyski) s. 7 i nast.
[5] Zob. Jan Kasjan, Rozmowy z Ojcami, tom 1, Tyniec, s. 19. W swej Regule św. Benedykt zaleca mnichom, aby codziennie czytać fragment Rozmów Kasjana – zob. Reguła Benedykta (42,3)
[6] Reguła modyfikuje zasady stosowane przez mnichów wschodnich – „ograniczyć jedzenie do minimum, by nie umrzeć z głodu; spać tyle by nie upaść; pracować w taki sposób, by praca nie przeszkadzała w modlitwie w dzień i w nocy. Tymczasem św. Benedykt przepisał w regule odpowiedni ubiór, pożywienie, wypoczynek. Dobę podzielił na czas modlitwy, pracy, odpoczynku nocnego, przy czym przewidział możliwość skrócenia modlitw czy pracy lub zmiany tego podziału w zależności od okoliczności”, M. Kanior. op.cit. s. 175. Podobnie Dom Germain Morin OSB wskazuje, że przed św. Benedyktem „wielu zakonodawców istotę ascetyki chrześcijańskiej zakładało niemal całkowicie na zewnętrznych praktykach; stąd powstały – szczególnie na Wschodzie – owe typy świętości zanadto przesadne, a często zgoła osobliwe, żeby je można było podać za wzór, gdyż brak im tego słusznego umiaru i tej mądrej równowagi, którą mieści w sobie chrześcijaństwo należycie rozumiane”, G. Morin, Ideał monastyczny a życie pierwszych chrześcijan, Kraków 1929, s. 37.
[7] J. Leclercq, op.cit., s. 36. Ten swoisty kodeks życia mniszego odpowiada zasadom dobrego prawa – jest zwięzły, jasny i zrozumiały dla adresata.
[8] Benedykt XVI, Mistrzowie duchowi, Poznań 2011, s. 5.
[9] Nie bez znaczenia było poparcie ruchu monastycznego przez Stolicę Apostolską- zwłaszcza aktywność na tym polu Grzegorza Wielkiego (590-604), popularyzatora św. Benedykta i jego Reguły, autora Dialogów, gdzie w Księdze drugiej zawarta jest biografia św. Benedykta, zob. Św. Grzegorz Wielki, Dialogi, Kraków 2007, s. 137 i nast.
[10] W początkach IX w. Reguła św. Bendykta została przyjęta jako jedyny dokument określający sposób życia mnichów na terenie cesarstwa karolińskiego, „co zamknęło proces „benedyktynizacji” życia monastycznego”, M.T. Gronowski, Stare wino w nowych bukłakach? Dziedzictwo średniowiecznych mnichów wobec wyzwań epoki potrydenckiej i humanizmu, w: Monastycyzm XV-XVIII wieku, Warszawa 2016, s. 25.
[11] U szczytu swego rozkwitu , na początku XII w. zakon w Cluny liczył prawie 1200 klasztorów.
[12] O. M.Kanior OSB, Historia monastycyzmu chrześcijańskiego, tom trzeci, Kraków 2012, s. 12.
[13] Paweł VI, List apostolski Pacis nuntius AAS 56 (1964), 965. Zob. też List apostolski św. Jana Pawła II Sanctorum Altrix (1980).
[14] Św. Grzegorz Wielki, op.cit., s.137-138.
[15] Zob. L. Mrozewicz, J. Ostoja-Zagórski, Europejskie cywilizacje starożytne, Bydgoszcz 2017, s.171.
[16] Skromne posiłki otrzymywał od mnicha Romanusa, który na sznurze z góry spuszczał chleb, zaoszczędzony z własnego pożywienia, zob. Grzegorz Wielki, op.cit, s. 140.
[17] Jak się wydaje, to właśnie te „osobiste” doświadczenia Benedykta czynią jego Regułę tak „życiową” i uniwersalną zarazem. Dowodem może być „oblacja benedyktyńska”- akt, mocą którego ludzie żyjący normalnie w świecie opierają swój styl życia chrześcijańskiego na Regule św. Benedykta „oraz na tym wszystkim, co wynika z bezpośrednich kontaktów z konkretną rodziną zakonną, do której – przez złożenie oblackich przyrzeczeń- zostali niejako wszczepieni”, zob. Przewodnik benedyktyńskiego oblata, Kraków 2009, s. 74.
[18] Reguła, Prolog 44.
[19] Wspomnienie liturgiczne świętego przypada 11 lipca na pamiątkę przeniesienia relikwii z Monte Cassino do opactwa Fleury we Francji w 673 roku. O swoistych kontrowersjach związanych z przeniesieniem zwłok pisze B. Turowicz OSB, Przeniesienie zwłok św. Benedykta, http://www.benedyktyni.net/node/238
[20] Św. Grzegorz Wielki, op.cit. s. 199.
[21] Siostry – bliźniaczki św. Benedykta.
[22] P. Szczaniecki, Kamienie do mozaiki, Kraków 2017, s.77.