W okresie wyborczym politycy najchętniej składają obietnice. W tym czasie są skłonni obiecać wszystko. Dla wyborców powinien to być przede wszystkim czas rozliczania polityków. Oni obiecują, bo liczą na naszą krótką pamięć.
A. Górski w obecnej kadencji całymi miesiącami obiecywał, że złoży projekt ustawy ograniczającej propagandę homoseksualną. Nic takiego nie nastąpiło. Nim poseł A. Górski stanie do kolejnych wyborów powinien wytłumaczyć się z tej sprawy. Inaczej wyjdzie na to, że chodziło mu wyłącznie o to, by za pośrednictwem Naszego Dziennika i Radio Maryja manipulować wyborcami o poglądach katolicko-konserwatywnych.
W ostatnich dniach, gdy do sejmu wpłynął obywatelski projekt ws. ochrony życia, A. Górski wraz z J. Dziedziczakiem natychmiast zorganizowali parlamentarny zespół obrońców życia. Dobrze by było, gdyby przed zbliżającymi się wyborami A. Górski wyjaśnił, jakie były przeszkody, by zespół taki zorganizować na początku kadencji a stosowny projekt wnieść jako poselski. Bez takich wyjaśnień dość nieodpartym jawi się podejrzenie, iż parlamentarny zespół PiS zorganizowało tylko po to, by spychaniem PO na pozycje antykościelne storpedować sam projekt ustawy ws. ochrony życia, co na szczęście tym razem im się nie udało. Podejrzenie tym bardziej nieodparte, że PiS analogiczne działania podejmowało w 2007 roku przy próbie nowelizacji konstytucji i w 2009 roku przy sprawie sztucznego zapłodnienia pozaustrojowego.
Konserwatyzm.pl bardzo chętnie udostępni swoje łamy A. Górskiemu. Możemy również zorganizować publiczną dyskusję dla wyczerpującego wyjaśnienia tych spraw.
W imieniu Redakcji Konserwatyzm.pl
Ludwik Skurzak
Ten człowiek nie ma na tyle odwagi by spojrzeć ludziom w oczy. O jakiej Ty debacie Ludwiku mówisz?
Też się tak spodziewam Krzysztofie. Natomiast uważam, że naszym obowiązkiem obecnie, przed wyborami, jest rozliczać polityków PiS. Twierdzą, że reprezentują wyborcę prawicowego? Ok – to konkrety na stół – co realnie zrobiliście. Jasne, że wiele nie możemy. Ja na ile dam radę, będę pokazywał obłudę PiS-owców na Podkarpaciu, czy tych, którzy się mienią być konserwatystami jak A. Górski.
Jeśli dojdzie do konfrontacji Skurzak vs. Górski to Mec Skurzak zje posła Górskiego. Zastanawiam się czy z musztardą czy z ketchupem ?
L. Skurzak – Szkoda czasu. Pojedynczy posłowie tak mogą wprowadzać konserwatyzm w PiS, jak liberalizm gospodarczy w PO. Jeśli pokażą swą ideowość, to zostaną zagryzieni jako czarne owce. Poseł ma mieć kręgosłup z gumy i zawsze usprawiedliwiać koleją woltę prezesa… a jak się nie podoba to…
Poseł może dużo zrobić, ale to będzie jego ostatnia kadencja. Konserwatywni posłowie z POPiSu mogli by pójść na całość i po odejściu z swoich partii przejąć władzę w środowisku KNP & Co. Ale to cięzka droga bez gwarancji na sukces. Sam KNP stawia na nieudaczników, a nie ludzi odważnych i zaradnych.
Rzeczywistośc jest taka, że można popyskować jak Palikot (tylko to trzeba być niezależnym, a więc mieć kaskę) i skończyć tam gdzie on, czyli w czarnej d****, albo siedzieć cicho i robić co prezes nakazuje.
@marcinjanowski. Oczywiście!! Jak się wchodzi między wrony, to się kracze jak i one. Trzeba sobie w końcu powiedzieć prosto i jasno: człowiekiem Prawicy jest tylko ten, kto staje PRZECIWKO lewicy. @Krzysztof Olędzki. Czy środowisko KNP jest zamknięte dla konserwatystów z PiS, albo liberałów z PO (oficjalnie chyba żadna taka deklaracja nie padła)?
Co oczywiście nie zmienia faktu, ze z PiS taka prawica, jak z blaszanego kontenera dom.
@pbala. A z PO to lepsza?
Prawdziwą politykę konserwatywną będzie od teraz prowadził towarzysz Libicki poseł Policji Obywatelskiej. Nadzieja konserwatywnych realistów. 🙂