Zachód jest w sporze z Rosją. Ale czego ten spór dotyczy? Co innego jest ważne dla dominujących na Zachodzie kręgów liberalnych, a co innego dla rządzących obecnie w Polsce. Prowadzą oni tę wojnę z całkiem odmiennych powodów. Dla mediów Sakiewicza, będących „sztandarem Dobrej Zmiany”, będzie to zapewne, warunkowana historycznie i politycznie, immanentna niechęć do Rosji i bezwarunkowe wspieranie Ukrainy, a „Gazecie Wyborczej”, i podobnym środowiskom w Polsce i na Zachodzie, najbardziej zapewne przeszkadza konserwatyzm Putina i jego niechęć do LBGT.
W końcu wielka wojna Zachodu z Rosją nie zaczęła się wcale od przejęcia Krymu, ale jej początek datuje się od wprowadzenia w Rosji prawa zakazującego „propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych wśród nieletnich”, co dotknęło, przede wszystkim, organizacje gejowskie. Miało to miejsce w lipcu 2013 roku. Od tego właśnie zaczęła się wielka kampania przeciwko Rosji. Najpierw przeróżne organizacje, powołujące się na prawa człowieka, wezwały korporacje do wycofania się ze sponsorowania Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, a następnie bojkot zaczęli organizować politycy. Igrzyska w Soczi zbojkotowało, i to właśnie z powodu prawa zabraniającego promocji homoseksualizmu w Rosji, wielu polityków. Byli to m.in.: prezydent Niemiec Joachim Gauck, komisarz UE Viviane Reding, ówczesny prezydent Francji François Hollande.[i] Do bojkotu, z tego też powodu, przyłączył się też prezydent USA Obama z rodziną i całym gabinetem.[ii] Pomimo tego zmasowanego nacisku ze strony Zachodu Putin się nie ugiął i oświadczył: „Geje mogą przyjechać do Soczi, ale muszą „zostawić dzieci w spokoju””[iii]
Mamy zatem jasność. Chodziło wyłącznie o ograniczanie w Rosji swobody działania organizacji LGBT. Polityka Rosji wobec innych krajów nie miała tu wiele do rzeczy. Ostatecznie w Gruzji, w 2008 roku, Rosja zachowała się o wiele bardziej asertywnie niż potem na Ukrainie. Wojska rosyjskie weszły jawnie na teren Gruzji i kompletnie rozbiły siły gruzińskie, a Rosja uznała oficjalnie dwie republiki: Abchazję i Osetię Południową. Wszystko to nie zrobiło na Zachodzie żadnego wrażenia i zaraz potem doszło do tak zwanego „resetu”. Jak wiadomo, zachodni liberałowie dążą do likwidacji państw narodowych i narodów, zatem takie sprawy jak istnienie jakiejś Gruzji i jej terytorialna integralność faktycznie niewiele ich obchodzą. Zdecydowana zmiana nastawienia nastąpiła dopiero wtedy, gdy w Rosji, na stanowisku prezydenta, liberalnego Miedwiediewa zastąpił bardziej konserwatywny Putin, który właśnie wprowadził wspomnianą ustawę o zakazie propagandy LGBT. To dopiero wywołało wściekłość na Zachodzie, bo przekonano się, że Rosja nie da się wykorzystać w zachodnich projektach mających na celu ideologiczne przekształcenie świata.
Bardzo dobrze widać to także ostatnio na Białorusi. 17 maja tego roku, na fasadzie ambasady Wielkiej Brytanii w Mińsku zawieszono, na honorowym miejscu, tęczową flagę. Zrobiono to z okazji Dnia przeciw Homofobii. Skrytykował to rząd Białorusi, który w oświadczeniu przypomniał, że „cała historia ludzkości polega na związku mężczyzny z kobietą”.[iv] Takie oświadczenie jest oczywiście na Zachodzie wielkim skandalem i powodem do utrzymania sankcji wobec Białorusi. Dziennik „Rzeczpospolita” przypomniał także dosadne słowa samego Łukaszenki, który w 2012 roku tak przedstawił swoją alternatywę ówczesnemu niemieckiemu ministrowi spraw zagranicznych: „Lepiej być dyktatorem niż pedałem”.[v]
Ta demonstracja ambasady brytyjskiej z tęczowa flagą nie była pojedyncza akcją. W czerwcu tego roku amerykański Sekretarz Stanu Mike Pompeo zarządził we wszystkich amerykańskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie, w tym także oczywiście na Białorusi, obchody, już nie dnia, a całego miesiąca dumy LGBT (LGBTI Pride Month).[vi]
To wszystko bardzo dobrze pokazuje co jest najważniejsze w polityce Zachodu, co porusza jego przywódców i skłania ich do podjęcia działań, jaka jest ich ideologia i co dokładnie chcą oni wymóc na Rosji i Białorusi.
Tak to wygląda i świadomość tego mają co bardziej inteligentni komentatorzy także i w Polsce. Piotr Skwieciński, na przykład, alternatywę sprowadza do prostego pytania – „Geje czy Ruscy?”. I odpowiada następująco: „rosyjskie zagrożenie pozostaje na tyle abstrakcyjne, że coraz więcej ludzi stawianych wobec takiego wyboru zacznie odpowiadać: „No to Ruscy”. Nawet w Polsce.”[vii]
Polska ma swoją specyfikę i nawet Stalin, wytrawny przecież polityk, stwierdził, że „komunizm pasuje tak do Polaków jak do krowy siodło”. Tak samo Polakom pasuje ideologia LGBT i podobne będą efekty prób jej zaszczepienia w Polsce.
Stanisław Lewicki
[i] http://www.towleroad.com/2013/12/french-president-joins-boycott-of-sochi-olympics/
[ii] https://edition.cnn.com/2013/12/17/sport/us-delegation-russia-olympics/
[iii] http://kropka.www.wkopi.pl/show/kopia-sfotografowanej-strony/?i=b8978c4e24678e858c7a7360dbf26691a417deaaddadd43ee7f7fce4779126c4&is=i4.wkopi.pl
[iv] Rzeczpospolita 25 maja 2018 „Wojna białorusko-białoruska pod flagą tęczową”
[v] Tamże
[vi] https://by.usembassy.gov/on-lgbti-pride-month/
[vii] Tygodnik „Sieci” – nr 25