Motas: Preludium przed marcem?

Planowana przez Senat uchwała z okazji 40. rocznicy powstania Polskiego Komitetu Obrony Życia i Rodziny została wycofana. Znamienne pozostaje, że projekt uchwały, wniesionej przez PiS, głosami przedstawicieli m.in. tej partii został też wycofany.

Wśród naczelnych argumentów wysuwanych przeciwko uchwale wymieniany był antysemityzm, widoczny w działalności Komitetu, publikacje świadczące o „podziwie dla ZSRR” (podnosił to m.in. Marek Borowski) oraz szerzenie ideologii, która „nie przystawała do ówczesnej opozycji demokratycznej”, a raczej do poglądów „grunwaldowsko-moczarowskich” (na co wskazywał z kolei Bogdan Borusewicz). Te oraz inne argumenty znalazły posłuch u przedstawicieli PiS-u, którzy „w pierwszej połowie grudnia (…) zaczęli wycofywać poparcie dla projektu” (W. Ferfecki, „Nie uczczą antysemitów w Senacie, PiS wycofuje podpisy”, „Rzeczpospolita”, 29. 12. 2017). Swój podpis wycofał również sam autor projektu uchwały prof. Jan Żaryn, uzasadniając swoją decyzję koniecznością zgody większości parlamentarzystów na podobną uchwałę.

Powołany do życia 28 maja 1977 r. Polski Komitet Obrony Życia i Rodziny (przemianowany 2 marca 1978 r. na Polski Komitet Obrony Życia, Rodziny i Narodu, a 1 stycznia 1981 r. na Komitet Samoobrony Polskiej) był jedną z pierwszych powojennych organizacji odwołujących się w swojej działalności do tradycji narodowodemokratycznej. Założyciel i lider Komitetu Marian Barański swoją działalność rozpoczął pod koniec lat 50. ub. wieku w ramach Ligi Narodowo-Demokratycznej. Komitet za jeden z naczelnych celów swojej aktywności stawiał sobie obronę życia nienarodzonych, m.in. poprzez dążenie do zmiany obowiązujących ówcześnie w Polsce przepisów ustawy o dopuszczalności przerywania ciąży. Pod petycją skierowaną do Sejmu w tej sprawie zebrano ponad 12 tys. podpisów. Komitet postrzegany jest dziś jako prekursor ruchów pro-life w Polsce.

W sferze politycznej jego działalność wytyczały zaś wskazania zawarte w pismach Jędrzeja Giertycha. PKOŻRiN przeciwdziałał m.in. objęciu wpływami KOR-u całej rodzącej się wówczas opozycji, później zaś „Solidarności”. W Oświadczeniu Komitetu z dnia 31 grudnia 1980 r. wskazywano m.in.: „KOR przedstawia się ogółowi Polaków jako niezależna grupa społeczna, walcząca z bezprawiem i z zakłamaniem oficjalnej władzy państwowej, w rzeczywistości jednak, jak świadczą o tym liczne fakty stanowi on jawną agendę szerszego ugrupowania, obejmującego swoim zasięgiem organizacyjnym również liberalne-żydowskie skrzydło partii, środowiska progresywistyczne w Kościele i stosunkowo szerokie rzesze bezpartyjnych aktywistów i sympatyków (…) Dziś, wprawdzie, działacze KOR-u deklarują się, jak już wspominano, jako obrońcy praw człowieka i naszego społeczeństwa – fakty jednak dowodzą czegoś wręcz przeciwnego. Na skutek braku zorganizowanych sił polskich, i tym samym nieobecności narodowych ośrodków informacji, znaczna część naszego narodu, w tym przede wszystkim wielu inteligentów i rzesze robotników, dostały się pod wpływ KOR-u i związanej z nim «Wolnej Europy». Pozwoliło to KOR-owi na praktyczne przechwycenie kierownictwu NSZZ «Solidarność» i niektórych jego oddziałów takich jak Mazowsze i Dolny Śląsk” (kopia w zbiorach autora).

Komitet wydawał liczne odezwy, oświadczenia i informacje oraz „Informator Polskiego Komitetu Obrony Życia i Rodziny”, później zaś periodyk „Samoobrona Polska” (łącznie ukazało się 16 numerów pisma). Do czołowych działaczy Komitetu poza Marianem Barańskim zaliczyć należy m.in. Janusza Bukowskiego, Tadeusza Dworaka, ks. Tadeusza Dzięgiela, Edwarda Fronia, Tomasza Jana Jankowskiego, ks. Bogusława Jerzyckiego, Kazimierza Piotrkowskiego, ks. Stanisława Tworkowskiego i Jerzego Mariana Zielińskiego. Z Komitetem współpracowali ponadto ks. Tadeusz Gliński, Krzysztof Kawęcki i Leon Mrzygłocki. „Organizacji patronował nieformalnie mecenas Leon Mirecki” (M. J. Chodakiewicz, J. Mysiakowska-Muszyńska, W. J. Muszyński, „Polska dla Polaków! Kim byli i są polscy narodowcy?”, Poznań 2015). Działalność Komitetu cieszyła się przychylnością prymasa Stefana Wyszyńskiego.

Wycofanie uchwały upamiętniającej opisywane środowisko powinno skłonić środowiska narodowe do pewnej refleksji. Nie pierwszy to bowiem przypadek, gdy szermujący ultra patriotyczną i narodową retoryką PiS, adorując przy tym środowiska młodonarodowe (o czym może świadczyć chociażby przychylność wobec Marszu Niepodległości oraz wspieranie kultu NSZ), w praktyce postępuje podług wskazań środowisk demoliberalnych i żydowskich. Całe zamieszanie wokół uchwały uczczenia endeckiego Komitetu stanowi zapewne też swoiste preludium przed zbliżającą się wielkimi krokami okrągłą rocznicą marca 1968.

Maciej Motas

http://www.mysl-polska.pl

Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 4.4]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *