Podczas wizyty w Afganistanie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odniósł się do jego wpisu na Twitterze, który dotyczył Powstania Warszawskiego i wywołał wczoraj lawinę komentarzy. – Tu w Afganistanie mam prawo powiedzieć, że nikt mnie nie wyprzedzi w szacunku do weteranów. Ale także nikt mnie nie zwolni z patriotycznego obowiązku analizowania naszych zwycięstw, ale także naszych klęsk, po to, aby nigdy się nie powtórzyły – stwierdził w Kabulu.
Sikorski zamieścił na swoim profilu w serwisie Twitter wpis: „Warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy”. Dołączył do niego link, który prowadził do strony internetowej www.powstanie.pl. Autorzy tej strony nazywają się „przeciwnikami kultu sprawców Powstania Warszawskiego”.
Ostro na ten wpis zareagowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Warszawscy radni tego ugrupowania oświadczyli, że nazywanie Powstania Warszawskiego „narodową katastrofą” uważają za niedopuszczalne, zwłaszcza w przededniu kolejnej rocznicy jego wybuchu.
„Podważanie sensu heroicznego zrywu Powstańców Warszawskich, atak na ich dowódców, przywołuje w pamięci praktyki władz komunistycznych, które nie powinny mieć miejsca w Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej” – napisali w swoim oświadczeniu radni PiS.
-asd