Adam Bielan (dawniej w PiS, dzisiaj członek bytu o nazwie Porozumienie, ale w dalszym ciągu w ramach tzw. Zjednoczonej Prawicy), odnosząc się do krytyki ze strony Departamentu Stanu Bielan stwierdził, że „to są rzeczy, które między przyjaciółmi mogą się zdarzać”.
Gazeta Polska na okładce daje tytuł o konflikcie polsko-izraelskim i ilustruje go zdjęciem uśmiechniętego Władimira Putina.
Pani Przełomiec ogłosiła w TVP Info, że nowelizacja ustawy o IPN w części odnoszącej się do zbrodni nacjonalistów ukraińskich „idealnie wpisuje się w rosyjską narrację”. Jej zdaniem ta „ustawa bije również w polskie podziemie antykomunistyczne”, ponieważ „po II wojnie światowej podziemie antykomunistyczne polskie i ukraińskie ze sobą współpracowały. Podobnie, jak rozmawiano o współpracy na emigracji”.
Ja myślę, że to nie wymaga już żadnego komentarza. To jest prawdziwe oblicze „obozu patriotycznego”, którego wodzem jest pan Jarosław Kaczyński. Oblicze intelektualne, moralne i polityczne. Jednakże ze względu na taki a nie inny obraz tego oblicza ów „obóz patriotyczny” nie ma najmniejszego prawa nazywać się patriotycznym, nie ma najmniejszego prawa czynić się jedynym reprezentantem spraw polskich i nie ma najmniejszego prawa wystawiać komukolwiek świadectwa z polskości.
Bohdan Piętka