W wystąpieniu przed ponad tysiącem notabli państwa rosyjskiego Putin odniósł się oczywiście do kwestii walki z terroryzmem i ostatniego konfliktu z Turcją. Zapowiedział, że tureckie władze pożałują zestrzelenia rosyjskiego bombowca w Syrii, podkreślając jednak, że nie oznacza to wrogości Rosji wobec narodu tureckiego, gdzie Rosjanie „mają wielu starych i sprawdzonych przyjaciół”. Charakterystyczne, że w wystąpieniu nie padło ani jedno słowo na temat Ukrainy. To wyraźny sygnał pod adresem stolic zachodnioeuropejskich, że kwestia ta przestaje być problemem we wzajemnych stosunkach.
W stronę Azji
Znany ukraiński, emigracyjny bloger Yura z Sum zauważył, że w ubiegłorocznym wystąpieniu Putina Ukraina była jednym z głównych tematów, ale od tego czasu wiele się w tej kwestii zmieniło: „Porozumienia mińskie podpisane przez zmagające się strony nie działały i europejskim liderom wspólnie z Rosją przyszło dołożyć wielu wysiłków, żeby pokój na Ukrainie w końcu nastąpił, a kraj nie przekształcił się w wielką, pęczniejącą europejską Somalię. (…) Dziś najwyraźniej Władimir Putin nie widzi tu wielkiego problemu”. To pominięcie wątku ukraińskiego wzbudziło rozdrażnienie w proreżimowych mediach kijowskich. „O Ukrainie nie powiedziano niczego, choć Kijów bardzo tego pożądał. Jak chuligan, który rozbiwszy w szkole okno chciałby, żeby chociaż w takim kontekście powiedzieli o nim w wiadomościach. Ale nie, Putin im takiej przysługi nie wyświadczył. I prawidłowo” – drwiła rosyjska pisarka Anna Fiedorowa.
Tematyka międzynarodowa obecna była w posłaniu Władimira Putina głównie w kontekście polityki gospodarczej. Przy czym skoncentrował się tu na kierunku azjatyckim, marginalnie tylko wspominając o relacjach gospodarczych z Europą. Przede wszystkim zaproponował podjęcie działań na rzecz nawiązania partnerstwa ekonomicznego między krajami członkowskimi Szanghajskiej Organizacji Współpracy a Stowarzyszeniem Narodów Azji Południowo– Wschodniej ASEAN. – Razem nasze państwa stanowią prawie jedną trzecią gospodarki światowej według kryterium siły nabywczej – podkreślił.
W kontekście wyzwań zewnętrznych prezydent Federacji Rosyjskiej podkreślił konieczność wewnętrznej konsolidacji społeczeństwa, zgody narodowej.
„Siła Rosji tkwi w swobodnym rozwoju wszystkich narodowości, w różnorodności, harmonii naszych kultur, języków i tradycji. We wzajemnym szacunku, dialogu prawosławnych i muzułmanów, wyznawców judaizmu i buddyzmu. Jesteśmy zobowiązani twardo przeciwdziałać wszelkim przejawom ekstremizmu i ksenofobii, chronić międzyetniczną i międzyreligijną zgodę. To historyczna podstawa naszego społeczeństwa i rosyjskiej państwowości” – zastrzegł.
Rosja państwem opiekuńczym
Główny nacisk położył jednak Władimir Putin na kwestie związane z zabezpieczeniem potrzeb materialnych obywateli Federacji Rosyjskiej, z rozwojem funkcji opiekuńczych państwa. – Konieczne jest wsparcie ludzi z niskimi dochodami, najsłabiej zabezpieczonych kategorii obywateli, przejście do sprawiedliwej zasady okazywania pomocy socjalnej tym, którzy jej rzeczywiście potrzebują. W szczególności należy uwzględniać indywidualne potrzeby ludzi z ograniczonymi możliwościami, szczególną uwagę należy poświęcić kwestii ich przygotowania zawodowego i zatrudnienia osób niepełnosprawnych – głosił.
Prezydent Rosji podkreślił sukcesy, jakie już w sferze programów społecznych osiągnięto w ostatnich latach. Szczególnie w kwestiach przyrostu naturalnego, wzrostu długości życia, rozwoju medycyny i szkolnictwa. Wyraził zadowolenie z faktu, że już trzeci rok z rzędu Rosja odnotowuje dodatni przyrost naturalny. – Rodziny chcą wychowywać dzieci, bo wierzą w ich przyszłość, wierzą w swój kraj, liczą na wsparcie ze strony państwa – przekonywał.
Podkreślił, że w ciągu ostatnich trzech lat stworzono około 800 tysięcy nowych miejsc w przedszkolach, dzięki czemu „praktycznie we wszystkich regionach Rosji dzieci od lat trzech do siedmiu mają zapewnione miejsce w takich placówkach”. Za główne osiągnięcie w dziedzinie ochrony zdrowia Putin uznał wydłużenie średniej długości życia – w ciągu ostatnich dziesięciu lat uległa ona wydłużeniu o pięć lat, przekraczając pułap 71 lat. Wskazał także na skokowy wzrost możliwości służby zdrowia wyrażający się w wielokrotnym wzroście liczby wysokotechnologicznych operacji – o ile w 2005 roku wykonywano ich 60 tysięcy, to w roku 2014 już 715 tysięcy. – Po raz pierwszy w historii kraju znacząca część takich operacji wykonywana jest bez oczekiwania w kolejce i jest to rzeczywistym osiągnięciem – nie ukrywał dumy kremlowski przywódca.
Zadaniem państwa rosyjskiego ma być umacnianie tych osiągnięć oraz wzrost jakości wykształcenia. – Musimy uczynić wszystko, żeby dzisiejsi uczniowie uzyskali świetne wykształcenie, mogli zajmować się twórczością, wybierać profesję zgodnie z zamiłowaniem, realizować się. Żeby niezależnie od tego gdzie mieszkają, jak zasobni są ich rodzice, dzieci miały równe szanse udanego startu życiowego – deklarował. Co ciekawe, za wskazane uznał Putin przywrócenie sprawdzonych instytucji radzieckiego systemu oświaty: – Trzeba wziąć to co było najlepszego, dawne pałace pionierów, kółka młodych techników.
Znaczące, że taki program budowy państwa opiekuńczego Władimir Putin próbuje wcielać w życie w czasach, gdy kraje zachodnie, zgodnie z neoliberalnymi dogmatami, demontują swoje państwa dobrobytu. „To było najbardziej żywe, ludzkie posłanie prezydenta od kilku lat. (…) Był w nim ogromny blok poświęcony sprawiedliwości społecznej. (…) W istocie Putin pokazał, że Rosja w pierwszej kolejności skoncentrowana jest na swoich wewnętrznych sprawach. Że będziemy iść naprzód (tę formułę powtórzył kilka razy) i pokonamy wszelkie trudności” – komentowała na łamach „Izwiestii” pisarka Anna Fiedorowa.
Rosyjski państwowy kapitalizm
Realizacja tak ambitnego programu socjalnego wymaga jednak silnej gospodarki, w szczególności dalszego ograniczenia roli sektora surowcowego. Prezydent Federacji ma tego pełną świadomość. – Tylko zmieniając strukturę gospodarki będziemy w stanie realizować wielkie zadania w sferze bezpieczeństwa i rozwoju społecznego, tworzyć nowoczesne miejsca pracy oraz podnosić jakość i standard życia milionów naszych obywateli – podkreślał.
Jako pozytywny przykład w procesie odrodzenia gospodarczego Putin wskazał rosyjskie rolnictwo. – Jeszcze dziesięć lat temu praktycznie połowę produktów spożywczych sprowadzaliśmy z zagranicy, byliśmy w krytycznym stopniu zależni od zagranicy. Teraz Rosja jest w gronie eksporterów żywności. W ubiegłym roku rosyjski eksport produktów rolnych osiągnął wartość prawie 20 mld dolarów. To o jedną czwartą więcej niż przychody ze sprzedaży broni czy około jednej trzeciej dochodów z eksportu gazu. I takiego zrywu nasze rolnictwo dokonało w ciągu krótkiego, lecz płodnego okresu – chwalił. Za cel postawił osiągnięcie do 2020 roku pełnego zabezpieczenia potrzeb rynku wewnętrznego dzięki własnej produkcji. Służyć temu ma m.in. bezpłatne rozdawnictwo ziemi obywatelom Rosji na Dalekim Wschodzie – pod warunkiem prowadzenia działalności rolnej.
Generalnie model rozwoju gospodarczego Rosji zaprezentowany przez Putina popularny rosyjski Gloger Crimson Alter określił mianem kapitalizmu państwowego. Uważa on, że Rosja ostatecznie zrywa z neoliberalnymi eksperymentami. „Dziś prezydent kolejny raz wskazał, jaka powinna być rosyjska gospodarka, żeby była w stanie wytrzymać wyzwania globalnej wojny hybrydowej. I tu ważne jest nie to co powiedział, lecz to, czego nie powiedział. Z oficjalnego dyskursu całkowicie zniknęła „niewidzialna ręka rynku”, na mądrość i roztropność której tak przywykła liczyć część rosyjskiego establishmentu i kręgów eksperckich.
Na pierwszy plan wychodzi ręka państwa, nakierowana na wsparcie słabszych gałęzi gospodarki (budownictwo, przemysł maszynowy i inne), wydzielająca środki na rozwój przemysłu i nawet dokonująca zakupów do 30 proc. produkcji przedsiębiorstw założonych przy pomocy specjalnych kontraktów inwestycyjnych. Państwo będzie brało na siebie wsparcie eksportu przy wykorzystaniu Rosyjskiego Centrum Eksportu, a nawet zapewniać zakup zagranicznych technologii i patentów, które są zbyt drogie na kieszeń poszczególnych przedsiębiorstw. Rosja to kraj cudów i nieliniowgo myślenia, a my naocznie obserwujemy jak z wolna i w bólach rodzi się rosyjski Kapitalizm Państwowy 2.0, choć oficjalnie go nie ma” – ocenia bloger.
Pojawia się pytanie, czy ten kierunek nie będzie sabotowany przez ośrodek neoliberalno – oligarchiczny skupiony wokół premiera Dmitrija Miedwiediewa. „Dziś rozdźwięk pomiędzy imperialną linią zmierzającą do odbudowy pozycji Rosji w świecie a antynarodową, antypaństwową działalnością rządu jest wprost rażący. Polecenia głowy państwa są ignorowane, nie wypełnia się ich. Rząd prowadzi jakąś samodzielną politykę ekonomiczną” – twierdzi Jurij Baranczik, redaktor naczelny redakcji analitycznej agencji Regnum.
Bardziej optymistycznie spogląda na sytuację Crimson Alter: „Mijający rok 2015 był bardzo ważny w aspekcie zrozumienia tego kim jesteśmy, dokąd idziemy i czego chcemy od kierownictwa politycznego naszego kraju. Po przełomowym roku 2014, gdy naród i elita wspólnie zdecydowali, że należy przywrócić Rosji status supermocarstwa, bardzo ważne było upewnić się w tym, że my – kraj, społeczeństwo, elita polityczna – jesteśmy gotowi płacić rachunki historii. Niepodległość, szacunek dla siebie samych i prawo do stanowienia o sobie kosztują bardzo drogo. Rachuby naszych wrogów były proste i pragmatyczne: Rosjanie zrozumiawszy, że nie wejdą do historii łatwo i przyjemnie, przedłożą marzenia o parmezanie ponad gorzki chleb budowniczych wielkiego imperium. W końcu całkiem niedawno poprzednie wcielenie rosyjskiego imperium zostało sprzedane w zamian za dżinsy i coca–colę. A w czym parmezan od nich gorszy? Ale tym razem scenariusz się nie powiódł. W ciągu 2015 roku Rosjanie nie pożałowali swojego wyboru, a rosyjska elita rządząca ostatecznie skonsolidowała się wokół Prezydenta”.
Jacek C. Kamiński
http://www.mysl–polska.pl/716
Pełny tekst posłania Władmimira Putina: http://kremlin.ru/events/president/news/50864