Świder: Okupacja radziecka i okupacja amerykańska?

W ostatnich dwóch latach bardzo zaktywizował się przekaz płynący z kół rządzących, że Armia Czerwona w 1945 roku nie wyzwoliła Polski, a była to zamiana jednej okupacji – inną okupacją (radziecką). Wykreśla się z historii i podręczników 400-tysięczne Wojsko Polskie, które ramię w ramię z żołnierzami radzieckimi wyzwalało Polskę i zdobywało Berlin. Widać, jak agencje PR formułują artykuły, ich tytuły – by siać rusofobię, poczucie zagrożenia ze strony Rosji, Rosja jest przedstawiana często jako agresor teraz i w przeszłości, łącznie z okresem Związku Radzieckiego i II wojny światowej.

Ludzie w średnim i starszym wieku, którzy żyli w niepodległej Polsce 30 czy 50 lat temu – znają i pamiętają tamtejszą rzeczywistość. Rzeczywiście – w latach 1945 – 1956 polska suwerenność była ograniczona, w wojsku służyło wielu radzieckich oficerów, wojska radzieckie robiły manewry gdzie i jak chciały – ale po 1956 roku to się zmieniło. Ja urodziłem się w 1968 roku i rosłem w wolnym kraju, nie mniej wolnym, niż dzisiejsza Polska. Uczono nas patriotyzmu, hymnu polskiego, wielu pieśni patriotycznych, w każdej klasie wisiało godło narodowe, wywieszano polskie flagi. Po lekcjach biegliśmy na lekcje religii, wieczorami jako ministrant, a później lektor służyłem w kościele, w wakacje jeździłem na obozy oazowe – nikt mnie z tego powodu  nie prześladował. Moskwa nie wtrącała się tak w polskie prawodawstwo czy ustawodawstwo – jak robią to obecnie Bruksela czy Berlin – a nawet Waszyngton czy Tel-Aviv. Wojska radzieckie stacjonowały w zamkniętych bazach – i nie miały eksterytorialności i tych przywilejów, które mają obecnie w Polsce wojska amerykańskie. I Polska nie płaciła Związkowi Radzieckiemu za obecność wojsk w Polsce, choć dzięki temu Ziemie Odzyskane (byłe  terytoria niemieckie, otrzymane przez Polskę) były bezpieczne. No właśnie.. Czy te sprawy się nie łączą? Ta rozpętana rusofobia, akcje propagandowe – jaki zły jest Putin – i jaka niebezpieczna jest Rosja dla całego świata – w tym dla Polski? Tymczasem Rosja nie ma wobec Polski żadnych, ale to żadnych roszczeń. Rosja nie chce ani pieniędzy od Polski, ani terytoriów…

A kto ma roszczenia?

Amerykański parlament przyjął dwie ustawy: senacką 447 o nazwie JUST – oraz Izby Reprezentantów nr 1226. Ustawy te zobowiązują rząd amerykański do nacisków na Polskę, by zapłaciła amerykańskim organizacjom żydowskim haracz w wysokości prawie 300 miliardów dolarów. Organizacje te mają bowiem wobec Polski urojone roszczenia za tzw. mienie bezspadkowe. W czasie wojny Niemcy wymordowali wielu Żydów polskich – jest to wiadome. Czasem całe rodziny. Czasem ktoś nie miał dzieci. Krótko mówiąc – mienie bezspadkowe w całym świecie jest przejmowane przez państwo – i tak się stało w Polsce. Wiele kamienic (np. w Warszawie) należało przed wojną do Żydów. Cała Warszawa legła w gruzach, po wojnie była odbudowywana. Gdy zgłaszali się spadkobiercy żydowscy – i nadal jeśli się zgłaszają – to dostają odszkodowania. Nie tylko żydowscy – ale cygańscy, polscy, ormiańscy itp.  Tymczasem amerykańskie organizacje żydowskie mówią tak: Wielu Żydów zginęło, pozostawili majątki, które zostały po wojnie przejęte przez państwo polskie – to teraz niech Polska nam za to zapłaci. Analogia: to tak, jakby w USA zmarł bezpotomnie miliarder z Kuwejtu – i do rządu amerykańskiego zgłosiłaby się z Kazania organizacja miejscowych Tatarów (albo jakiś Uzbek z Taszkientu) z żądaniem, by otrzymać ten spadek po nim, bo oni też są muzułmanami. Paranoja! Niemniej jednak organizacjom żydowskim z USA udało się wycisnąć w taki sposób pieniądze ze Szwajcarii, a teraz otrzymują je z kilku państw bałkańskich… Pecunia non olet.

Oczywiście Polacy nie zgadzają się na płacenie tego idiotycznego i bezpodstawnego haraczu  – tym bardziej, ze w 1960 roku Polska zapłaciła Stanom Zjednoczonym wiele miliardów dolarów za podpisanie umowy, że Polska nie ma wobec amerykańskich Żydów żadnych zobowiązań. Obecnie naciski SĄ jednak potężne.  Wysyłanie pieniędzy za bezpodstawne i urojone roszczenia spotkałoby się z potężnym protestem – a nawet z oskarżeniem o zdradę stanu. Mam swoją teorię, że należało więc otworzyć pod jakimś pretekstem kanał bezpiecznego wysyłania pieniędzy do USA i wymyślono, że będzie to płacenie za obecność Amerykanów w Polsce. To paradoks – bo to Amerykanie powinni płacić za korzystanie z polskiej ziemi i infrastruktury – a postanowiono na odwrót – co można przeczytać w tzw. „druku sejmowym 573”. Dla odwrócenia uwagi Polaków w czasie procesowania tego dokumentu sejmowego wymyślono „akcję futerkową”, by odwrócić uwagę, ten sposób nazywany jest „fałszywą flagą”.  A po to, by usprawiedliwić takie postępowanie –  należało „przestraszyć” Polaków rzekomym zagrożeniem ze strony Rosji, co przez ostatnich kilka lat (szczególnie od 2018 roku) robiono codziennie na wszystkich polskich portalach, które oczywiście do Polaków nie należą.  80%  środków masowej komunikacji  w Polsce należy do Amerykanów, Niemców itd.   Czasem w całym artykule nie było słowa o Rosji, a nazywano go tytułem np. „Putin się zmartwi” – otwierałem artykuł, a tam informacja, że Polska kupiła jakieś wozy bojowe od Finlandii. I ani słowa w treści artykułu o Rosji czy Putinie – ale jest to oddziaływanie na podświadomość , że Putin i Rosja – to wróg – który się martwi i przejmuje, bo Polska kupiła dwie fińskie amfibie z wiosłami! Bo prezydent Putin nie śpi po nocach – tylko marzy o przyłączeniu Białegostoku i Elbląga do Obwodu kaliningradzkiego.

Powtarzam, moim zdaniem podkręcanie rusofobii przez agencje PR jest mocno sponsorowane i ma na celu wytwarzać w społeczeństwie strach przed Rosją celem usprawiedliwienia obecności amerykańskich wojsk w Polsce i płacenia za to Amerykanom. Sumy  będą oczywiście objęte „tajemnicą państwową i wojskową” – i poprzez taki kanał będzie płacony haracz amerykańskim organizacjom żydowskim za urojone roszczenia w wysokości prawie 300 miliardów dolarów USA. Żadnego innego logicznego wytłumaczenia nakręcania polityki rusofobicznej w stosunku do Rosji, czyli państwa, które nie ma wobec Polski ŻADNYCH roszczeń – po prostu nie widzę. Bo ze wszech miar i stron – zarówno geopolitycznych, jak i gospodarczych – dobre stosunki między naszymi krajami są obustronnie wygodne i korzystne.

Mariusz Świder

Autor książki pt. „Jak stwarzaliśmy Rosję”, wydawnictwo FRONDA 2020, do kupienia w księgarniach i Internecie.

Click to rate this post!
[Total: 111 Average: 1.9]
Facebook

7 thoughts on “Świder: Okupacja radziecka i okupacja amerykańska?”

  1. „Moskwa nie wtrącała się tak w polskie prawodawstwo czy ustawodawstwo – jak robią to obecnie Bruksela czy Berlin – a nawet Waszyngton czy Tel-Aviv”.

    Bo wraz z rozwojem i zacieśnianiem wymiany handlowej powstaje cywilizacyjna presja na standaryzację prawa. Zagraniczne podmioty gospodarce nie życzą sobie kosztów transakcyjnych, dziczy, czy barbarzyństwa. Chcą mieć proste, przejrzyste, w miarę jednolite prawo.

    1. Napisał Pan o standaryzacji w sytuacji, kiedy USA stosują swoisty system miar i wag, niepasujący do nikogo i niczego normalnego na świecie…

      Standaryzacji nie podlegają prawa ogólne, ale prawa gospodarcze, standaryzacja norm wykonania itd. Wspólne standardy ISO mówiące o kształcie gwintu, definicji kilograma, metodach odbioru spoin – tego typu normalizacje mają miejsce wraz z rozwojem cywilizacji. Kapitału nie obchodzi lokalne prawo dotyczące np. służby wojskowej czy dopuszczalnych prędkości na terenach zabudowanych.

      1. A pamiętajmy, że amerykańskie standardy techniczne całkowicie odbiegają od naszych i w ogóle światowych: mają swój system miar i swoje normy.

    2. (…) Zagraniczne podmioty gospodarce nie życzą sobie kosztów transakcyjnych, dziczy, czy barbarzyństwa. Chcą mieć proste, przejrzyste, w miarę jednolite prawo.(…)
      To skąd się wzięły nasze sukinsyny?

  2. Szkoda, że politycy nie kierują się faktami i rozumem, tylko dopasowują fakty do potrzeb swojego zakażonego nienawiścią „rozumu”… lub do potrzeb swojego koniunkturalizmu.. Bardzo dobra publikacja, „zapaliła mi” światełko nadziei, że mój punkt widzenia nie jest odosobniony. Dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *