Szkoda…

Nie byłem dziś w Warszawie. Nie mam więc w tej sprawie precyzyjnych informacji. Wiem jednak, że niektórzy posłowie zmienili w tej kwestii zdanie. Dlaczego? Jedni pewnie dlatego, że zwyczajnie – zastanawiali się nad sprawą i wyciągnęli odmienne w tej kwestii wnioski. Inni dlatego, że naprawdę przestraszyli się naruszenia tak zwanego „aborcyjnego kompromisu”. Jeszcze inni uwierzyli w tej sprawie premierowi, że taka postawa przyniesie skutek odmienny od przez nich zamierzonego. Tak zdecydowali. Pozostaje to problemem ich sumienia.

W tej sprawie nie było dyscypliny. Nie było jej, ale wiem, że była w tej sprawie pewna silna sugestia. Pewna presja, która wpłynęła na głosowanie przeciw przynajmniej przez niektórych posłów. Presja najgłębiej niewłaściwa. Niedopuszczalna. I tego mi bardzo – najdelikatniej mówiąc – szkoda. Bardzo szkoda. Tak bardzo, jak samego tego projektu….

Jan Filip Libicki

www.facebook.com/flibicki 

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Szkoda…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *