Szlęzak: Noworoczna szopka polityczna

Nowy rok w życiu publicznym zaczął się od licytowania kto się bardziej ośmieszył w tych dniach powszechnie deklarowanej życzliwości od wszystkich dla wszystkich i kto kogo z tej okazji bardziej skompromituje. Te starania wszystkich stron robią się coraz bardziej obrzydliwe. Strona antypisowska naskoczyła na noworoczną szopkę w telewizji publicznej, autorstwa Marcina Wolskiego. Miała to być szmira w prostacki sposób obrażająca wszystkich z wyjątkiem obecnej władzy. Rzeczywiście, Wolski prezentuje humor coraz bardziej partyjny i chyba z tego względu coraz niższych intelektualnych lotów. Ale reakcja strony, która się obraziła, co najmniej intelektualnym poziomem dorównała szopce Wolskiego. W internecie można znaleźć coś takiego, że wyświetlają się zdjęcia artystów, którzy grali w szopce z ich nazwiskami i określeniem, że to sprzedawczycy, a autorzy czegoś tego na koniec wzywają, żeby te osoby zapamiętać. Wygląda to jak próba społecznego ostracyzmu, podobna do tego z okresu stanu wojennego, kiedy artystów występujących w mediach publicznych potępiano i bojkotowano. Niestety, coraz więcej artystów angażuje się w ten polityczny spór, a efekt tego jest taki, że poziom życia politycznego nie zyskuje, a poziom życia artystycznego upada. Jak smutne robi to wrażenie najlepiej widać i słychać po piosence śpiewanej przez Jacka Wójcickiego o „dobrej zmianie”. Słowa napisała Ewa Lipska, muzykę skomponował Zbigniew Preisner. Zestaw nazwisk i sama piosenka przywracająca najlepsze intelektualne klimaty „Piwnicy pod Baranami”. Artystycznie doskonałe, ale jako polityczna satyra mało trafne. Przynajmniej według mnie. W polskiej historii wielkie polityczne napięcia i spory zazwyczaj owocowały wybitnymi dziełami artystycznymi. Czyżby polityka tak nisko upadła, że sztuka nie znajduje w niej wznioślejszej inspiracji niż prymitywna polityczna propaganda? A według Państwa artyści w taki sposób powinni angażować się w obecne konflikty polityczne?

Andrzej Szlęzak

za: facebook

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *