Szlęzak: Polska pod ciężkim armatnim ostrzałem

Polska ugrzęzła w historii i mam wrażenie, że kompletnie sobie z tym nie radzi. Wyraźnie widać, że premier Mateusz Morawiecki pogubił się. Mówi i robi rzeczy, które go kompromitują. Jest historykiem z wykształcenia, a kompletnie nie potrafi się poruszać w tych problemach. I premier, i cała czołówka polityków PiS znalazła się w sytuacji w której nigdy nie spodziewali się znaleźć. Wprowadzenie zapisów o penalizacji pomówień o „polskie obozy śmierci” oraz propagowania banderyzmu spowodowało falę ataków za rzekomy antysemityzm i zarzutów psucia relacji z Ukrainą. A przecież PiS jest całkowicie uległy wobec środowisk żydowskich i ukraińskich. W efekcie okazuje się, że rząd nie jest przygotowany do prowadzenia polityki historycznej i co za tym idzie jego działania są chaotyczne i nieudolne. Prezydent Andrzej Duda i premier Morawiecki występują w nie swojej roli. Dudzie lepiej wychodzi podlizywanie się Ukraińcom i chwalenie Żydów od obrony Polaków przed zarzutami o udział w holokauście. O banderowskim ludobójstwie milczy nomen omen jak grób. Podobnie w nie swojej roli znalazł się Morawiecki o czym świadczy wyjątkowe spiętrzenie gaf i niezręczności. Obu Panom nie wypada otwarcie wycofać się i pokajać przed Żydami i Ukraińcami, bo było by to źle odebrane przez dużą część wyborców PiS-u. Zatem należy spodziewać się dalszych nieporadnych działań. Ciekawe co będzie w rocznicę „Marca 68”?

Ta sytuacja obnaża nędzę polityki zagranicznej PiS-u. W tym starciu nie mamy żadnych sojuszników. Ten ponoć największy sojusznik stał się jednym z największych antagonistów. Niby Niemcy wykonali jakieś przyjazne gesty, ale oni w odróżnieniu od polskiego prezydenta i rządu wiedzą, że polityka historyczna służy do bardzo współczesnych celów, przeliczalnych głównie na gospodarcze interesy. I Niemcy to robią nie oglądając się na Polskę. Banderowcy sprytnie chowają się za żydowskimi atakami na Polskę i można odnieść wrażenia, że wręcz bezczelnie sobie kpią z zagubienia pisowskiego rządu. Żeby odwrócić uwagę od tego kopania w tyłek przydałyby się jakieś liczniejsze sukcesy na zimowej olimpiadzie, a tu prawie nic. Zmiany ustawy o IPN okazały się puszką Pandory i nic nie wskazuje na to, że po polskiej stronie ktoś jest w stanie zapanować nad demonami, które uciekły. A wygląda na to, że to dopiero początek. Według mnie rząd PiS-u złamie się i wprowadzi zmiany zadowalające środowiska żydowskie i ukraińskie. Mniej ważne jak to zrobi i czy na przykład rękami sędziów Trybunału Konstytucyjnego, czy w inny sposób.
A Państwo sądzicie, że rząd PiS-u nie złamie się?

Andrzej Szlęzak

za: fb

Click to rate this post!
[Total: 10 Average: 3.8]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *