Szlęzak: Starość jako polskie przekleństwo

Czy starość może być atutem wpływającym na atrakcyjność wiejskiej gminy, miasta albo województwa? Mam na myśli starych ludzi żyjących na danym terenie. Sam coraz częściej zastanawiam się nad swoją starością. Jeśli będę długo żył, to czy będzie to dowodem, że na przykład w Stalowej Woli dobrze się żyje? Mam bardzo mieszane uczucia w tej sprawie. Ostatnio naszły mnie w dzień rocznicy moich urodzin. Co tu dużo pisać, boję się starości. Boję się głodowej emerytury, boję się chorób, samotności i bezradności.

W poniedziałek przed dniem wigilii, na sesji sejmiku w Rzeszowie, miało miejsce pierwsze czytanie projektu strategii województwa na lata 2020 – 2030. Tym projektem jestem bardzo zmartwiony, ponieważ uważam, że jeśli zostanie przyjęty w kształcie proponowanym przez pisowskie władze sejmiku, to będzie oznaczał ostateczną marginalizację województwa podkarpackiego. Będę wkrótce o tym pisał szerzej, teraz powiem tyle, że jeśli nie zmieni się radykalnie myślenia i nie wyjdzie poza dotychczasowe schematy działania, to województwo podkarpackie już na bardzo, bardzo długo pozostanie jednym z dwóch najbardziej zapóźnionych regionów w Polsce i jednym z najbardziej zapóźnionych w Unii Europejskiej. W czasie sesji apelowałem o to, ale czy odniosło to skutek? Raczej wątpię.

Konieczność zmiany myślenia przedstawiałem na takim przykładzie; pan profesor prezentujący projekt strategii, przedstawiając zalety województwa podkarpackiego z łagodnym uśmiechem mówił, że w tym województwie najdłużej się żyje i jest to dobry argument za jego promocją.

Według mnie jest dokładnie odwrotnie. Jeśli wziąć pod uwagę całość warunków społeczno – gospodarczych w Polsce, które są obecnie, a zwłaszcza, które nieuchronnie zbliżają się, to długa starość staje się i będzie przekleństwem. Będzie przekleństwem nie tylko w wymiarze osobistym, ale i społecznym. O głodowych emeryturach mówi się już dużo i od dawna. Jaki jest stan opieki medycznej też mniej więcej wiadomo. Najgorsze, że na poprawę nie widać nadziei. Jaką szansę na opiekę mają starzy rodzice, gdzieś w leżącej na uboczu wsi, gdy dzieci żyją za granicą albo w odległym kilkaset kilometrów wielkim mieście. Coraz więcej wiejskich samorządów ma coraz więcej takich sytuacji. Rosną koszty opieki medycznej, rosną koszty pomocy socjalnej, spadają wpływy do budżetu gminy. To wszystko są następstwa starzenia się społeczeństwa. Do województwa podkarpackiego raczej nie przyjadą na starość stosunkowo zasobni niemieccy emeryci. Perspektywa kilkuset tysięcy długowiecznych, biednych, schorowanych starych ludzi w żaden sposób i pod jakimkolwiek względem nie tworzy zachęcającego wizerunku województwa. Co więcej, w projekcie strategii o tych problemach nie ma ani słowa. Jednak patrząc na skalę niekorzystnych procesów demograficznych, to w przypadku województwa podkarpackiego są one tak samo ważne, jak rozwój inteligentnych specjalizacji w gospodarce, które z namaszczeniem w strategii wymienia się wielokrotnie.

Patrząc na rezultaty dotychczasowej strategii rozwoju województwa, to trudno mówić o jakimś bardzo dynamicznym rozwoju sektora inteligentnych specjalizacji w województwie, a procesy starzenia się społeczeństwa i na tym tle degradacji wsi, miasteczek i miast są widoczne gołym okiem. Dodam tylko, że strategia na lata 2020 – 2030 jest tworzona według tych samych metod, jak ta, która okazała się klapą.

A Państwo uważacie, że długowieczność, to dobry argument promujący region?

Andrzej Szlęzak

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 9 Average: 4.6]
Facebook

4 thoughts on “Szlęzak: Starość jako polskie przekleństwo”

  1. Za pieniądze unijne mamy ładne bruki w centrach miasteczek, odmalowane ryneczki. Jest ładnie i na tym koniec, a gdzie są miejsca pracy za godziwe pieniądze? Polska powiatowa umiera. Centra handlowe tętnią życiem o 10-11 rano kiedy wszyscy powinni być w pracy. Wszędzie widać często zdrowych KRUSowców (rencistów), którzy korzystają z życia, ale za czyje pieniądze?

    1. Nie deprocjonujmy tych ładnych rewitalizacji miast… spora część kraju ma potencjał turystyczny, a te ładne city są jednym z istotnych punktów oferty. Radzę zatem poszukać pozostałych rzeczy, których turyści potrzebują i je dostarczyć… proponuję na początek problem z koleją, PKS’ami itp.

  2. W strategii dużą rolę zawsze odgrywały walory środowiska naturalnego i turystyka jaka miała się tu z tego powodu rozwinąć. To się nigdy nie ziściło. Ludzie szukają prestiżu a nie głuszy. Podkarpacie to głęboka prowincja, o której nikt nie słyszał. Nie można się pochwalić znajomym pobytem tutaj wzbudzając ich podziw i zazdrość. Szybki wzrost płac proponowany przez PIS będzie powodował odpływ szczupłych inwestycji na Ukrainę, Białoruś i do innych miejsc o niskich płacach. Gdzie tu nadzieja poza Rzeszowem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *