W Sejmie trwa debata nad uchwała ustanawiającą 11 lipca Dniem Pamięci Ludobójstwa Kresowian.
– Pani Marszałek, Wysoka Izbo, zdrada! – rozpoczął swoje przemówienie w Sejmie Robert Winnicki. – Tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się dziś PiS w sprawie kresowej: zdrada sprawy kresowej. Po ostatniej pielgrzymce Kresowian na Jasną Górę nie mamy żadnych wątpliwości – i mówię to nie tylko jako prezes Ruchu Narodowego, ale również jako Kresowianin, jako potomek tych, którzy ocaleli z tego ludobójstwa – że nie dostaniecie już poparcia, które było powszechne jeszcze w ubiegłym roku. Po tym co wyrabiacie, po tej kolaboracji z ukraińskimi banderowcami. Bo tak to trzeba dzisiaj nazwać – kontynuował Winnicki.
– Ale to nie tylko zdrada sprawy kresowej, to nie tylko zdrada pamięci historycznej. To jest również galopująca głupota. Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm i kult ludobójców, a Polska na to nie reaguje. Nie jest prawdą, że wynika to z obecnej, szczególnej sytuacji Ukrainy. Nie reagowaliście na to także za czasów Lecha Kaczyńskiego, to jest wasza konsekwentna polityka przyzwalana na banderyzm na Ukrainie – przypomniał Winnicki.
– Gotujecie stosunkom polsko-ukraińskim trzęsienie ziemi. Kiedy za parę lat jakikolwiek rząd polski będzie musiał zareagować na ten kult banderowski na Ukrainie, to Ukraińcy powiedzą: co wy teraz robicie? I będą mieli rację. Dlaczego przez 10-15-20 lat nie upominaliście się o prawdę historyczną? Szykujecie katastrofę stosunkom polsko-ukraińskim – zakończył Winnicki.
żr. kresy.plhttp://https://youtu.be/GZmu64Rcs-I