WP donosi, że Donald Tusk zaczyna cofać się w obliczu protestów społecznych:
Premier Donald Tusk zapowiedział, że – jeśli będzie naprawdę uzasadniona opinia, że umowa ACTA jest zagrożeniem dla wolności – to rząd nie przedłoży jej do ratyfikacji. – Jeśli naprawdę będzie uzasadniona opinia, że umowa ACTA to zagrożenie dla wolności, to nie wniesiemy tej umowy pod ratyfikację – powiedział Tusk.
Komentarz: Trudno być zdziwionym. Administrujący naszym krajem rząd Donalda Tuska zawsze cofa się, gdy tylko zobaczy silny opór, mogący wyraźnie pogorszyć jego notowania wyborcze. Wniosek? Manifestujemy, atakujemy, przykręcamy rządowi śrubę – aż skapituluje! [aw]
Olek Smolar mu powiedzial zeby sie wycofal, to wszystko.
Refundacja leków, sprawa Błasika w kokpicie, postrzelenie się prokuratora oraz ACTA podkopują powoli Tuskowi grunt pod nogami. Jestem ciekaw najnowszych sondaży, bo rząd ten nigdy nie był pod takim obstrzałem.
@Andrzej Milewicz W PO sa frakcje, to jest widoczne od wyborow.
Wczoraj przekaziory podały, że Tusk już podpisał – więc jak? Czy to nie, aby chwyt propagandowy PO (żeby poszedł szum, że jednak nie podpisał, a ludzie uwierzą)?
@Andrzej Milewicz- eee tam, „sprawę Błasika” sam wypuścił, żeby czwartorzędną „sensacją” przykryć poważne sprawy. A nawet jeśli nie w pełni przykryc, to zneutralizować opozycję, żeby na lekach, podatkach, ACTA itp. nie zyskiwała. I udaje mu się.
@PawelW: Podpisanie umowy nie jest jeszcze równoznaczne z jej ratyfikacją. To jest tak, jak z projektem ustawy, który przyjmuje rząd, ale przez to projekt taki wcale nie staje się ustawą i nie wchodzi w życie, dopóki nie przejdzie on przez całą procedurę legislacyjną w parlamencie. Tak też ma być z umową ACTA: najpierw podpisuje ją rząd, lecz stanie się ona obowiązująca dopiero po jej ratyfikowaniu przez parlament i przez prezydenta RP, a następnie przez Parlament Europejski.