Krzan: Dmowski o Ukrainie

W 2021 roku Ukraina ponownie znalazła się w centrum zainteresowania światowych mediów. Wydawało się, że Rosja cierpliwie odczeka na wyższy poziom napięcia w rywalizacji amerykańsko-chińskiej, które odwróciłoby uwagę świata od kolejnych rosyjskich celów na Ukrainie. Wypadki ostatnio przyspieszyły z kilku powodów. Pierwszy to czas, 7 lat mija od aneksji Krymu. Po drugie, ekipa Biden-Blinken porzucając wojenną retorykę Trumpa dąży, jak się wydaje, do złagodzenia konfliktu USA-Chiny i wypracowania modus vivendi z Państwem Środka. Bezprecedensowym natomiast wydarzeniem w stosunkach międzypaństwowych, i to jest powód trzeci, było nazwanie Putina „zabójcą” w wywiadzie telewizyjnym przez prezydenta USA, na co prezydent Federacji Rosyjskiej odpowiedział Bidenowi chłodno, że „życzy mu dużo zdrowia”.

W ciągu następnych czterech tygodni Rosja rozlokowała przy granicy z Ukrainą ponad sto tysięcy tysięcy żołnierzy i sprzętu wojskowego. Tym, co Rosjanom najbardziej spędza sen z powiek (być może to powód najważniejszy) jest niedostatek wody na Krymie. Przed aneksją, Ukraina dostarczała na Krym 85% wody zużywanej na półwyspie, głównie z Dniepru przez wąski 7 kilometrowy Przesmyk Perekopski. Dziś Moskwa pozostała sama z tym problemem i zapewne marzy o połączeniu lądowym Krymu z separatystycznymi „republikami” w Doniecku i Ługańsku. Niewątpliwie jedno z ważniejszych pytań w 2021 roku brzmi: jak będzie wyglądała kolejna odsłona „wojny krymskiej” ?

W dłuższej perspektywie głównym rosyjskim celem na Ukrainie jest federalizacja tego państwa i jego rozbicie na kilka autonomicznych regionów, które szybko znalazłyby się pod kontrolą Moskwy. Rosyjska geopolityka wyodrębnia na Ukrainie 5 wielkich prowincji, zdaniem Moskwy bardzo różniących się ze względu na odmienną historię i tożsamość, według Kijowa w dużej mierze zniwelowaną stuletnim okresem Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej i współczesnej Ukrainy. Te regiony, poza zaanektowanym Krymem, to Wschodnia Ukraina, w części już będąca pod kontrolą dwóch samozwańczych republik „Donieckiej” i „Ługańskiej”, a ponadto: Kijowszczyzna, Wybrzeże Czarnomorskie i „Galicja”.

Zdaniem byłego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, prezydent Putin podczas wizyty premiera Tuska w Moskwie w 2008 r. sondował potencjalne zainteresowanie Polski Ukrainą Zachodnią („Galicją”), mówiąc publicznie na konferencji prasowej, że „Lwów to przecież polskie miasto”. Naturalnie temat nie został podjęty, gdyż Polska, sama mając nowe granice od 1945 roku, nie może popierać, ze względów zasadniczych, rewizji granic w Europie.

Niefortunna wypowiedź prezydenta Bidena spowodowała (Moskwa bardzo nie lubi jak wobec jej władców nie przestrzega się form dyplomatycznych, o zuchwałości nawet nie wspominając), że Rosja postanowiła Amerykę przetestować, właśnie teraz, na pomoście bałtycko-czarnomorskim. Biden podjął rękawicę rzuconą przez Putina i napięcie wzrasta. Na lotnisku w Kijowie lądują samoloty transportowe z uzbrojeniem, a w kierunku Morza Czarnego wypływają brytyjskie okręty. Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau odwiedził ostatnio Kijów i polscy żołnierze rozpoczynają ćwiczenia wojskowe wraz z sojusznikami z NATO na terytorium Turcji. Nawet prezydent Erdoğan, blisko współpracujący z Rosją na Bliskim Wschodzie, Zakaukaziu i wschodnim Mediteranie, ostrzegł Moskwę przed eskalacją konfliktu. Nikt nie chce wojny na swoim pograniczu.

O powadze sytuacji świadczy fundamentalna zmiana polityki prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który chyba stracił nadzieje na porozumienie z Rosją i rozmawia obecnie z kanclerz Merkel i prezydentem Macronem o wypracowaniu ścieżki dla Ukrainy w drodze do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest to absolutne novum, a dla Rosji przysłowiowa płachta na byka. Sinusoida napięcia trwa. Według ostatnich doniesień minister obrony Szojgu poinformował o „zakończeniu ćwiczeń przy granicy z Ukrainą wobec osiągnięcia zaplanowanych celów”, a Putin zaprasza Zełenskiego do Moskwy „w dowolnym dla niego czasie”.

W aspekcie geopolitycznym Ukraina jest kluczowym dla Polski buforem bezpieczeństwa przed rewizjonistyczną Rosją. Pojawiające się w Polsce głosy (dość marginalne) kibicujące Rosji w likwidacji tego bufora przypominają, aż za bardzo, antyczeską politykę sanacji. Minister spraw zagranicznych Józef Beck prowadził w latach trzydziestych XX stulecia politykę rozbicia Czechosłowacji (całkowicie sprzeczną z geopolityką Dmowskiego), mając nadzieje bynajmniej nie tylko na Zaolzie, lecz także na polski protektorat nad Słowacją. Zbliżenie z Trzecią Rzeszą i upadek czechosłowackiego bufora skończyły się dla Polski tragicznie już wiosną 1939 r., okrążeniem z trzech stron przez hitlerowskie Niemcy.

Dokonując oceny poglądów Dmowskiego o sprawach ukraińskich należy mieć na względzie kilka okoliczności, które dzisiaj nie występują. Po pierwsze Dmowski w czasie pierwszej wojny uważał Ukrainę za projekt niemiecko-austriacki, za jedno z państw satelickich niemieckiej Mitteleuropy, wraz Królestwem Polskim (5 listopada) i Królestwem Litwy. Warto przypomnieć, że linia graniczna, proniemieckiego Królestwa Polskiego z Ukrainą, ustalona przez Niemcy i ich sojuszników w traktacie brzeskim 9 lutego 1918 r. biegła na zachód od Bugu, z Chełmem po stronie ukraińskiej. Wycofujące się z Galicji w 1918 r. wojska austriackie wydały Ukraińcom składy broni i amunicji, wykorzystane następnie przeciwko Polakom, m. in. w walkach o Lwów. Ówczesny konflikt polsko-ukraiński o ziemie wspólnego pogranicza (roszczenia Ukraińców sięgały po San, a Polaków po Kamieniec Podolski) był niemożliwy do pokojowego rozwiązania w ówczesnych warunkach społecznych i politycznych.

Z powyższych względów – na państwo ukraińskie, ciążące ku Berlinowi i wraz z Niemcami okrążające Polskę, nie było miejsca w geopolityce Dmowskiego.

Dla Dmowskiego decydujące było utrzymanie przy Polsce odebranych Niemcom ziem zaboru pruskiego i Śląska. Dlatego Dmowski w czasie pierwszej wojny światowej projektował sojusz Polski z Rosją (także z Francją, Czechosłowacją i Rumunią), z uzgodnieniem przyszłej granicy polsko-rosyjskiej w drodze dyplomatycznej i podziałem, co leżało w interesie obu państw, ziem ukraińsko-białoruskich.

Rewolucja bolszewicka przekreśliła te plany. Gdyby przedstawiciele rosyjskiego Rządu Tymczasowego, utworzonego w oparciu o Dumę po rewolucji lutowej obalającej carat, wytrwali po stronie Ententy i nie wycofali Rosji z wojny (jak to zrobili bolszewicy w traktem ryskim z 3 marca 1918 r.) oraz podpisali po stronie zwycięzców Traktat Wersalski – to rola dziejowa Józefa Piłsudskiego odegrana w historii Polski byłaby podobnie znacząca jak premiera rządu Rady Regencyjnej Jana Kucharzewskiego lub dowódcy III Brygady Legionów gen. Bolesława Roi.

Jak Dmowski oceniałby współczesną Ukrainę ? W aspekcie geopolitycznym zapewne podobnie jak przed drugą wojną światową oceniał Czechosłowację  – jako kluczowy polski bufor, wtedy przed Niemcami, a dziś przed Rosją. „Kwestia ukraińska” Dmowskiego z 1930 r. to wysokiej próby opracowanie geopolityczne warte przypomnienia szczególne dzisiaj, wobec napiętej sytuacji na Ukrainie. Tekst opublikowano w książce Świat powojenny i Polska z 1931 r. Przy jego ocenie należy mieć na względzie przedwojenne położenie państwa polskiego i ówczesne granice Drugiej Rzeczypospolitej.

                                                                                                            Jarosław Krzan

Click to rate this post!
[Total: 44 Average: 3.6]
Facebook

6 thoughts on “Krzan: Dmowski o Ukrainie”

  1. W artykule jest jedno poważne(może celowe) niedopatrzenie: koncentracja wojsk rosyjskich była odpowiedzią na podjętą wcześniej przez Ukrainę koncentrację wojsk w Donbasie, i realnej groźby „odmrożenia” przez Ukraińców konfliktu. Prawdopodobnie, oprócz wewnętrznych problemów Żeleńskiego z poparciem czynnikiem inspirującym byli tu Amerykanie. Niezapowiedziane „ćwiczenia” były(jak widać na razie skutecznym) środkiem odstraszenia Ukraińców, bo ci dobrze zdają sobie sprawę że otwarta interwencja rosyjska w obronie „Republik” będzie oznaczała fizyczne unicestwienie ich armii. A tak poza tym, problem z wodą na Krymie Rosjanie rozwiązali, budując nowe rurociągi, wbrew ukraińskiej propagandzie żaden „korytarz lądowy” nie był im do tego potrzebny. A doprowadzenie do rozbicia Ukrainy oraz wznowienie wojny w Donbasie jest znacznie ponad możliwości i chęci rosyjskich kleptokratów z Putinem na czele, dla których ich osobiste majątki i dzieci na Zachodzie są ważniejsze od żywotnego interesu Rosji, przynajmniej o ile sondaże za bardzo nie spadają…

  2. Dmowski to Dmowski tamto. Trzymają się niektórzy Dmowskiego jak dziecko maminej spódnicy.
    Czas dorosnąć i spojrzeć trzeźwo na świat.Wszystkim sekciarzom co okroili polską myśl narodową do dwudziestolecia międzywojennego czas powiedzieć : Adieu
    Tych co TALMUDYZUJĄ Dmowskiego na tysiąc sposobów czas wyrzucić za drzwi polskiego nacjonalizmu. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami.
    A wasza mowa niech będzie : Tak tak,nie nie .
    A co nad to jest od Władimira Władimirowicza pochodzi .

  3. synkretyzm+eklektyzm>historical fiction
    z nutą kabotyństwa>toto”””Gdybym żył w waszych czasach to pisałbym dla „Nowoczesnej Myśli Narodowej'””” czyli dla konserwatyzm.pl czyli dla Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego
    żałosne jak pisanie autora>językiem propagandy zjednoczonej prawicy +totalnej opozycji+lewicy. Śmiesznie i strasznie.
    Podczas gdy 'za oceanem’ się pisze>
    US-Orchestrated Aggression Along Russia’s Borders
    .https://stephenlendman.org/2021/04/us-orchestrated-aggression-along-russias-borders/ a tam:
    'Colonized Ukraine is used by US dark forces as a dagger aimed at Russia’s heartland.
    A state of permanent US-orchestrated war by Ukrainian proxy forces on Donbass shows no signs of easing.” ++
    'Ukrainian forces “have not reduced the intensity of shelling of civilian residential areas.”

    They’re “using (US/Western supplied) weapons banned by the Minsk agreements, including large caliber mortars and artillery.”

    Kiev “continues moving troops and equipment to the” contact line for endless war, not self-defense.

    At the same time, the US and imperial partners continue anti-Russia provocations near its Black Sea airspace and waters.

    To divert attention from US-installed police state rule in Ukraine, deteriorating socioeconomic conditions, growing political turbulence, and endless war on Donbass, Washington, its NATO partners, and Kiev falsely blame Russia for their own high crimes of war and against humanity.’
    oraz
    Ukraine: A US Created Black Hole of Fascist Tyranny
    .https://stephenlendman.org/2021/04/ukraine-a-us-created-black-hole-of-fascist-tyranny/ a tam się pisze:
    'Among its countless crimes of war, against humanity, and other wrongdoing, the Obama/Biden regime replaced democracy in Ukraine with Nazi-infested fascist tyranny — in Europe’s heartland bordering Russia.

    At an unannounced date in May, interventionist Blinken reportedly will meet with US-installed Ukrainian puppet president Zelensky in Kiev.

    According to former US assistant secretary of state for European and Eurasian affairs/coordinator for sanctions policy Daniel Fried:

    “A proper Ukraine strategy (includes) help(ing) them resist aggression from the Kremlin (sic) — inverting reality by ignoring US-orchestrated Kiev aggression against Donbass, what Russia has gone all-out trying to end diplomatically.’
    a wkrótce do Europy wybiera się joe ’empty suit with teleprompter’ lub 'crash test dummy’ bidet aby udowodnić>
    AMERICA IS BACK oraz DIPLOMACY IS BACK
    i gwoli przypomnienia autorowi i jego zleceniodawcy>konserwatyzm.pl aka Klub Zachowawczy Monarchistyczny aka 'nowoczesna myśl narodowa’
    o 'naszych’ korzeniach i kto tu RZĄDZI>
    Peter Schweizer
    Tajna historia świata lat osiemdziesiątych CIA i„Solidarność> >https://abelikain.blogspot.com/2014/01/victory-czyli-zwyciestwo.html
    czy>>
    CIA-MEDIA-SOLIDARNOŚĆ>>
    .https://cia.media.pl/cia_i_solidarnosc czy opublikowane w 2018:
    .
    czy
    Seth Jones_A Covert Action: Reagan, the CIA, and the Cold War Struggle in Poland by Seth G. Jones i tu omówienie >
    .https://spectator.us/covert-action-reagan-cia-poland/
    Seth Jones>.A Covert Action: Reagan, the CIA, and the Cold War Struggle in Poland, Seth G. Jones
    .https://www.csis.org/events/book-launch-covert-action
    ARE YOU HAPPY!!!
    .
    Dmowski pisał „Kwestię ukraińską” Dmowskiego w 1930>
    kiedy IIRP była 'pozamiatana’ a polityka polska wobec mniejszości na wschodzi>to polska wersja 'kulturkampf’ a Piłsudski żył.
    Rozumiem, że autorowi w jego pisaniu 'o Ukrainie dzisiaj’ chodzi przede wszystkim o 'wysokiej próby opracowanie geopolityczne” tak aby ktoś w przyszłości o 'powinowactwie’ intelektualnym do Klub Zachowawczo Monarchistyczny aka konserwatyzm.pl aka Nowoczesna Myśl Polska mógł powiedzieć:
    'WARTE PRZYPOMNIENIA SZCZEGÓLNIE DZISIAJ’.

    1. RAST jak zwykle zamiast problemów atakuje osoby. Pan RAST ma małe pojęcie o wpływie
      rosyjskich trolli na treści amerykańskich portali, od poważnych po całkiem niszowe. RAST je łyka niczym karp wodę z tlenem. Komentator z cudzymi poglądami w formie linków do anglojęzycznego internetu. A sprawa jest prosta, panie RAST i sprowadza się do odpowiedzi na pytanie. Czy Ukraina jest ważnym polskim buforem przez Rosją ? Ci którzy uważają, że nie jest – niech się przeprowadzą na tydzień do Donbasu i tam przemyślą tę kwestię ponownie raz jeszcze .. Przed wojną byli Polacy, piłsudczycy z Beckiem na czele, którzy nie rozumieli, co to jest bufor czechosłowacki. I Beck do spółki z Hitlerem dążył wprost do rozbioru tego państwa. Skończyło się okrążeniem Polski przez Niemcy z trzech stron. Chcemy tego samego w przypadku Ukrainy, pani RAST ? W USA są bardzo poważni komentatorzy (np. prof. John Mearsheimer) uważający, że USA nie powinny angażować się na Ukrainie, gdyż mają ważniejsze interesy gdzie indziej… Biden uważa inaczej, podobnie jak Trump z projektem Trójmorza, z którym ostatecznie nas okpił, gdyż USA nie wydał na ten projekt, na infrastrukturę Trójmorza, żadnych poważnych pieniędzy. Dlatego Biden pośrednio broni tego polskiego bufora, broniąc bezpośrednio USA przed osią Moskwa-Berlin, gdyż taka byłaby konsekwencja wyjścia lub wyrzucenia Ameryki z Europy. Jeśli to się Panu podoba panie RAST, linkuj Pan dalej.

  4. Niezły tekst. Napisany w spokojnym, wyważonym tonie, poparty szeregiem argumentów. Ale jak widać – po ocenach – takie podejście jest mocno nie w smak obsiadłym ten portal sierotom po PRLu (to nie epitet – ja boleję na losem sierot…)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *