Piętka: Czy Mateusz Morawiecki jest kombatantem?

Krzysztof Król – zięć Leszka Moczulskiego i „kombatant” KPN, o którego istnieniu już zapomniałem – opublikował na Twitterze dokumenty IPN, w oparciu o które zarzuca Mateuszowi Morawieckiemu, że ten nie działał w „opozycji antykomunistycznej” przed 1989 rokiem. Po prostu zarzuca premierowi, że kłamie on w swojej notce biograficznej w Wikipedii, gdzie jest napisane, że „od grudnia 1981 Mateusz Morawiecki brał udział w akcjach opozycyjnych: malowaniu napisów na murach, zrywaniu flag, rozklejaniu plakatów i ulotek, druku i kolportażu podziemnych pism oraz rozwieszaniu opozycyjnych transparentów. W latach 1983–1986 wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany (…)”.
Ale jeżeli jest to nieprawda, jeżeli premier Morawiecki tego wszystkiego nie robił oraz nie był zatrzymywany i przesłuchiwany, czyli nie działał w „opozycji antykomunistycznej” – to tylko dobrze o nim świadczy.
Jeden z memów, jaki zamieścił Krzysztof Król na swoim koncie na Twitterze, wyjaśnia dlaczego czepia się on domniemanej przeszłości „kombatanckiej” w życiorysie premiera. Otóż mem ten sugeruje, że Morawiecki-senior namawia Morawieckiego-juniora do dogadania się z Rosją. Przypuszczam, że jest to reakcja na niedawny wywiad Kornela Morawieckiego dla RIA Novosti pt. „Europa potrzebuje Rosji”. Od razu „patriotom” musiało się zapalić czerwone światełko: Morawiecki-senior będzie namawiał syna do dogadania się z Rosją. Dogadanie się z Rosją – czy może być coś gorszego dla „obozu niepodległościowego”? To tak jak biblijny potop. W tej sytuacji trzeba tradycyjnie sięgnąć do życiorysu potencjalnego „zdrajcy”.

Bohdan Piętka

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 20 Average: 2.9]
Facebook

1 thoughts on “Piętka: Czy Mateusz Morawiecki jest kombatantem?”

  1. Brawa dla PiS za emisję filmu „Wołyń” w niedzielę w porze największej oglądalności. Brawa dla PAD i Michała Dworczyka za słowa o ludobójstwie na Wołyniu. Co prawda to jeszcze nie jest to, ale na pewno jest to krok w bardzo dobrym kierunku. Cwaniaczki z PSL byli za środowiskami Kresowymi i pamiętali o Wołyniu tylko wtedy, gdy byli/są w opozycji. Gdy byli u władzy to tulili uszy po sobie coś tam mamrotali pod nosem o pamięci o Wołyniu byleby swym koalicjantom z PO nie narazić się. Dlatego duży plus dla PiS za takie upamiętnienie ludobójstwa na Wołyniu. Widzicie PSLowcy z Myśli Polskiej? Tak to się robi! „Wołyń” w porze największej oglądalności w TVP! Jak to dobrze, że już na jesieni w wyborach samorządowych będzie wbity pierwszy gwóźdź do Waszej politycznej trumny, a za rok kolejne gwoździe w wyborach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *