Rękas: 3:0 dla Łukaszenki

Dlaczego Aleksander Łukaszenko reaguje bardziej zdecydowanie na zaczepki polskie niż np. Włodzimierz Putin, choć przecież to Rosja jest prezentowana przez klasę polityczno-medialną III RP jako wróg główny i to już od wielu lat?

Szakal z kompleksami

Powodów jest kilka. Przede wszystkim dla Rosji Polska niezależnie od tego co czynią i robią jej rządzący – jest zagadnieniem marginalnym. Jednym z wielu dalszorzędnych sąsiadów, jednym z byłych już niestety partnerów gospodarczych, na skalę rosyjską nawet w najlepszych latach również niewielkim. Polityka rządu w Warszawie nie jest dla Moskwy żadnym problemem, nie tylko dlatego, że… nie jest tworzona w Polsce, a dyktowana przez inne ośrodki, Chodzi także o dysproporcję skali. III Rzeczpospolita przy całym wysiłku politycznym, dyplomatycznym, propagandowym, ba, nawet militarnym – nie byłaby w stanie w istotny sposób wpłynąć na sytuację jednego nawet rosyjskiego obwodu, na jedno zagadnienie odczuwalne czy choćby zauważalne przez Rosjan. To po prostu nie ta skala.

Dla Białorusi Polska jest bez wątpienia sąsiadem istotniejszym. Nie ma w Polsce Rosjan – za to mieszkają tu Białorusini. Nie ma mniejszości polskiej w Rosji – za to jest na Białorusi. Polska próbująca obalić Władymira Putina byłaby tylko śmieszna. Polska próbująca organizować przewrót na Białorusi jest nie mniej żałosna, ale przynajmniej zauważalna.

Nadto dochodzą czynniki wewnętrzne, także wizerunkowe. Prezydent Putin jest ponad to – taki ma styl, tak prezentuje się własnemu narodowi. Partnerem może być dla niego prezydent Xi Jinping, a nie prezydent Duda. Rozgrywkę może prowadzić z kamarylą Białego Domu, a nie zarządu komisarycznego III RP. I tak dalej. Użyte przez rosyjskiego przywódcę złośliwe porównanie z kiplingowską „Księgą Dżungi” dobrze oddaje taki podział ról – z amerykańskim tygrysem, Shere Khanem i pętającym mu się pod nogami podjudzaczem, nie wartym uwagi szakalem Tabaqui. Chyba się domyślamy jakie to państewko W. Putin postrzega w ten sposób?

Reakcja wojownika

Prezydent Łukaszenko natomiast to wojownik nie mniejszy od swego rosyjskiego kolegi, ale dowodzić tego nie musi na macie w stroju judoki. W układach postsowieckich białoruski przywódca był zawsze tym silnym, tym, do którego w swoim czasie wzdychali i Rosjanie nie mogący znieść jelcynowskiej kompromitacji. Ktoś taki jak on po prostu musi oddawać cios za cios, zniewagę za zniewagę. Nie może pozwolić żadnym szakalom hasać sobie bezkarnie po własnym terenie. I taką właśnie reakcję obserwujemy. Nie pogardliwą, obojętną, ignorującą pobłażliwość Rosji – ale twardą reakcję suwerennego państwa, które nie musi i nie chce oglądać się na odczucia i sentymenty sąsiadów, w dodatku jawnie wrogich. Nawiasem mówiąc przypomnijmy sobie, jak III RP uciekała z podkulonym ogonem, zmieniając w popłochu dopiero co uchwalone ustawy pod dyktando Mossadu z jednej, a banderowskiego Kijowa z drugiej strony. Dostrzegamy różnicę?

I tak to właśnie wygląda – to niespełna 9,5-milionowa Białoruś jest sparingpartnerem dla Polski, a nie 146-milionowa Federacja Rosyjska. I to sparingpartnerem groźnym, startującym z pozycji faworyta – bo samodzielnym, rządnym i mającym u steru polityka, który wie kim jest i czego chce. Słowem – mającym wszystkie te przymioty, których III RP przez 32 lata swego istnienia nawet nie próbowała uzyskać.

Czy ustanowienie Dnia Jedności Narodowej Białorusi boli? Tak, bo miało boleć, bo miało rozdrapać ranę odebranych nam Kresów. Ranę, której wszak sami nie pozwalamy się zabliźnić. Czy jest to celowy i świadomy akt wrogi wobec III RP? Tak i to zasłużony, wypracowany i wyproszony niemal przez Warszawę. Zwłaszcza po zeznaniach Protasiewicza niczego innego nie można się już było spodziewać. Czy można teraz oczekiwać przynajmniej przemyślanej i mądrej reakcji polskiej? Nie, choć doszło właśnie do interesującej koincydencji, która mogłaby pomóc jeszcze wybrnąć z całej tej niepotrzebnej awantury z twarzą.

Droga przez Zaleszany

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Zaleszanach, miejscu zbrodni „Burego” (zaplanowana wszak wcześniej) mogłaby okazać się całkiem sprytnym ruchem. Oto bowiem Białoruś wykonuje gest eskalacyjny – Polska daje krok wstecz, okazując wstrzemięźliwy, ale jednak szacunek wobec swych białoruskich obywateli. Niestety jednak, można co najmniej wątpić czy kierownicy III RP będą umieli i chcieli podtrzymać uzyskane wrażenie wobec twardego wistu Łukaszenki na swym najbardziej wrażliwym polu, tzw. polityki historycznej. Oczywiście, z jednej strony mogliby zmienić ten jeden gest w realne dążenie do normalizacji, przekazując akcję antybiałoruską RN-owi i pozostałym ziobrystom. Z drugiej może pojawić się lęk przed wyjściem na miękiszonów w oczach własnego elektoratu. A to zawsze jest przecież dla PiS najważniejsze. Polityka III RP, a zwłaszcza PiS w kwestiach zatrącających choćby o relacje międzynarodowe – jest wszak nieodmiennie niekonsekwentna i trudno z chaotycznych zdarzeń i deklaracji wnosić o jakichkolwiek trwałych trendach czy choćby nawet bardziej złożonych manewrach dyplomatycznych. Ot, raczej gesty dla gestów – a potem sprawdzanie czy swoi to kupili…

Zresztą, już to ćwiczyliśmy (także w pyskówkach pod artykułami na naszym portalu): „A dlaczego Baćka od razu nie przyleciał do Warszawy opluć Putina i zrobić prywatyzację, przecież SAM Karczewski się do niego uśmiechnął!?”.  Za chwilę będzie podobnie: „Pomimo przyjaznych działań Warszawy – prorosyjska Białoruś nadal kontynuuje kroki wrogie Polsce i demokracji itd.”. I wszystko wróci do smutnej, antybiałoruskiej, a więc i antypolskiej normy…

Trzecie liczenie

Tymczasem jako Polacy wobec tak szkodliwej polityki realizowanej przez III RP – jesteśmy na z góry przegranych pozycjach. Nie tylko bowiem w polskim interesie jest jak najściślejsza współpraca polsko-białoruska, podczas gdy Mińsk z pewnością doceniłby jej walory, jednak w przeciwieństwie do nas ma przecież alternatywę. Również elementarny zdrowy rozsądek podpowiada, by nie kontynuować walk politycznych, których wygrać nie sposób. A dokładniej – które przy każdym niemal scenariuszu okażą się klęskowe dla Polski. Gdyby bowiem nawet jakimś ogromnym wysiłkiem (już nie agentów III RP, ale ich silniejszych zachodnich zleceniodawców) prezydent Łukaszenko faktycznie został obalony – wówczas uzyskalibyśmy tylko powstania za naszą północno-wschodnią granicą Ukrainy-bis, państwo upadłe, kolejne źródło napływu imigrantów, a docelowo następnego konkurenta dla polskiej żywności na rynkach europejskich, które by taką „demokratyczną Białoruś” wchłonęły. A wszystko osłaniane takim samym jak na Ukrainie poszukiwaniem alternatywnej białoruskiej tożsamości, nieuchronnie kończącym się odwołaniem do tamtejszego nazizmu, kolaboracji z Hitlerem i rewanżyzmu granicznego, czyli zjawisk, które tylko prezydentura Łukaszenki trzyma za pysk i pod kluczem.

Jeśli zaś jednak Baćka wygra, co na razie bardziej prawdopodobne – to zamiast dotychczasowego cenionego partnera handlowego, na którego obszarze mieszka i swobodnie funkcjonuje przeszło 1,2-milionowa mniejszość polska – mamy przez miedzę kraj i naród nastawione nieufnie i wręcz wrogo. Żadnego trzeciego wyjścia obecna polityka III RP sobie nie zostawia i to po trzeciej już przegranej z Białorusią: po nieudolnym puczu sponsorowanym przez Warszawę, po ujawnieniu kulis, zwłaszcza finansowych tej operacji przez Protasiewicza i teraz po prowokacyjnym podkreśleniu przez Mińsk własnej polityki historycznej, jawnie kolizyjnej z tą realizowaną w Polsce. III Rzeczpospolita ze swoją namiastką polityki wschodniej dostała trzeci raz potężnym prostym – i leży na deskach. Szkoda, że przy okazji przygniatając swym obleśnym cielskiem polski interes narodowy.

Konrad Rękas

Konserwatyzm.pl

Click to rate this post!
[Total: 26 Average: 4.4]
Facebook

24 thoughts on “Rękas: 3:0 dla Łukaszenki”

  1. Polski PKB stanowi prawie 1/3 rosyjskiego i jest od PKB Białorusi większy siedem razy. Zatem, nie, Polska nie jest bynajmniej dla Rosji jakimś nieistotnym, marginalnym problemem podobnym do Mołdawii. 🙂 A Białoruś przy Polsce to całkowity mikrus. Polska jest dla Rosji bardzo poważnym problemem i wręcz zagrożeniem, choćby Kreml sto razy sie zaklinał że jest inaczej 🙂 Nieprzypadkowo za fakt, że stosunki polsko-rosyjskie są nieodmiennie złe, odpowiedzialność ponosi Moskwa, a nie Warszawa. Zresztą problemem dla Rosji są nawet znacznie od Polski słabsze Gruzja, czy Ukraina.

    A Łukaszenko fika sobie nie dlatego, ze jakąś wolę ma ku temu, ale dlatego, że jest całkowicie zależny od Putina i musi wykonywać jego polecenia. Zresztą w Polsce naprawdę mało kto te fikanie Łukaszenki w ogóle zauważa.

    1. W tej bajce smoki są? Ile bomb atomowych posiada Polska? Ile rakiet Polska wysyła w kosmos? Jak zaawansowane urządzenia konstruują polskie firmy? Można tak wymieniać i wymieniać. To całe PKB Polski to w większości zyski umieszczonych tutaj montowni firm zagranicznych oraz różne śmieszne firemki budowlano-wykończeniowe czy inni fryzjerzy. Naprawdę, potężne zagrożenie z tej Polski dla mocarstwa atomowego…

      1. No właśnie. Jakie zaawansowane urządzenia konstruują rosyjskie firmy? 🙂 Rakiety Sojuz konstrukcji sprzed 60 lat? Wydajność polskiej gospodarki, mierzona przez wskaźnik PKB na przepracowaną godzinę, jest od rosyjskiej wyższa o prawie 40% – stosunek wyższy niż by to wynikało tylko z różnicy w PKB per capita. O tyle też polska gospodarka jest nowocześniejsza i sprawniejsza od rosyjskiej. Wydajność gospodarki białoruskiej jest jeszcze niższa od rosyjskiej i wynosi połowę polskiego poziomu.

        Rosja to stacja benzynowa udająca państwo. I już niedługo, bo benzyna mu się już kończy…

        1. A chociażby tak zaawansowane, że inne państwa muszą wydawać potężne sumy na opracowanie uzbrojenia nowocześniejszego od rosyjskiego… Rosja ma też tę przewagę, że jest w stanie samodzielnie wyprodukować wszystkie potrzebne do funkcjonowania towary: od mikroprocesorów przez nowoczesne maszyny do samochodów. Tak wiem, zaraz sypniesz przykładami „produkcji” np. samochodów w Polsce, ale to taka produkcja że wystarczy jedno kiwnięcie palcem w bucie prezesów firm Stellantis N.V i Volkswagen AG aby ta „produkcja”(znaczy ostateczny montaż który nie może być wykonany w pełni przez roboty) samochodów w Polsce wynosiła 0. Rosji nikt nic takiego nie może zrobić, i to jest ich przewaga. No ale kanapowi liberałowie tego nie zrozumieją. Od „PKB” Polski, wskaźników wydajności i innych nic nieznaczących cyferek należy odliczyć te, które są wypracowywane przez zagraniczne przedsiębiorstwa, które w Polsce mają tylko tanich pracowników, a na które Rzeczypospolita Polska jako państwo nie ma żadnego wpływu. No ale wróć, kapitał nie ma narodowości, a fakt że jakiemuś kanapowemu liberałkowi wygodnie się żyje świadczy o sile państwa…

          1. O poziomie ekonomicznym, cywiliacyjnym i wszelkim innym świadczą właśnie takie „nic nie znaczące cyferki”, a nie mocarstwowe mrzonki i sny o potędze ufundowane na czuciu i wierze 🙂

            I nie, w Rosji nie pordukuje się samochodów, tylko, jak sami Rosjanie je nazywają „wiadra śrubek”, których, mimo niskiej ceny, nikt na świecie nie chce kupować. Rosjanie też nie.

            I owszem, kapitał nie ma narodowości. Zawsze przepłynie tam, gdzie ma wyższą średnią stopę zwrotu.

            1. Rosjanie są tak zacofani względem Polski, że zrezygnowali z finansowania ISS i budują swoją stację. Zważywszy na fakt, że nasze wydatki na takie cele i możliwości technologiczne zostały zdystansowane lata temu przez firmę produkującą napoje energetyczne, to dość zabawnie wyglądają te peany na cześć PKB. Dla porównania można również napisać o szczepionkach – Rosja takową wyprodukowała, sprzedaje horrendalne ilości a w Polsce problemem jest nawet odtwórstwo, bo trzeba było budować taśmę produkcyjną, z której nikt nie chce skorzystać. To zacofanie technologiczne Rosji względem Polski widać też swietnie na przykładzie uzbrojenia – Rosjanie konstruują myśliwiec 5 generacji, Polska kupuje stare samoloty od USA. Faktycznie przepaść a Rosjanie trzęsą się ze strachu na myśl zarzucenia ich…ulotkami z informacją o naszym PKB 😉

              1. 1. Nie jest prawdą, że Rosja zrezygnowała z ISS, chociaż faktycznie tym groziła, ale realizacja tej groźby jest poza jej zasięgiem, bo straciłaby wtedy w ogóle możliwość lotów w kosmos, a na pewno lotów załogowych.

                2. Nie jest prawdą, że Rosja buduje własną stację kosmiczną. Nie ma na to, ani pieniędzy, ani odpowiedniego poziomu technologicznego. Własną stację kosmiczną budują Chiny. Mogą oczywiście z łaski zaprosić tam od czasu do czasu jakiegoś rosyjskiego kosmonautę. Albo i nie.

                3. Rosja podobno wyprodukowała szczepionkę, ale nie jest w stanie zapewnić jej w wystarczajacej ilości nawet dla własnych obywateli. Rosja sprzedaje horrendalne ilości …obietnic że dostarczy szczepionkę. 🙂 W Rosji, która rzekomo „ma” szczepionkę zaszczepione jest dzisiaj ok 13% populacji. W Polsce, która „nie ma” szczepionki, zaszczepione jest 42% populacji 🙂 To kto w końcu ma szczepionkę, a kto jej nie ma?

                4. Rosja może konstruować myśliwiec nawet nie 5, ale i 55 generacji. Będzie go konstruować przez najbliższe sto lat. Albo i dłużej 🙂

                1. 1. Rosja wedle informacji wycofuje się z ISS. Jest tam do 2025 roku zapewne dając sobie czas i co pewnie wynika z umów.

                  2. Ogłosili budowę – czas pokaże. Historia nauczyła, że ignorowanie Rosji w sprawach technologii kosmicznych jest nieuprawnione. Amerykanie przez ładnych kilka lat korzystali z rosyjskich technologii, żeby wysyłać swoich ludzi w kosmos.

                  3. Poziom zaszczepienia ma się nijak do faktu produkcji. Wystarczy niechęć społeczna. To tak jakby powiedzieć, że na wschodzie Polski nie ma szczepionek bo zaszczepiło się o wiele mniej osób niż na zachodzie, co jest bzdurą. Niemniej w maju do Indii trafiło (wg danych z Google, które mocno filtruje informacje o Sputnik V) 3 miliony dawek, w czerwcu ma być to 5 milionów a w lipcu 10. Chyba nadal lepiej niż Polska 😉

                  4. Gdybologia. Póki co wyprodukowali Su-57, samoloty latają i mają być produkowane w wariancie jednoosobowym dla Rosji i dwuosobowym na eksport. Chyba nadal lepiej niż Polska.

                  1. 1. Rosja nie wycofuje się i nie wycofa się z ISS. Chyba, że w ogóle rezygnuje z utrzymywania załogowego programu kosmicznego, co też jest możliwe.

                    2. Ogłosili budowę…

                    ROTFL!!!! 🙂

                    A budowy międzygalaktycznego krążownika z napędem Warp zasilanego komutatorami antymaterii nie ogłosili? 🙂

                    Rosja nie jest obecnie w stanie, zarówno ze względów finansowych, jak i technologicznych, nie tylko wybudować i utrzymać załogowej stacji kosmicznej, nawet tak skromnej jak chińska, ale w ogóle nawet utrzymać załogowego programu kosmicznego. Gdyby nie udział w ISS Rosja już dawno musiałaby go porzucić. A może i skasować przemysł kosmiczny w ogóle…

                    3. Akurat w Rosji władza się przejmuje jakąkolwiek niechęcią społeczną… Zresztą niby dlaczego w Rosji „niechęć społeczna” miałaby być większa niż w Kanadzie (70% zaszczepionych?) – btw Kanada też „nie ma” szczepionki. (myśliwca piątej generacji też nie) Zapewne wg Marcina Sułkowskiego jest to kraj bardziej prymitywny, zacofany i biedniejszy niz Rosja…

                    O rosyjskiej szczepionce to krążą tylko informacje ile to ma jej być gdzieś tam, kiedyś tam. Na razie jej nie ma (w sensownych ilościach)

                    4 Su 57 – mają być produkowane…

                    Tylko kto go kupi? Nawet Indie go już nie chcą…

                    1. 1. Owszem, wycofuje się i nie podaje Pan żadnych źródeł na potwierdzenie swojej tezy.

                      2. Rozpoczęcie budowy zwykle zaczyna się od ogłoszenia budowy. Ironia Panu nie pomoże i pokazuje tylko Pana ignorancję. W ubiegłym roku USA poinformowały, że posiadają dowody na to, że Rosjanie testowali nową, zaawansowaną broń przeciwsatelitarną. W 2018 i 2019 roku satelity francuskie były podsłuchiwane przez wystrzelone nieco wcześniej satelity rosyjskie (satelity Kosmos). Zresztą opowiadanie o tym, że Rosja nie ma zasobów finansowych ani technologicznych, aby zbudować swoją stację kosmiczną w sytuacji, w której ISS jest rozbudowywana również właśnie dzięki rosyjskiej technologii i finansom to kuriozalne zaklinanie rzeczywistości. A jak już spojrzy się na to, że to jednak rakiety rosyjskie wyniosły pierwszy moduł ISS (Zaria), USA sami sfinansowali moduł naprawczy ISS Zwiezda, bo po prostu Rosjanie dobrze go dopracowali technologicznie i nadal jest w użyciu (choćby przy ostatnich awariach ISS) oraz na to, że od kilku lat mają swoje, sprawne i nowoczesne rakiety, system nawigacji GLONASS, w który rocznie potrafią zainwestować prawie 400 milionów dolarów, to tak trochę zabawnie wyglądają te Pana argumenty. I co do technologii i tego zacofania Rosji względem Polski – jakoś na ISS są Rosjanie a nie Polacy 😉

                      3. Pan jest w stanie czytać ze zrozumieniem i poprawnie wnioskować czy będzie się Pan tylko bawił w fikołki intelektualne, żeby próbować trzymać się swojej tezy? Co ma to, że w Rosji władza się nie przejmuje niechęcią społeczną do tego, że mała liczba zaszczepionych może świadczyć o niechęci społecznej do samego szczepienia a nie o zacofaniu względem Polski? Co ma również Kanada, o której nie rozmawialiśmy, do tego, że forsuje Pan kuriozalną tezę o tym, że skoro rzekomo polska gospodarka jest wydajniejsza od rosyjskiej o 40% przez PKB, to to jest dowód na wyższy poziom ekonomiczny, cywilizacyjny oraz wszelki inny? Odpowiem – nic. Dlatego też nie wynika z tego, że uważam Kanadę, za kraj bardziej prymitywny, zacofany i biedniejszy niż Rosja. To są wnioski z kapelusza.

                      Nie, informacje nie krążą – są dane i w Indiach szczepionka jest stosowana. A Polska nie jest w stanie uruchomić taśmy dla kogoś. Jeśli dla Pana to nie ma znaczenia, to faktycznie może Pan uprawiać nadal swoją PKB-gnozę, tyle tylko, że rzeczywistość wyraźnie pokazuje, że to z Rosją arena międzynarodowa bardziej się liczy niż z Polską, która tańczy tak, jak jej zagrają.

                      4. Widział Pan kontrakty? Nie. Historia pokazała, że Rosja może produkować nowoczesny sprzęt wojskowy i konkurować z innymi oraz sprzedawać swoje produkty innym krajom? Tak. Więc Pana argumentacja jest funta kłaków warta. I oczywiście nie odniósł się Pan do tego, że znów palnął ironiczną bzdurę, gdy okazało się, że jednak Rosja nie tylko nowoczesny myśliwiec posiada, ale w kilku sztukach i to sprawny. Widocznie lubi się Pan okłamywać.

                2. 3) Jak świat długi i szeroki stoi skandalami pod tytułem… wzięli kasę, a szczepionek dostarczają co kot napłakał.

  2. #pilaster:
    ja rozumiem, że podzielasz poglądy pp. Krzana, Grajewskiego vel Żurawskiego, czy Parucha>
    'powstrzymywanie Rosji musi kosztować’
    czy
    'Cofnięcie się w 1991 r. Rosji w Europie do granic niemal z XVI wieku jest wielkim historycznym zwycięstwem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Istnienie odrębnych narodów, ukraińskiego i białoruskiego wywodzących się z „ruskiego pnia”, stanowi trwałe dziedzictwo Rzeczypospolitej polsko-litewskiej, z którym Rosja do dzisiaj nie może się pogodzić i jak przed wiekami prowadzi obecnie twardą politykę „zbierania ziem ruskich”. Tak jak Niemcy przed drugą wojną światową, tak dzisiaj Rosja jest państwem rewizjonistycznym, anektującym i destabilizującym ziemie sąsiadów (zajęcie Krymu, separatyzm Donbasu, wojna na wschodniej Ukrainie).’
    jak chce pan Krzan>
    .https://konserwatyzm.pl/krzan-o-rosji-inaczej-czyli-pakt-dmowski-litwinow/
    i z kim się to ma joe 'dementia’ bidet>
    'replaced Trump by brazen election rigging” (zastąpił Trumpa poprzez bezczelne sfałszowanie wyborów)??
    No patrzcie, patrzcie!!!
    Jeszcze ten wielki szacunek jakim się 'cieszymy’ i 'prezentujemy’
    Szczerski: Nord Stream 2 to bomba, podłożona przez Rosję pod integrację europejską 18:02 28.05.2021
    .https://pl.sputniknews.com/polska/2021052814330236-szczerski-nord-stream-2-to-bomba-podlozona-przez-rosje-pod-integracje-europejska-sputnik/
    Szef MSZ-u: Amerykanie nie konsultują niczego z Polską
    .https://marucha.wordpress.com/2021/06/11/szef-msz-u-amerykanie-nie-konsultuja-niczego-z-polska/
    no i chyba się Putin skicha z wrażenia 'wielkością’ Polin ad2021.
    Pozwolę sobie przypomnieć co Amerykanie przypominają>bo piszą w języku angielskim <o polityce FR i Putina:
    'Both right wings of the US war party are militantly hostile toward nations free from their control — notably Russia, China and Iran.'prawda czy fałsz ?
    'Fact check: The world’s leading human rights abuser USA at home and worldwide — a one-party state with two right wings — is contemptuous of peace, cooperative relations with countries free from its control, and the rule of law.’>prawda czy fałsz??
    i się przypomina>
    'Russian legislation bans founders, leaders, members, and supporters of extremist and terrorist organizations from seeking elective office for a specified period of time.
    The measure aims to prevent elements involved in serving interests of hostile powers from undermining Russian democracy to preserve its sovereign independence from foreign control.
    No action was taken so far against Navalny’s so-called Anti-Corruption Foundation — a front group for his fifth column activities.”
    i my oczywiście też walczymy z terroryzmem>ruskim.
    a poza tym sugeruję poczytać sobie tutaj:
    .https://stephenlendman.org/2021/06/putin-can-work-with-biden-regime/

  3. I jeszcze różnica w PKB pomiędzy Chinami a Rosją jest znacznie większa niż między Rosją a Polską. Zatem owszem, Putin może sobie i chciałby mieć Xi za partnera, ale jeżeli Polska dla Rosji to jest jakiś nieistotny drobiazg, to dla Xi Putin jest takim drobiazgiem tym bardziej. 🙂 Nie partnerem, ale petentem i wasalem.

    1. No, chińska gospodarka jest pewnie z 8 razy potężniejsza od ruskiej, zaś wydatki na zbrojenia ze 4 razy większe.

      1. Dokładnie gospodarka chińska jest ponad 5 razy większa od rosyjskiej, wydatki militarne Chin nominalnie 4 razy większe, ale po skorygowaniu o poziom korupcji, w Chinach niższej niż w Rosji, różnica ta wzrasta do 6 razy.

  4. No faktycznie: „ustanowienie Dnia Jedności Narodowej Białorusi” to potężny cios i „III Rzeczpospolita (…) leży na deskach.” Te ciosy baćka „wojownik” nauczył się wyprowadzać chyba od samego Stefka Seagala, z którym, na jednym z filmików, dostępnych na jutubie, zbiera marchewki z żyznych białoruskich pól… Pan Rękas rywalizuje w swoich wypisach sam ze sobą o najwyższy stopień groteskowości i żenady. Ale proszę pochopnie nie potępiać p. Konrada, on to robi w polskim interesie narodowym… A Szanowną Redakcję bardzo proszę o pogrubienie trzech ostatnich wyrazów…

  5. W kwestii Rosji pilaster zaproponowałby zakład. W ciągu 10 lat Rosja nie wybuduje żadnej stacji kosmicznej i nie sprzeda nikomu (nie licząc jej samej i podległych jej przeróżnych marionetkowych „republik ludowych”) Su57. Nie wdroży w ogóle do eksploatacji żadnych nowych technologii kosmicznych (Angary nie liczymy, bo już latała, a poza tym już jest beznadziejnie przestarzała)

    Powoływanie się na sytuacje Rosji/ZSRR przed 50-60 lat i twierdzenie w związku z tym, że Rosja taką stację wybuduje, skoro budowała je wtedy, jest niepoważne. W latach 70 i 80 XX wieku ZSRR był w stanie budować stacje kosmiczne, obecna Rosja nie jest. ISS powstała jako kooperacja, ale też było to ponad 20 lat temu, w dodatku to Amerykanie ponieśli większość kosztów. Za 10 lat być może Rosja w ogóle nie bedzie już w stanie w kosmos wysłać czegokolwiek. Szybciej, jeżeli faktycznie zrezygnuje z ISS

    W kwestii szczepionek, gdyby Rosja była w stanie je produkować, to żadna „niechęć społeczna” nie przeszkodziłaby rosyjskiej władzy obywateli zaszczepić na poziomie porównywalnym, albo i wyższym od kanadyjskiego. Skoro Rosja się wlecze w ogonie szczepień, to znaczy że samej szczepionki jej brakuje. Szumne deklaracje, ile jej komu zostanie wysłane, są tylko deklaracjami.

    Rosja jest krajem III świata, zacofanym, biednym i prymitywnym. O gospodarce znacznie mniej wydajnej od gospodarki Polski, nie mówiąc już o krajach bardziej od Polski rozwiniętych.

    1. A pilastrowi zostałoby zaproponowane odłożenie bajek dla dzieci na półkę, bo to co pisze wygląda na tezy z tychże. Ale zaproponowane Mu też powinno być zrobienie tego ostrożnie, bo nagłe przejrzenie na oczy może doprowadzić do oślepnięcia…

    2. Su-57 w wersji na rynek wewnętrzny Rosji jest słabszy niż F-35 w zubożonej wersji export. Znaczy to tyle, że Polacy będą mogli skopać tyłek Ruskim a ci będą wyć z bezsilności. O starciu Su-57 z F-22 i F-35 w wersji dla USA nie wspominając.

      1. „Su-57 w wersji na rynek wewnętrzny Rosji jest słabszy niż F-35 w zubożonej wersji export.” – proszę o rozwinięcie, bo w tej kwestii jestem raczej laikiem, lubiącym poczytać o takich nowinkach. Co oznacza „słabszy”? Wolniejszy? Mniej zwrotny? Mający gorsze uzbrojenie lub mniejszy zasięg?

        1. Oczywiście że nie jest. Jest zarówno zwrotniejszy, szybszy jak i lepiej uzbrojony(w perspektywie wzorów uzbrojenia wchodzących razem z nim) zarówno od starego F-22, jak i od F-35 który jest samolotem całkowicie innej klasy. Niestety, Rosjanie jak na razie mają problem z wdrożeniem silników przez co wprowadzenie sensownej ilości Su-57 do linii to jakieś 3-5 lat. Mają za to sporo samolotów Su-35 i Su-30SM, które są w stanie bez problemu podjąć walkę zarówno z F-22, jak i dość kiepskim jeśli chodzi o możliwości zwalczania celów powietrznych F-35. Mamy XXI wiek i samolot nie walczy samodzielnie z drugim samolotem. Po jednej i po drugiej stronie jest cały system rozpoznania radiolokacyjnego i dowodzenia, w którym samolot stanowi praktycznie tylko jeden z wielu nośników rakiet. Samolot bojowy od początku do końca kierowany jest z ziemi bądź samolotu dowodzenia, pilot jedynie odpala rakiety tam gdzie mu każą. Rosyjska obrona powietrzna jest najlepsza na świecie jeśli chodzi o stopień rozbudowania oraz nowoczesność środków wykrywania. To że samolot jest „stealth” nie znaczy że jest niewidzialny dla radarów, a jedynie trudniej wykrywalny. Współczesne radary rosyjskie konstruowane są głównie z myślą o wykrywaniu celów trudnowykrywalnych, ta technologia dawała Amerykanom przewagę 20 lat temu. A co do Polski, to najpierw te nieszczęsne F-35 jak już je Polska będzie miała, to będą musiały być zdolne do lotu(obecnie z 46 F-16 oficjalnie w służbie zdolnych do natychmiastowego lotu jest 6-8 a po dłuższych przygotowaniach góra 20…), a potem będą musiały mieć z czego wystartować: wystrzelona z Kaliningradu rakieta osiągnie każde polskie lotnisko w kilka minut od rozpoczęcia wojny…

        2. Primo – problemy z silnikami, które Jankesi rozwiązali kilkanaście lat temu. Secundo – radar pokładowy. Raptor i F-35 zauważy Su-57, zanim ten zdąży się zorientować, że przeciwnik nadlatuje. Chodzi o setki kilometrów. Zwrotność Su-57 nie ma znaczenia, bo obecnie walki powietrzne prowadzi się na dużą odległość, więc liczy się dobry radar, naprowadzanie i rakiety dalekiego zasięgu. Amerykańskie są bardziej precyzyjne, zaś w dziedzinie sieciocentryczności USA przodują. Poza tym, Amerykanie pracują już nad samolotami szóstej generacji, gdy tymczasem Rosja ślamazarzy się z piątą.

          1. Po pierwsze, w dziedzinie radiolokacji Rosjanie są na tym samym poziomie. Po drugie, w warunkach bojowych samolot nie szuka przeciwnika swoim radarem, żeby nie prowadzić emisji radiowej: dane o położeniu są mu przekazywane z ziemi/samolotu dowodzenia. Radar załącza się dopiero po rozpoczęciu przechwytywania celu. Rosjanie wcale też nie są do tyłu w kwestii „sieciocentryczności”, czyli wymiany informacji. Co więcej, Amerykanie nigdy nie mieli do tego stopnia rozbudowanej sieci wykrywania celów powietrznych jak ma dzisiaj Rosja. „Generacje” samolotów to jest tylko propagandowy slogan, prawda jest taka że w walce z równorzędnym przeciwnikiem ma naprawdę nikłe znaczenie, tym bardziej że aby zachować trudnowykrywalność, taki F-22 czy F-35 nie tylko może przenosić naprawdę niewielki ładunek, do tego nie może zabrać podwieszanych zbiorników. Nie mówiąc o wiele bardziej skomplikowanej obsłudze. Raptor czy F-35 potrzebują stałych lotnisk z rozbudowaną infrastrukturą, w warunkach hipotetycznej wojny z Rosją takie lotniska w rejonie walk przestają istnieć w pierwszych kilkudziesięciu minutach. Su-35, Su-30 czy MiG-29 mogą operować z lotnisk improwizowanych, np. na autostradach, a ich obsługa przedstartowa jest o wiele prostsza, możliwa do ogarnięcia przez mobilizowanych rezerwistów. To się liczy na prawdziwej wojnie, a nie książkowe parametry. Przez ostatnie 20 lat Amerykanie zapomnieli jak się prowadzi wojnę z równorzędnym przeciwnikiem, który ma możliwość skutecznego przeciwdziałania. Cała ich machina wojenna została przestawiona na zwalczanie partyzantów w afgańskich górach czy na pustyniach Iraku.

    3. Ciekawy zakład – mogę go przyjąć o ile dożyję (jak Bóg da, bo różnie w życiu bywa), to chętnie wypełnić. Ale o co się zakładamy?

      Koniunkcja mocno rozwala Panu zakład – muszą być spełnione oba warunki – ma Pan tego świadomość przy arbitralności definicji marionetkowych republik ludowych? Nie mówiąc o nowych technologiach kosmicznych.

      Jest bardzo poważne. Komunistyczny kraj jako pierwszy wysłał człowieka w kosmos mimo tak poważnej konkurencji. Nadal partycypują w najpoważniejszych badaniach. Nadal są traktowani poważnie zarówno w nauce jak i polityce.

      A dlaczego Rosja miałaby szczepić obywateli, skoro może być przekonana, że pandemia jest rozdmuchana i chce tylko dodatkowo zarobić na szczepionkach i umocnić swoją pozycję na świecie jako kraj dorównujący technologicznie zachodowi?

      Nie mówię, że Rosja nie jest zacofana, biedna i dość prymitywna. Tyle tylko, że to dotyczy zwykłych zjadaczy chleba i nie przekłada się aż tak na pozycję międzynarodową. To trochę wynika ze specyfiki ich cywilizacji – można odnieść wrażenie, że oni są w stanie dobrobyt poświęcić na rzecz uznania państwa na arenie międzynarodowej. Co niestety powoduje, że nadal są mocniejsi od nas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *