Sanicki: Kontrowersje Islamu

 

W historii świata doświadczyliśmy zjawiska zetknięcia się ze sobą dwóch odrębnych cywilizacji- cywilizacji łacińskiej oraz cywilizacji arabskiej. Obie cywilizację cechuje to, że posiadają różne elementy składowe, które odróżniają je od innych. Ławami, na których wznosi się cywilizacja łacińska są filozofia klasyczna czyli filozofia grecka, rzymskie prawodawstwo oraz chrześcijaństwo. W późniejszym czasie do wymienionego zestawienia dołączono ławę technologiczną. Jak wiemy zręby myśli technicznej rodziły się na glebie europejskiej, będącej nośnikiem cywilizacji łacińskiej. Najistotniejszym punktem w cywilizacji arabskiej z kolei jest Islam, a wraz z nim święta księga islamu Koran. Nie ma bodaj drugiej religii, która miałaby tak ogromny wpływ na życie jednostkowe oraz społeczne i polityczne. Islam jest nie tylko religią, która obecnie stanowi drugą najpowszechniejszą religie świata ale również jest to ruch polityczny i społeczny. Koran nie jest tylko zbiorem przepisów religijnym ale zawiera również reguły postępowania i w dużym stopniu wpływa na rozwój islamskiego prawodawstwa. W kolebce islamu Arabii Saudyjskiej nie ma uchwalonej konstytucji a prawo oparte jest na Świętej Księdze islamu. Ten istotny element cywilizacji arabskiej emanował również poza swoje naturalne granice. Cechą islamu jest ekspansja. Bliższe poznanie historii tej wielkiej religii pozwoli lepiej zrozumieć funkcjonowanie we współczesnym świecie.

Początek ery muzułmańskiej przypada na rok 622 n.e. W tym roku prorok Mahomet z arabskiego Wysławiony uciekł z Mekki do Medyny i zaczął organizować nową społeczność opartą na zasadach nowej religii. Można o nim powiedzieć, że jest on religijny rewolucjonistą bo w tamtym czasie w Mekce funkcjonował panteon wielu pogańskich bóstw, a Mahomet wystąpił z wprowadzeniem nowej, monoteistycznej religii. Po śmierci Mahometa czterej kalifowie sprawiedliwi zaczęli szybko tworzyć rozrastające się imperium. Do początku VIII w. muzułmańskie wojska podporządkowały sobie obszar, który rozciągał się od Hiszpanii na zachodzie po Pakistan na wschodzie. Na rozległym obszarze panowania powstało imperium zarządzane najpierw przez dynastię Umajjadów z siedzibą w Damaszku, a następnie w wyniku rewolty z 750 r. do władzy doszła dynastia Abbasydów z centrum w Bagdadzie. Okres panowania Abbasydów do roku 1258r. kiedy to kalifat został obalony przez Mongołów można nazywać złotym okresem w dziejach islamu. Kalif Al-Mansur doprowadził do rozkwitu cywilizację  islamską. W Bagdadzie i innych ośrodkach islamu adaptowano i dalej rozwijano spuściznę starożytnej Grecji, daleko prześcigając w tym Zachodnich badaczy. Główne osiągnięcia uzyskano przede wszystkim w dziedzinach matematyki, astronomii, medycyny oraz optyki. Także filozofia osiągnęła nowe apogeum dzięki wszechstronnym uczonym. Do znakomitych myślicieli muzułmańskich zaliczamy Awicennę, Awerroesa, Al.-Kindiego, Al.-Farabiego, Al-Ghazaliego. Instytucją, która dbała o rozwój intelektualny i duchowy imperium był założony w 830 r. Dom Mądrości. W miejscu tym stworzono korzystne warunki do pracy naukowej i translatorskiej. Ważnym zagadnieniem jest, że za pośrednictwem Arabów do kultury zachodniej przeniknęła znajomość pism filozofów Greckich. Pozostałości po ekspansji islamu można odnaleźć na Półwyspie Iberyjskim. W granicach obecnej Hiszpanii  istniał kalifat kordobańskim i okres ten można nazwać czasem rozkwitu na polu ekonomicznym oraz intelektualnym. Muzułmańska Hiszpania osiągnęła polityczne apogeum za panowania Arabów, a ostateczny kres ich panowaniu został położony w 1492 r.

W historycznym ujęciu islam jawi się jako siła intelektualnie, technicznie i politycznie pożyteczna. Dokonania na wielu polach ludzkiej działalności wpłynęły na rozwój i osiągnięcia Europejczyków. Na bazie spektakularnych osiągnięć cywilizacyjnych Arabów próbuje nam się obecnie narzucić korzystne współistnienie na jednym obszarze dwóch różnych od siebie cywilizacji. Jest to obecnie idea multikulturalizmu, wymieszania ze sobą różnych kultur w imię budowy nowego, lepszego świata. Bliższa nam przeszłość niż ta wyżej opisana i współczesność pokazują, że islam w żadnym stopniu nie chce dążyć do sojuszniczego współistnienia, a występuje jako siła wroga i agresywna. Wojowniczy charakter tej religii najlepiej wyrazić słowami, że islam jest religią bojową. Przejawem idei szerzenia islamu za pomocą maczet i bomb jest działalność terrorystyczna działalność Państwa Islamskiego. Pamiętamy, że rezuni muzułmańscy w krótkim czasie opanowali tereny Syrii i Iraku, wprowadzili własną administrację, a nawet zasięg ich władzy w pewnym momencie obejmował powierzchnię Wielkiej Brytanii. W końcu ich brutalna działalność na bliskim Wschodzie została zahamowana. Trzeba jednak pamiętać, że tereny na których panowali spłynęły krwią niewinnych chrześcijan którzy tylko za wiarę w Jezusa i przynależność do największego i najwspanialszego Kościoła ponieśli dosłownie męczeńską śmierć. Brutalna działalność muzułmanów znalazła swoich krwawych przedstawicieli w organizacji terrorystycznej Boko Haram w Afryce, gdzie również dochodzi do rzezi niewinnych ludzi. Można zadać pytanie skąd bierze się forsowanie szerzenia islamu za pomocą środków, jakie wyżej zostały opisane.

Wystarczy sięgnąć do Koranu. Są tam liczne wersety, które nawołują do agresji wobec innowierców. Jako przykład niech posłuży werset 12 z sury 8 zatytułowanej Łupy a głosi on: „Twój Pan objawił aniołom: Oto ja jestem z wami! Umocnijcie więc tych, którzy wierzą! Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!”. Jak widać walka, a tym samym działalność terrorystyczna jest elementem konstytutywnym Islamu. Zwraca na uwagę fakt, że działalność taka okazuje się niewystarczająca w zakresie prowadzenia świętej wojny. Nową bronią ma być demografia. Obok broni konwencjonalnych wiek XXI pokazał, że istnieje nowy typ wojny i broni, a tym samy jest to demografia. Obserwowaliśmy, jak do Europy zmierzały hordy imigrantów z krajów bliskiego Wschodu oraz Afryki. Nie wiemy dokładnie ile wśród nich zostało przerzuconych potencjalnych terrorystów czy osób, których działalność intelektualna zmierzać będzie do propagowania swojej religii. Jedno jest pewne, że znaczna ich część kieruje się chęcią osiedlenia na naszym kontynencie a emigracja motywowana jest czynnikami ekonomiczno-religijnymi. Można śmiało powiedzieć o nowej wędrówce ludów. Widzimy, jaka dysproporcja istnieje między tradycyjną rodziną Europejską a rodziną muzułmańską. Polityka pronatalistyczna wśród mieszkańców Europy jest zatrważająca. W większości wypadków dominuje model rodziny 2+1 lub 2+1, gdy tymczasem kobiety muzułmańskie decydują się na większą liczbę dzieci. Problem nie leży po stronie ekonomii tylko błędnej świadomości, która głosi, że Europejczycy nie chcą posiadać dzieci. Tym samym powoli nasz kontynent zamienia się w ostoje muzułmańsko-arabską.

Za znamienne należy uznać słowa Muammara Kadafiego, kiedy ogłaszał, że bez bomb i maczet islam wejdzie do Europy. Na naszych oczach dokonuje się przewrót tożsamościowy Europy. Sytuację jaka zaistniała da się podpiąć pod wizję III wojen światowych Alberta Pikea, który głosił, że trzecia wojna światowa polegać będzie na rozszerzaniu się islamu. Obok tak radykalnej przemiany naszego kontynentu jak zapaść demograficzna należy jeszcze podać inne bardziej wyraziste przykłady, jak powoli islam przejmuje coraz bardziej przodującą rolę w Europie. Jaskrawym przykładem niech będzie pożar katedry Notre Dame w Paryżu. Za symboliczne należy uznać zawalenie się wspaniałej iglicy. Tak jak ona tak samo zawalają się fundamenty chrześcijańskiej Europy. Nad głowami Europejczyków powstają meczety i minarety, a wkrótce zielony sztandar proroka zawiśnie nad cywilizacją łacińską i staniemy się niewolnikami we własnym domu. Bolączką jest także postawa wysokich hierarchów Kościelnych. Papież Franciszek stwierdził, że mówiąc o terroryzmie muzułmańskim należy też mówić o przemocy chrześcijańskiej. Różnica polega jednak na tym, że muzułmanie kierują swoje agresywne wysiłki w stronę szerzenia własnej religii, czego chrześcijanie nie czynią. Retoryka papieża posłuży za argument, że chrześcijanie w pierwszej kolejności przypuścili atak na świat islamu, a nie odwrotnie. Krucjaty nie były atakiem na świat islamski tylko obroną miejsc świętych dla chrześcijan. Zadajmy sobie pytanie. Kim jesteśmy i dokąd zmierzamy jako mieszkańcy Starego Kontynentu. Powoli wyjaławiamy się z własnej tożsamości na rzecz obcych nam wzorców. Z kolei przypomnieć należy słowa wielkiego myśliciela Gottfrieda Wilhelma Leibniza, że w świecie istnieją obok siebie antagonistyczne wspólnoty, z których jedna w określonym czasie bierze przewagę nad drugą. W zarysowanym zakresie przewagę bierze nam nami cywilizacja kulturowo nam obca. Pamiętać trzeba, że rzeczywistość nie znosi próżni. W miejsce pustki musi wstąpić inny światopogląd inne wartości. Europa moralnie oraz intelektualnie jest za pozycji straconej. Instytucje unijne opanowane przez zachodnie postępowe elity zdają się sprzyjać naporowi antyeuropejskich systemów. Przyszłość jawi się jako niepewna i pełna niepokoju.

Mateusz Sanicki

Click to rate this post!
[Total: 13 Average: 4.7]
Facebook

3 thoughts on “Sanicki: Kontrowersje Islamu”

  1. (…)Islam jest nie tylko religią, która obecnie stanowi drugą najpowszechniejszą religie świata ale również jest to ruch polityczny i społeczny.(…)
    Interesujące… nie słyszałem, żeby w świecie islamu były tak totalne teokracje jak Watykan… Nawet w Iranie Ajatollah nie o wszystkim decyduje. Mało tego… nasza Konstytucja przewiduje tylko jedną umowę międzynarodową i jest nią konkordat.

    (…)Można o nim powiedzieć, że jest on religijny rewolucjonistą bo w tamtym czasie w Mekce funkcjonował panteon wielu pogańskich bóstw, a Mahomet wystąpił z wprowadzeniem nowej, monoteistycznej religii.(…)
    Biorąc pod uwagę, że proroków czerpała z chrześcijaństwa i judaizmu to nie była taka nowa religia.

    (…)Przejawem idei szerzenia islamu za pomocą maczet i bomb jest działalność terrorystyczna działalność Państwa Islamskiego.(…)
    A Latynosi mają coś takiego jak teologia wyzwolenia… czyli nie chrześcijaństwo nie wiele od biega od islamu.

    (…)Za znamienne należy uznać słowa Muammara Kadafiego, kiedy ogłaszał, że bez bomb i maczet islam wejdzie do Europy.(…)
    Kaddafi to ten gość od obozów szkoleniowych dla IRA i Czerwonych Brygad?

  2. Muszę powiedzieć kilka słów odnoście powyższego komentarza. Drogi autorze popatrz na m.in. Arabię Saudyjską, która stanowi pomnikowy przykład państwa teokratycznego i w dodatku rządzonego przez duchownych głownie ulemów. Drugim z kolei państwem gdzie islam ogłoszono religią państwową jest sułtanat Brunei. Ja osobiście nie słyszalem zeby w watykanie stosowano karę chłosty, czy wsadzano do więzienia za obrazę uczuć religinych. Po drugie przed islamem wśród plemion beduińskich panowały naiwne kulty bożków semickich a w zasadzie beduini ze wzgledu na swój tryb życia nie uchodzili za ludzi religijnych. Następnie o jakiej skali terroru chrześcijańskiego współcześnie mówisz? Wiem ze w afryce działa antybalaka ale w sumie to jest grupa jakis fanatycznych murzynów którzy tak naprawdę nie wiadomo o co i przeciwko komu walczą. Szerzej można poczytac a agresji muzułmanów a aprobata dla akcji zaczepnych jest wpisana w Koran. I co do Kaddafiego to przeczytaj drogi czytelniku zieloną książeczkę Kadaffiego i dowiesz się jaki ideał państwa przyświecał temu przywódcy afrykańskiemu a później wypowiedz się w temacie. Na koniec odsyłam do opracowań Józefa Bielawskiego na temat islamu. Pozdrawiam miłej niedzieli

    1. (…)Drogi autorze popatrz na m.in. Arabię Saudyjską, która stanowi pomnikowy przykład państwa teokratycznego i w dodatku rządzonego przez duchownych głownie ulemów. Drugim z kolei państwem gdzie islam ogłoszono religią państwową jest sułtanat Brunei.(…)
      A ja naiwny myślałem, że Arabia Saudyjska i sułtanaty to monarchie!

      (…)Następnie o jakiej skali terroru chrześcijańskiego współcześnie mówisz?(…)
      Trochę się tego znajdzie:
      – (…)konflikt(…) w Irlandii Północnej ma też zabarwienie religijne
      – w Ameryce wysadzają kliniki aborcyjne
      – i wzmiankowa teologia wyzwolenia, której znakiem rozpoznawczym jest Chrystus z karabinem w ręku.

      (…) I co do Kaddafiego to przeczytaj drogi czytelniku zieloną książeczkę Kadaffiego i dowiesz się jaki ideał państwa przyświecał temu przywódcy afrykańskiemu a później wypowiedz się w temacie.(…)
      Zaprzeczasz zatem istnieniu obozów szkoleniowych IRA i Czerwonych Brygad?
      Na takim sofizmacie mogę do punktu drugiego mogę dorzucić Srebrenicę i wszystkie inne zbrodnie wojenne dokonane przez siły pod barwami bałkańskiego prawosławia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *