Szlęzak: „Pokaż cycki”

Rozwój życia politycznego jest jak roślina, której trujący środek obrasta kolejnymi warstwami, stającymi się coraz bardziej zjadliwą częścią. Te warstwy, to kultura, etyka i wszystkie te dziedziny ludzkiej działalności, które tworzą z polityki sferę osiągania ideałów aż po jej określenie, które stworzył bodaj papież Jan Paweł II, czyli polityka jako rozumna troska o dobro wspólne. Nigdy nie wolno jednak zapominać, że jeżeli te wszystkie warstwy, którymi obrósł trujący rdzeń obumrą, to polityka pozostanie wyłącznie brutalną walką o władzę, mającą w pogardzie wszelkie ideały. Niestety mamy sytuację, w której ta roślina jest odzierana z tych szlachetnych warstw i zbliżamy się albo już jesteśmy na etapie trującego rdzenia.

Symbolizuje go okrzyk jakiegoś młodego człowieka na imprezie muzycznej zorganizowanej przez Jerzego Owsiaka. Ten młody człowiek krzyknął w stronę pewnej modelki „pokaż cycki!”. To jest współcześnie istota polskiej polityki, odartej z prawie wszystkich warstw tworzących z niej rozumną troskę o dobro wspólne. Spór o sądy z obu stron tego sporu jest już tak zagmatwany i zakłamany, że nawet ludzie dobrze zorientowani w prawie gubią się w detalach, kruczkach, wykładniach i interpretacjach. Zostaje tylko krzyknąć „pokaż cycki!” Choć to może nie na temat, może prostackie, ale przynajmniej wiadomo o co chodzi. A w sporze o sądy wszyscy weń zaangażowani mówią, że chodzi o niezawisłość, równość wobec prawa i inne tyle wzniosłe, co ważne sprawy, a już nawet mało rozgarnięte osoby wiedzą, że chodzi wyłącznie o władzę zapewniającą bezkarność.

Program 500+ sypie się. Przewidywałem to rok temu. To kolejne działanie PiS-u odzierające politykę z warstw ideałów i troski o dobro wspólne. Co z tego, że 500+ nie odwróci katastrofy demograficznej. Ważne, że przedłuża czas posiadania władzy. Dlatego mimo zaprzeczeń ze strony minister Elżbiety Rafalskiej, wierzę, że jeżeli PiS będzie się bał utraty tej władzy, to wprowadzi program 1000+. Jak ktoś krzyknie w ich stronę coś na zasadzie „pokaż cycki!”, to pokażą co się da, byle utrzymać władzę.

W tej coraz brutalniejszej walce o władzę nie ma żadnych polskich interesów narodowych. Nie ma troski o państwo jako dobro wspólne. Są rozliczne mutacje amerykańskiej maksymy z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Według niej, co jest dobre dla General Motors, jest dobre dla Ameryki! W Polsce w zależności od partii politycznej to brzmi, co jest dobre dla PiS-u jest dobre dla Polski! Albo, co jest dobre dla Ameryki jest jeszcze lepsze dla Polski! Albo, co jest dobre dla Żydów jest najlepsze dla Polski! Tej Polski nie należy mylić z Polakami, a zwłaszcza z tymi zza wschodniej granicy. Większość Polaków patrzących na to, o ile nie obojętnieje coraz bardziej, to stać coraz częściej wyłącznie na okrzyk „pokaż cycki!”

A Państwo macie ochotę krzyknąć w jakiejś swojej sprawie „pokaż cycki!”?

Andrzej Szlęzak

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 17 Average: 3.8]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *