Engelgard: Powstanie 1944 – temat ciągle żywy

Od pierwszego wydania naszej książki „W imię czego ta ofiara? Obóz narodowy wobec Powstania Warszawskiego” minęło osiem lat. Czy w tym czasie nasza wiedza o Powstaniu Warszawskim poszerzyła się? Czy w dyskusji, jaka się nadal na ten temat toczy pojawiły się nowe wątki? I jak mają się one do tez zawartych w naszej książce? Przede wszystkim należy powiedzieć, że polityzacja i ideologizacja dyskursu na temat powstania trwa nadal, choć mit powstania został w ostatnich latach przelicytowany przez mit „żołnierzy wyklętych”. Co ciekawe, największymi zwolennikami mitu […]

Piasta: Vae victis. Rzecz o Powstaniu Warszawskim

Jak informuje nas popularne przysłowie dobre chęci stanowią podstawowy budulec duktów utwardzonych w piekle. Nic więc dziwnego, że decyzje oparte właśnie na dobrych chęciach i chciejstwie kończą się co do zasady widowiskowymi katastrofami. Rocznicę jednej z nich będziemy obchodzić (zapewne hucznie) już wkrótce. Będzie to oczywiście 73. rocznica Powstania Warszawskiego. Media społecznościowe właśnie wypełniają się rocznicowymi wydarzeniami a profile użytkowników przyozdabiają coraz licznej okolicznościowe sentencje i patriotyczne motywy. Pierwszego sierpnia o godzinie 17.00 jak co roku rozlegnie się wycie syren a uliczny gwar chwilę zatrzyma […]

Sanocki: Rzeź Woli (o rzekomej „denazyfikacji” Niemiec, czyli o powojennych losach niemieckich zbrodniarzy w RFN)

  Po wybuchu Powstania Warszawskiego Hitler wydał rozkaz zabijania każdego mieszkańca Warszawy. Siłami niemieckimi tłumiącymi Powstanie w Warszawie dowodził gen. Bach-Zalewski, a szczególnym okrucieństwem odznaczyły się oddziały dowodzone przez SS-Gruppenführera Heinza Reinefartha. To właśnie jego żołnierze z zimną krwią wymordowali ponad 50 tys. mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wola. Rzeź Woli trwała od 5 sierpnia i była największym ludobójstwem cywilnej ludności miejskiej w okupowanej Europie. Pomimo skali okrucieństwa i zbrodni żaden ze sprawców rzezi nie został po wojnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Kilka miesięcy po zakończeniu działań […]

Lipiński: Śladami Alfreda Lampe (czy żołnierze walczący pod Lenino to nowi „wyklęci”?)

W latach stalinowskich obowiązywał prosty, a zarazem prostacki i podły wykład historii: „AK zapluty karzeł reakcji”, Armia Polska pod dowództwem gen. Władysława Andersa, to agenci imperializmu amerykańskiego, którzy ponadto – podobnie jak AK-owcy – współpracowali z Niemcami. Z niemieckim okupantem walczyła jedynie AL/GL, tolerowano jedynie I Dywizję Wojska Polskiego, ale tolerowano, bo całą zasługę przypisywano „niezwyciężonej Armii Radzieckiej”. Ten schemat uległ korekcie na krótko przed 1956 r., a więzieni żołnierze AK i wojsk polskich na Zachodzie, których nie zdążono wymordować, zwalniano z więzień – niektórych […]

Śmiech: Promocja nieodpowiedzialności (czy marszałek Kuchciński ma rację, że celem Powstania Warszawskiego było uratowanie Niemiec przed komunizmem?)

Wydawać by się mogło, że kolejna smutna rocznica warszawskiej hekatomby 1944 roku powinna wyczerpywać treść tego felietonu. Nawet gdyby tak było, nie byłby to powód do jakiejkolwiek satysfakcji. Niestety, wydarzeń zasmucających w czasie okołopowstaniowym nie brakowało. Wszystkie składają się na przygnębiający obraz polskiej klasy politycznej żyjącej szkodliwymi mitami i nadającej owym mitom rangę oficjalnej państwowo-narodowej ideologii, od której odstępstwo traktowane jest jako zdrada. Wyklucza to jakąkolwiek dyskusję na forum publicznym. Ktokolwiek nie przyjmuje w całości podanej przez „prawdziwych patriotów” nauki ich „wiary”, jest znaczony piętnem […]

Piętka: Transporty pruszkowskie do Auschwitz (o polskich ofiarach Powstania Warszawskiego)

Od wielu lat kolejne rocznice powstania warszawskiego sprowadzają się do gloryfikacji tego zrywu. Na piedestale stawia się przede wszystkim dowództwo AK. Jakakolwiek dyskusja nad zasadnością jego działań traktowana jest jak świętokradztwo i nawiązywanie do propagandy PRL. Oficjalna narracja o powstaniu koncentruje się na dwóch obrazach. Pierwszy, to niejednokrotnie graniczące z heroizmem bohaterstwo powstańców. Drugi obraz natomiast sprowadza się do eksponowania i piętnowania „zdrady Sowietów” i „polskich pachołków Kremla”, chociaż powstanie wywołano właśnie po to, żeby Armia Czerwona nie weszła do Warszawy. Brakuje natomiast obrazu trzeciego, […]

Rękas: Wolny kraj

Jestem (jak wiadomo) jak najdalszy od zapamiętania w kultywowaniu pamięci powstania warszawskiego – nie widzę też jednak powodów by odmawiać komuś prawa, by pamięć tę czcił w sposób, jaki mu odpowiada (byle mi tego nie narzucał, np. trąbiąc po całym kraju 1. sierpnia o 17, chociaż np. w takiej Małkini wcale wtedy powstania nie było).